Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Boksujący w kategorii junior ciężkiej Michał Cieślak (18-0, 12 KO) kończy dziś 30 lat. Niepokonany radomianin mimo urodzin zaliczył mocny trening. Zawodnik Tomasz Babilońskiego szykuje wysoką formą na zaplanowaną na 31 maja w Pruszkowie walkę z Olanrewaju Durodolą (29-6, 27 KO). 

Add a comment

W marcu Michał Cieślak pokonał Youriego Kalengę z DR Konga, a 31 maja w Pruszkowie czeka go starcie z Nigeryjczykiem Olanrewaju Durodolą. Kolejny afrykański test czołowego polskiego pięściarza wagi cruiser (90,7 kg).

- Durodola to trudniejszy rywal niż Kalenga, poprzeczka idzie w górę. Po walce z Krzysztofem Włodarczykiem nie odpoczywał, wygrał dwa razy przed czasem i szykował się do starcia z Ilungą Makabu w Kinszasie. Nigeryjczyk będzie w formie. Przyleci do Polski nie po wypłatę, lecz po zwycięstwo - przekonuje Tomasz Babiloński.

Promotor znany jest z niekonwencjonalnych pomysłów i organizacji imprez w takich miejscach, jak kopalnia soli w Wieliczce, amfiteatry w Międzyzdrojach czy Ostródzie albo lodowisko w Oświęcimiu. Kolejną nietypową lokalizacją będzie tor kolarski w Pruszkowie. 31 maja widzowie zobaczą nie tylko boks, lecz także pojedynki MMA.

Pośrodku welodromu stanie ring albo tzw. klatkoring. - Chciałbym, aby było to prawdziwe święto sportów walki. Zobaczymy, jak sprawdzi się ta mieszana formuła, ale kto nie ryzykuje... Gdy padł pomysł organizacji gali na torze kolarskim, nie wahałem się długo. Jeśli dopiszą miłośnicy obu dyscyplin, atmosfera będzie naprawdę gorąca - twierdzi Babiloński. Jego zdaniem imprezę w Arenie Pruszków będzie mogło obejrzeć blisko pięć tysięcy widzów.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

 

Add a comment

- Połączenie boksu zawodowego z mieszanymi sztukami walki będzie polskim świętem sportu. Pokażemy, że dwie dyscypliny mogą świetnie współgrać na jednym evencie - mówi Tomasz Babiloński, organizator gali, która odbędzie się 31 maja na torze kolarskim w Pruszkowie.

- Olanrewaju Durodola to wciąż mistrz nokautu i być może najtrudniejszy rywal Michała Cieślaka. Niespodzianką dla kibiców będę pojedynki o pasy w mieszanych sztukach walki. Pierwotnie planowaliśmy galę MMA 11 maja, a boksu 31 maja, ale ostatecznie zdecydowaliśmy, że zrobimy wspaniałe widowisko dla kibiców sportów walki w naszym kraju - dodał.

W głównej walce niepokonany na zawodowych ringach Michał Cieślak (18-0) spotka się w wadze junior ciężkiej z olimpijczykiem z Pekinu Nigeryjczykiem Olanrewaju Durodolą (29-6). Przed nimi o tytuł federacji Babilon MMA rywalizować będzie Daniel Skibiński (13-5) w kategorii półśredniej.

- Wierzę, że Cieślak to przyszły mistrz świata, ale przed nim jeszcze kilka egzaminów zanim przystąpi do najważniejszego wyzwania. Durodola jest niebezpiecznym zawodnikiem, niemal wszystkie swoje zwycięstwa odnotował przed czasem. Miał aż 20 nokautów w 1. lub 2. rundzie. Dzięki stylowi boksowania nadano mu przydomek "Boska Siła". Może okazać się groźniejszy od byłego tymczasowego mistrza świata WBA Youriego Kalengi, z którym Michał wygrał kilka tygodni temu w Legionowie - uważa Tomasz Babiloński.

Durodola zasłynął w 2015 roku na gali w Kazaniu, gdzie w drugiej rundzie znokautował mającego taki sam jak dziś Cieślak bilans 18-0 i wielkie aspiracje Dmitrija Kudriaszowa. W ten sam wieczór, tylko trochę później Mariusz Wach przegrał z innym Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem.

- W 2017 roku Kudriaszowowi udał się rewanż z Durodolą, a potem dostał szansę boksowania o mistrzostwo świata, której nie wykorzystał. Straconego czasu nie zdołał nadrobić. Liczę, że Cieślak nie pozwoli Nigeryjczykowi na sprawienie niespodzianki. W ubiegłym roku Krzysztof Włodarczyk walcząc bardzo konsekwentnie jednogłośnie wypunktował Durodolę - dodał organizator gali w Pruszkowie.

Połączenie bardzo dobrego boksu z emocjonującymi walkami w MMA – tak ma wyglądać najbliższa, niecodzienna gala 38-letniego Babilońskiego. Tym razem zdecydował się na połączenie dyscyplin w arenie kolarskiej, gdzie nigdy wcześniej nie było takiego wydarzenia sportowego. Jest zwolennikiem gal poza tradycyjnymi halami sportowymi, wymyślił np. w kopalni soli w Wieliczce i amfiteatrze w Międzyzdrojach.

- Pierwotnie planowałem galę w Pruszkowie 11 maja z walkami MMA, ale zdecydowałem się uatrakcyjnić widowisko i dołożyć kilka pojedynków bokserskich, na czele z Cieślak - Durodola. Święto sportów walki 31 maja - podsumował Babiloński, który pierwszą, udaną próbą połączenia MMA z pięściarstwem podjął w 2017 roku w Wieliczce, 125 metrów pod ziemią. Mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów Szymon Kołecki wygrał w walce MMA z Łukaszem Łysoniewskim, mimo że był na „deskach”, a w pojedynku pięściarzy Cieślak pokonał Chorwata Ivicę Bacurina.

- Na torze kolarskim wystąpi cała plejada bardzo mocnych zawodników MMA, jak np. Skibiński, Michał Kita, Daniel Rutkowski, Adrian Błeszyński czy Michał Pietrzak. W tym gronie są np. mistrzowie i medaliści mistrzostw Polski w zapasach oraz uczestnicy mistrzostw świata i Europy - dodał promotor.

 

Add a comment

Wygląda na to, że kariera Michała Cieślaka (18-0, 12 KO) po małym przestoju w drugiej połowie 2018 roku nabiera dużego tempa. Niepokonany radomianin, który w marcu pokonał przed czasem Youri Kalengę, na ring powróci 31 maja pojedynkiem z mocnym Olanrewaju Durodolą (29-6, 27 KO). 

O walce poinformował na Twitterze promotor Cieślaka Tomasz Babiloński. "Myślę, że zestawienie powinno się podobać." - napisał szef Babilon Promotion. 

Notowany w czołowej 15-tce rankingu WBC kategorii junior ciężkiej Durodola miał już okazję boksować w Polsce - w czerwcu ubiegłego roku na gali w Rzeszowie przegrał na punkty z Krzysztofem Włodarczykiem. Od czasu walki z "Diablo" Nigeryjczyk zaliczył dwa zwycięstwa przez nokaut.

Add a comment

1 marca w Legionowie Michał Cieślak (18-0, 12 KO) zanotował najcenniejsze zwycięstwo w dotychczasowej karierze, stopując byłego tymczasowego mistrza świata wagi junior ciężkiej Youriego Kalengę. Teraz promotor radomianina Tomasz Babiloński szuka dla niego kolejnych dużych wyzwań. 

Szef Babilon Promotion opublikował na Twitterze wpis, w którym proponuje czterech kandydatów do walki z Cieślakiem: Alexandru Jura, Kevina Lerenę, Olanrewaju Durodolę i Thabiso Mchunu. 

Jur to niedawny rywal Krzysztofa Włodarczyka. Lerena jest posiadaczem pas IBO. Durodola miał jutro boksować o pas WBC Silver z Ilungą Makabu (Boxrec nadal jednak nie potwierdza Durodoli jako pretendenta). Mchunu to były challenger do tytułu WBO. 

Micha Cieślak na zawodowych ringach nie zaznał jeszcze porażki. Aktualnie pięściarz z Radomia notowany jest na 19. pozycji rankingu Boxrec.

Add a comment

Michał Cieślak (18-0, 12 KO) awansował na czternaste miejsce w światowym rankingu wagi junior ciężkiej portalu statystycznego Boxrec.com. Wczoraj na gali w Legionowie Polak wygrał przez techniczny nokaut po siódmej rundzie z Yourim Kalengą.
,
Do momentu przerwania walki Cieślak prowadził na punkty. Dla 29-latka z Radomia był to pierwszy ringowy występ od czerwca ubiegłego roku.

Kalenga po raz drugi w karierze przegrał na gali organizowanej w Polsce. W ubiegłym roku 30-latek przegrał przed czasem także z Mateuszem Masternakiem.

Najlepsi zawodnicy wagi junior ciężkiej Boxrec.com: 1. Oleksandr Usyk, 2. Mairis Briedis, 3. Krzysztof Głowacki, 4. Murat Gasijew, 5. Denis Lebiediew, 6. Kevin Lerena, 7. Arsen Goulamirian, 8. Andrew Tabiti, 9. Yunier Dorticos, 10. Maksym Własow,..., 13. Krzysztof Włodarczyk, 14. Michał Cieślak, 21. Mateusz Masternak, 41. Adam Balski. 84. Nikodem Jeżewski. 

Add a comment

W pojedynku wieczoru gali w Legionowie Michał Cieślak (18-0, 12 KO) zastopował Youriego Kalengę (24-6, 17 KO). Były tymczasowy mistrz świata WBA wagi junior ciężkiej nie wyszedł do ósmej rundy.

Niepokonany radomianin na tle doświadczonego rywala zaprezentował bardzo dobry boks, walcząc dobrze technicznie i z dużą łatwością unikając groźnych choć sygnalizowanych ataków. Cieślak dobrze różnicował tempo swoich akcji, często zmieniał pozycję na odwrotną i udanie przechodził do kontrnatarcia, czysto trafiając ofensywnie usposobionego oponenta. 

Dla Michała Cieślaka wygrana nad Yourim Kalengą była najcenniejszym zwycięstwem w dotychczasowej karierze. 30-letni "El Toro" wcześniej przed czasem ulegał tylko Mateuszowi Masternakowi i Yunielowi Dorticosowi.

Podczas legionowskiej imprezy organizowanej przez Tomasza Babilońskiego swoje walki przegrali Piotr Gudel (przed czasem) i Krzysztof Cieślak (na punkty).

Add a comment

 

Były tymczasowy mistrz świata WBA w wadze junior ciężkiej, pochodzący z Konga francuski bokser Youri „El Toro” Kalenga (24-5, 17 KO ) walczy dziś w Legionowie z niepokonanym Michałem Cieślakiem (17-0, 11 KO) i zapowiada klęskę Polaka.

Dziesięć miesięcy temu przegrał Pan w Częstochowie z Mateuszem Masternakiem...
Youri Kalenga: Tamtą porażkę zawdzięczam raczej menedżerowi, który nie zapewnił mi dobrych warunków przygotowań. Po tamtej przegranej rozmawiałem ze swoim Bogiem. On zawsze ze mną rozmawia. Chciałem sobie zrobić przerwę. Ale Bóg powiedział mi „Youri, nie porzucaj treningów. Polska cię wezwie. To będzie chwila, gdy pokażesz światu swoją wielkość”. I pokażę, w piątek wieczorem Cieślak będzie cierpiał.

Tym razem pana przygotowania do walki były bezproblemowe?
Tak. Przygotowałem się jak należy, miałem dobre sparingi. Po tamtej przegranej walce z Masternakiem powiedziałem: „Pobiłeś byka niewyćwiczonego”. Ale teraz El Toro (byk- przydomek Kalengi) jest gotów, żeby pokazać co potrafi.

Oglądał pan walki Cieślaka?
Oglądałem. Nie wywarł na mnie żadnego wrażenia. Nie walczył z nikim groźnym. A ja boksowałem z Lebiediewem, Dorticosem, z najlepszymi na świecie. Teraz sparowałem z Carlosem Takamem, z mistrzem Europy wagi półciężkiej Agitem Kabayelem. Obaj z trudem ze mną wytrzymywali. Myślę, że walka z Cieślakiem to będzie łatwizną. Cieślak zrozumie, co to znaczy byk.

Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >>

 

Add a comment

Youri Kaelnga (24-5, 17 KO) przed jutrzejszą walką z Michałem Cieślakiem (17-0, 11 KO) na gali w Legionowi stwierdził, że konfrontację z niepokonanym Polakiem traktuje jako sparing i rozgrzewką przed kolejnym starciem z Mateuszem Masternakiem. Cieślak zapowiada, że "El Toro" za swoje słowa zapłaci w ringu. 

Add a comment

Michał Cieślak (17-0, 11 KO) okazał się nieznacznie lżejszy od Youriego Kalengi (24-5, 17 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą Friday Boxing Night w Legionowie. Polak ważył 90,3 kg, zaś Francuz 90,5 kg. Transmisja gali w Polsacie Sport.

 

Add a comment

Michał Cieślak robił swoje na zawodowych ringach, ale jego karierę wyhamowała wpadka dopingowa po walce z Nikodemem Jeżewskim. Pięściarz z Radomia po okresie dyskwalifikacji rozpoczął nowe życie w boksie. Teraz czeka go konfrontacja z Yourim Kalengą. - Dla mnie każdy pojedynek jest o być albo nie być. Trenuję po to, żeby wygrywać, bo boks jest sportem dla zwycięzców - mówi Cieślak w rozmowie z PoGongu.pl.

Czy próbowałeś odkleić od siebie łatkę dopingowicza?
Michał Cieślak: To nie jest takie proste. Cały czas pojawiają się komentarze w internecie, że Cieślak jest na towarze. Byłeś na treningu i widziałeś, jak ostro zapierdzielam. Zrobiłem 10 rund sparingów, siłownię, trochę młota i dlatego tak wyglądam. Niech piszą, co chcą. Nie przejmuję się tymi opiniami. Nigdy już niczego nie wezmę.

Mogłeś zostać zawieszony nawet na cztery lata. "W przypadku maksymalnej kary Michał pójdzie w ciemną stronę - na pewno nie będzie pracować jako ochroniarz…" (cytat za polsatsport.pl) - mówił wówczas Tomasz Babiloński.
Nie wiem, co Tomek miał na myśli. Nie poszedłbym w ciemną stronę, ale gdybym dostał cztery lata dyskwalifikacji, pewnie zakończyłbym karierę w boksie. Może zająłbym się MMA. Nie wiem, to tylko gdybanie. Nie boję się żadnej pracy. Miałem firmę, która wierciła studnie głębinowe. Długo się tym zajmowałem i nie narzekałem na finanse. Teraz sprowadzam samochody i handluję nimi.

Czyli nie utrzymujesz się tylko z boksu?
Gdy ma się jedną walkę na rok, to trudno się z tego utrzymać. W biznes samochodowy nie muszę się mocno angażować, bo nie robię tego na dużą skalę.

Jesteś zadowolony, w jaki sposób prowadzona jest twoja kariera?
Niech ocenią to kibice i dziennikarze. Na pewno nie mogę walczyć raz do roku. Powiedziałem promotorowi, że chcę poważnych wyzwań i że nie interesują mnie już walki z rywalami na poziomie Dusana Krstina, z którym walczyłem na Torwarze. Trudno zmobilizować mi się na takiego przeciwnika. Mam już 30 lat. Nie ma na co czekać.

Pełna treść artykułu na Pogongu.pl >>

Add a comment