Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Nie ciągnęło mnie do sali. Do czasu, jak przeczytałem, że Cieślak uważa mnie za tchórza - chyba na Facebooku to napisał. Ja, Francisco Palacios, chłopak z ulic Bayamon, któremu zastrzelono brata, tchórzem? Pomyślałem, "chłopcze, uważaj na siebie, bo się możesz zdziwić..." - mówi podczas rozmowy na obozie treningowym w Miami Francisco "The Wizard" Palacios, były dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata WBC przed walką z Michałem Cieślakiem na gali Polsat Boxing Night, 2 kwietnia w Krakowie.

Przemysław Garczarczyk: Co się zdarzyło z Francisco Palaciosem pomiędzy ogłaszaniem przez Ciebie (wielokrotnym zresztą) końca kariery, z tak entuzjastycznym podejściem do walki z Michałem Cieślakiem?
Francisco Palacios: Dużo. Bardzo dużo. Po fatalnej porażce z Kudriaszowem, nie chciałem nawet myśleć o boksie. Miałem tego dość, chciałem się poświęcić tylko wychowaniu moich dzieci, znaleźć jakieś zajęcie. To trwało może sześć, siedem miesięcy? Najlepsze było to, że przez ten cały czas boks ciągle mi się śnił. Jakieś walki, treningi... Ludzie z tej branży mówili, że to normalne, że każdy pięściarz który był blisko bycia mistrzem, albo nim został, przez to przechodzi. Pomyślałem, że może jeszcze warto spróbować, były jakieś oferty, ale tak naprawdę zapaliłem się do “projektu powrót”, kiedy przyszła propozycja z Sauerland Promotions - walki z Mateuszem Masternakiem. Zapewniali mnie do końca, że wszystko jest OK i nagle wyczytałem, że ogłaszają walkę z jakimś śmiesznym Argentyńczykiem. A kilka dni wcześniej mówili mi, że wszystko idzie zgodnie z planem. Z mojej strony szło - byłem głównym sparingpartnerem Yunieski Gonzaleza przed jego walką z Jeanem Pascalem, pracowałem z Antonio Tarverem - lepszych sparingpartnerów na Masternaka nie mogłem mieć. Byłem załamany kiedy dowiedziałem się o odwołaniu walki.

Pamiętam naszą rozmowę. Używałeś wyrazów powszechnie uznawanych za obraźliwe. Tych amerykańskich, czteroliterowych.
To było “f... that!” - co dwie minuty. Wtedy było moje kolejne "nigdy więcej" i zabieranie się za mój gym w Miami. Zajmowało mi to 24 godziny na dobę, miałem moje dzieciaki, nie miałem ciągu do boksu. Rozmawiałem parę razy z Tobą, zadzwonił Mati (Borek - przyp. PG), była dyskusja a na temat tego chłopaka z Polski, ale nie ciągnęło mnie do sali. Do czasu, jak przeczytałem, że Cieślak uważa mnie za tchórza - chyba na Facebooku to napisał. Ja, Francisco Palacios, chłopak z biednych ulic Bayamon, któremu zastrzelono brata, tchórzem? Pomyślałem, “chłopcze, uważaj na siebie, bo się możesz zdziwić...” Coś mnie wzięło. Dostałem kontrakt, pieniądze jakie chciałem i od razu podpisałem umowę na walkę z Cieślakiem. To był dopiero początek...

Zrobił się Team Wizard... jakiego nawet nie mogłeś sobie wymarzyć?
Bo nie mogłem. Manuel Calderon, którego nazywam Master Mind, Tony Suarez, mój cutman, który potrafi zamknąć każdą ranę i wreszcie Anthony Wilson, którego wszyscy znają jako “Chill”. Nie miałem takiego teamu nawet kiedy biłem się z Diablo Włodarczykiem, kiedy wszyscy się mnie obawiali, bo byłem w ringu nieobliczalny. Do “Chill” zadzwoniłem w ciemno. Oddzwonił dzień później, mówiąc, że jest w Dubaju. Powiedziałem mu o pomyśle, że chciałem dawnego trenera Santosa, ale on już z boksem nie ma nic wspólnego. On na to: “Kiedy jest walka?” Ja, że 2 kwietnia, w urodziny mojego syna. Tony powiedział, że nie da rady, że może wpaść na dwa tygodnie. Na to ja, że albo mam go przez przynajmniej 6 tygodni w Stanach, albo muszę szukać kogoś innego. Znowu oddzwonił dzień później - że w to wchodzi, ale pod warunkiem, że każdego dnia, kiedy jeszcze go nie ma w Miami, będzie ze mną rozmawiał o treningach, jak mi wszystko idzie. I tak robimy - ciągle dzwoni z Dubaju. Mam wszystko rozpisane co do minuty - co jeść, co robić, kiedy spać.

Francisco, znamy się długo, więc szczerze: masz trenerski Dream Team, kupiony nie za pieniądze, bo nie byłoby Ciebie na nich stać. Ale są z Tobą.
Wszystko wraca do moich początków, kiedy trenowałem wspólnie z Danielem Santosem. Był trochę starszy, chodziliśmy razem do szkoły w Bayamon. Mieszkaliśmy razem, był dla mnie jak brat. “Chill” był bardzo blisko Daniela, widział jak po śmierci brata zwariowałem, brałem pistolet i chciałem do wszystkich strzelać, zabijać. Nie zależało mi na niczym. Także w ringu. Pamiętam jak jednego dnia sparowałem z O’Neilem Bellem - niech się święci Jego pamięć - i było naprawdę ostro. Uderzył mnie po gongu, ja oddałem. Zaczęliśmy się przepychać, obrażał mnie, więc zdjąłem kask i mówię, że jak chce, to możemy się napie... na serio. Bell: “Dobra, zakładaj kask!”. Ja: “Po co? Ty możesz mieć. Ja nie potrzebuję kasku”. “Chill” to widział. Wszyscy to o mnie wiedzą. Dlatego są teraz ze mną. Nie dla pieniędzy. Nawet nie wiesz, jaką pewnością siebie mnie to wszystko napawa. Ta ekipa pracowała z kilkunastoma mistrzami świata. Teraz pracują ze mną. To rodzina.

Temat bolesny, ale bardzo ważny: twój stan psychiczny. Byłeś zawsze człowiekiem targanym emocjami. Do skrajności.
Byłem. Do tego stopnia, że brałem pistolet i chciałem robić coś głupiego, co skończyłoby się dla mnie więzieniem. I to w najlepszym przypadku. Parę razy tylko zbiegi okoliczności - jak wizyta przyjaciela - ratowały mnie przed zrobieniem czegoś naprawdę potwornie głupiego. Chłopaki namówili mnie, żebym spróbował pomocy psychologa. Śmiałem się z nich. Teraz już się nie śmieję, choć nie było się łatwo otworzyć przed obcym człowiekiem.

Michał Cieślak: rozumiesz jego pewność siebie, choć nigdy nie był w walkach choćby podobnych do Twoich?
Pewnie... bo w jego wieku byłem dwa razy bardziej szalony. Mówiłem "co mi tam, niech spada ten stary facet, wiem, co mam robić, ciężko trenuję, rozj... go!". Jest jedno ale: zobaczymy jak pewny siebie będzie Cieślak, kiedy zobaczy mnie twarzą w twarz na konferencji prasowej. Kiedy na ważeniu będę już nakręcony na 200 procent, kiedy zacznę swoje przemówienia... Wiesz o czym mówię. Będą dwie możliwości - albo zrobi go to jeszcze twardszym, albo pęknie, zacznie myśleć, po co mu to było. Ma dobrego trenera, który powinien mu powiedzieć dwie rzeczy: że nie jest Kudriaszowem, a ja nie jestem tylko tym pięściarzem, który z Kudriaszowem walczył. Nic więcej.

Add a comment

- Początek przygotowań był znakomity, teraz rozpoczynam kolejny etap treningów - mówi portalowi Boxing.pl były pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palacios (23-3, 14 KO), który 2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Krakowie zmierzy się z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO).

- Mam najlepszego trenera od przygotowania kondycyjnego, najlepszego pierwszego trenera, jakiego kiedykolwiek miałem, a także najlepszego cutmana - chwali się "Czarodziej" z Portoryko, który do starcia z Cieślakiem przygotowuje się z Anthonym Wilsonem i Manuelem Calderonem, który dba o przygotowanie fizyczne byłego rywala Krzysztofa Włodarczyka.

- Zawsze wychodzę do ringu po zwycięstwo, ale teraz mam najlepszy zespół, jaki kiedykolwiek ze mną pracował. Wygramy - przekonuje Palacios.

26-letni Cieślak w ubiegłym roku zanotował cztery zawodowe wygrane, pokonując m.in. Jarno Robserga i Shawna Coxa. Głównym wydarzeniem krakowskiej gali będzie pojedynek z udziałem Tomasza Adamka.

Add a comment

Anthony "Chill" Wilson będzie głównym trenerem Francisco Palaciosa (23-3, 14 KO) podczas przygotowań do walki z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice na dystansie dziesięciu rund 2 kwietnia podczas gali Polsat Boxing Night w Krakowie.

Wilson ma w swoim dorobku współpracę z m.in. Pernellem Whitakerem, Danielem Santosem, Markiem Johnsonem, Michael Moorerem, O'Neilem Bellem, czy Shannonem Briggsem. Amerykański szkoleniowiec aktualnie pracuje w zawodnikami amatorskimi w Dubaju, ale specjalnie dla Palaciosa przyleci na Florydę, gdzie mieszka dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.

Przygotowaniem fizycznym Portorykańczyka do pojedynku z Cieślakiem zajmie się Manuel Calderon, z kolei cutmanem pięściarza doskonale znanego polskiej publiczności będzie Tony Suarez. - W końcu mam ekipę, której ufam. Ci ludzie sprawią, że kibice zobaczą mnie w królewskiej formie - zapowiada Palacios.

Add a comment

Dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palacios (23-3, 14 KO) pochwalił się w mediach społecznościowych, że podpisał już kontrakt na walkę z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO). Do zakontraktowanego na dziesięć rund pojedynku dojdzie 2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Krakowie. Dla Palaciosa będzie to trzeci występ przed polską publicznością.

Add a comment

Manuel Calderon został nowym trenerem od przygotowania fizycznego dwukrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palaciosa (23-3, 14 KO), który 2 kwietnia podczas gali Polsat Boxing Night w Krakowie zmierzy się z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO).

- Teraz zobaczycie moją nową i odświeżoną wersję, w dniu walki będę potworem - przekonuje "Czarodziej", który w przeszłości dwukrotnie przegrywał z Krzysztofem Włodarczykiem na galach organizowanych w Polsce.

Głównym wydarzeniem gali w Krakowie będzie pojedynek z udziałem byłego mistrza świata dwóch kategorii wagowych Tomasza Adamka.

Add a comment

- 2 kwietnia mam przed sobą giganta. Jestem gotowy jak Dawid był na Goliata. To wielki wojownik, dlatego będę mądrzejszy – mówi ringblog.pl Francisco „The Wizard” Palacios (23-3, 14 KO) przed walką z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice na dystansie dziesięciu rund podczas gali Polsat Boxing Night.

Będziesz Dawidem? Przecież masz więcej doświadczenia niż Goliat.
Francisco Palacios: Chciałbym tak jak błogosławiony Dawid, który miał dwa kamienie i wygrał bitwę. Ale jestem Czarodziejem i pokażę magię przez wszystkie 10 rund.

Dwa ciężkie kamienie to ma Michał Cieślak w swoich pięściach. Nie obawiasz się jego silnych ciosów?
Roberto Duran był znany z ręki ciężkiej jak kamień i został zastopowany i uciszony przez Sugar Ray Leonarda. Nie boję się więc nawet śmierci.

Masz już jakiś sparingpartnerów, którzy będą imitować styl Michała Cieślaka?
Teraz tylko wstępne przygotowania. Prawdziwy obóz ze sparingami i treningami czysto bokserskimi odbędzie się w lutym, kiedy mój trener wróci z Dubaju. Wtedy wszystko będzie gotowe.

Co zamierzasz zrobić jeśli wygrasz tę walkę? Rewanż z Kudriaszowem?
Jeśli wygram tę walkę w dobrym stylu mogę walczyć z kimkolwiek. Idę po zwycięstwo by zdobyć tytuł mistrza świata.

Cała rozmowa z Francisco Palaciosem na Ringblog.pl >>

Add a comment

Francisco Palacios (23-3, 14 KO) rozpoczął już przygotowania do zaplanowanej na 2 kwietnia walki z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO). Pięściarze mają zmierzyć się na dystansie dziesięciu rund podczas gali Polsat Boxing Night w Krakowie.

Portorykańczyk o postępach w treningach regularnie informuje kibiców za pośrednictwem mediów społecznościowych, a na jego raporty bardzo chętnie odpowiada jego najbliższy rywal z Polski. W efekcie pięściarze umówili się, że po kwietniowej walce wybiorą się wspólnie na piwo za które zapłaci zwycięzca pojedynku.

- Generalnie nie piję, ale na jedno piwo po walce możemy się umówić - zadeklarował "Czarodziej" z Portoryko.

- Też nie piję, ale niech będzie. Wygrany stawia. Szanuję ciebie jako pięściarza, wiem, że potrafisz czarować w ringu, ale młodość i siła zwyciężą - odpowiedział Cieślak.

Add a comment

- Jedna rzecz to wyzwać mnie do walki, a druga to zobaczyć jak wychodzę do ringu z chęcią zemsty. Bądzćie ostrożni - napisał na Twitterze doskonale znany polskim kibicom Francisco Palacios (23-3, 14 KO), który 2 kwietnia w Krakowie ma stoczyć walkę z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO).

- Będę ostrożny. Mam nadzieję, że spotkamy się w ringu i damy wszystkim dobrą walkę - odpowiedział Cieślak, który ma zmierzyć się z Palaciosem na dystansie dziesięciu rund.

- Wiem, że jesteś świetnym pięściarzem i szanuję cię, ale przyjadę naprawdę przygotowany, żeby ciebie pokonać. Skradniemy show i zrobimy walkę wieczoru. Zobaczymy jak długo to potrwa, bo przybywam po to, żeby wskrzesić moją karierę. Dziękuję za szansę - ripostował Portorykańczyk, który w przeszłości dwukrotnie przegrywał z Krzysztofem Włodarczykiem.

- Do zobaczenia w kwietniu, damy świetne widowisko - zakończył konwersację Cieślak, wymieniając się jeszcze ze swoim przyszłym rywalem świątecznymi życzeniami.

Add a comment

Dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palacios (23-3, 14 KO) potwierdził w rozmowie z ringpolska.pl, że 2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Krakowie zmierzy się na dystansie dziesięciu rund z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO). Dla Portorykańczyka będzie to trzeci występ przed polską publicznością.

- To będzie dokładnie piąta rocznica mojej pierwszej walki z Krzysztofem Włodarczykiem i piąte urodziny mojego syna. To dla mnie ważna data, ponieważ jeszcze niedawno myślałem, że już nie wrócę do ringu. Kontraktu jeszcze nie podpisałem, ale wkrótce mam wszystko otrzymać - mówi "Czarodziej" z Portoryko.

- Nie ukrywam, że zaproponowano mi wystarczająco dużo, żebym wrócił na ring, ale to przede wszystkim powrót do rzeczy, którą robię całe życie. Nie oglądałem jeszcze walk Cieślaka, ale generalnie nigdy tego nie robię. Cieszę się, że wystąpię na dużej gali, dla takich chwil trenowałem ciężko przez tyle lat. Nie interesuje się moim rywalem, bo nie to jest najważniejsze. Ja po prostu wyjdę do ringu z każdym - przekonuje Palacios, który ostatni raz boksował w kwietniu.

Głównym wydarzeniem imprezy w Krakowie będzie występ Tomasza Adamka. Rywal "Górala" nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony przez organizatorów.

Add a comment

Dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palacios (23-3, 14 KO) poinformował, że wróci na ring 2 kwietnia podczas gali w Krakowie. Rywalem 38-letniego Portorykańczyka ma być Michał Cieślak (11-0, 7 KO).

- Niech Kraków przygotuje się 2 kwietnia na trochę magii, bo wracam - zapowiada Palacios, który nie tak dawno ogłosił zakończenie sportowej kariery.

Portorykańczyk, który w przeszłości dwukrotnie przegrywał z Krzysztofem Włodarczykiem, do pojedynku z Cieślakiem przymierzany był już kilka razy. Palacios ostatni raz boksował w kwietniu, przegrywając z Dmitrijem Kudriaszowem.

26-letni Cieślak w tym roku zanotował cztery zwycięstwa, udanie wracając na ring po operacji łokci. Głównym wydarzeniem krakowskiej gali będzie pojedynek z udziałem byłego mistrza świata dwóch kategorii wagowych Tomasza Adamka.

Add a comment

Rok 2015 dobiega końca, czas na podsumowanie wydarzeń w świecie boksu. Twoim zdaniem co było największym wydarzeniem na ringach światowych?
Michał Cieślak: Oczywiście uważam, że bezapelacyjnym wydarzeniem w świecie boksu był pojedynek Krzyśka Głowackiego z Marco Huckiem.

Największym zwycięzcą wśród polskich pięściarzy roku 2015 jest?
Krzysztof Głowacki. Jak wiadomo sparowaliśmy ze sobą i chętnie powtórzę z nim niejeden sparing. To twardy, solidny zawodnik a przede wszystkim normalny chłopak. Został zasłużonym Mistrzem Świata, życzę mu dalszych sukcesów.

W ostatnim okresie sparowałeś z Tomaszem Adamkiem i Krzysztofem Włodarczykiem. Czym zaskoczył Cię i co wywarło na Tobie największe wrażenie u każdego z nich?
U Tomasza Adamka jak sam mówił - szybkość. Sparowałem z nim przed Polsat Boxing Night. Był naprawdę solidnie przygotowany. Takie przygotowania powinien mieć również przed PBN z listopada ubiegłego roku, myślę że walka wieczoru mogłaby mieć inny przebieg. Krzysztof Włodarczyk to były Mistrz Świata, który bronił swojego tytułu wiele razy z twardymi zawodnikami. Po wspólnych sparingach rozumiem dlaczego nie było można łatwo mu odebrać tego tytułu. Krzysiek ma dobrą technikę. Sparingi z nim to dla mnie cenne doświadczenie i lekcja na przyszłość.

Temat walki z Pawłem Kołodziejem upadł ponieważ ''Harnaś'' przeniósł się do wagi ciężkiej. Nadal nazwiskiem najbardziej pożądanym pozostaje Łukasz Janik?
Z jednym jak i z drugim chętnie wyszedłbym do ringu nawet dziś. Nie chodzi o to, że się nie lubimy. Prywatnie nie mam nic do Pawła ani Łukasza. Chciałbym tylko udowodnić kto jest lepszy.

Walka z Francisco Palaciosem do której nie doszło ze względu na wygórowane oczekiwania finansowe ''Czarodzieja'' jest możliwa w nadchodzącym roku? Czy promotorzy szykują innego poważnego kandydata, a ewentualny pojedynek z Portorykańczykiem jest już nie aktualny?
Bardzo żałuję, że nie doszło do mojej walki z Palaciosem. Byłoby to ciekawe zestawienie dla kibiców, młodości z doświadczeniem, a dla mnie przy ewentualnej wygranej skok w rankingach. Chciałbym również przeboksować kilka rund, ponieważ moje dwie ostatnie walki zakończyły się w pierwszych rundach, więc kibice jak i ja sam mam niedosyt.

Pełna treść tekstu na blogu Okrutnyboks.blogspot.com >>

Add a comment