Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Kathy Duva- Nie lubię za bardzo prorokować, ale wszystko wskazuje na to, że jeśli Tomek Adamek miałby walczyć o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej, nie  byłoby to wcześniej niż we wrześniu przyszłego roku. Gdzieś między wrześniem, a grudniem - mówi Kathy Duva na kilkadziesiąt godzin przed walką z Vinny Maddalone w Prudential Center . Zdradzając wiele szczegółów z najbliższych planów Polaka, ostrzega, że każdy kto walczy z Adamkiem wie, że to dla niego życiowa  szansa. Szansa na miliony i walki o tytuł...

-    Kathy Duva, szefowa Main Events, firmy promocyjnej Tomasza Adamka. Jednocześnie ktoś, będący w centrum zamieszania wokół najlepszego na amerykańskim rynku pięściarza wagi ciężkiej…
Kathy Duva:
To miłe i interesujące mieć takie problem jakie ma Main Events, bowiem każda gala z udziałem Tomka staje się ekscytująca. A Tomek? To mój ulubieniec, z  nim każdy dzień staje się lepszy.

-    Tomek chce osiągnąć coś, co jeszcze się nikomu w historii boksu nie udało - zdobyć tytuły w trzech najwyższych kategoriach wagowych. Czy  jednak już teraz powinien, jak sądzą niektórzy, walczyć z braćmi Kliczko? Jaka walka o tytuł byłaby dla niego najbardziej logiczna? Już teraz?
KD:
  Gdybyśmy mogli wybierać, chciałabym walki z Davidem Haye. Wiadomo dlaczego - byłaby to walka najbardziej wyrównana, najciekawsza w wadze ciężkiej jaką można zrobić. Ich style idealnie do siebie pasują, żaden nie lubi się cofać, a walka musiałby się wszystkim podobać.  Zwycięzca tej walki na pewno walczyłby wtedy z którymś z braci Kliczko, czyniąc z tego pojedynku jeszcze większe widowisko. O tym, że Adamek ma walczyć z Kliczkami mówiło się przecież zanim jeszcze przeszedł do wagi ciężkiej, zanim walczył z Andrzejem Gołotą. Odrzucamy te propozycje bo po prostu oferta finansowa nie jest zadowalająca - jak będzie, to Adamek też będzie gotowy walczyć. Prawda jest taka, że Tomek jest dla nich równorzędnym partnerem - w Stanach już ich prawie nikt nie zna, a Adamek jest wielką gwiazdą, ściąga do hal mnóstwo kibiców. Nasza strategia pozostaje taka sama - walcz jak najwięcej pojedynków, przyzwyczajaj się do wagi ciężkiej, innego stylu gdzie nie możesz się wdawać w bijatykę. Chcemy  pokazać Adamka coraz szerszej publiczności, żeby - kiedy dojdzie w przyszłości do walki z Kliczką - był uczciwie wynagrodzony. Zdecydowanie więcej niż wynoszą obecne oferty.

-  Wspominałaś, że chciałabyś czasami, by Tomek miał dłuższe przerwy między walkami, choć z drugiej strony on chce walczyć jak najczęściej. Kto podejmuje ostateczną decyzję? Jest głosowanie na specjalnym spotkaniu wszystkich zainteresowanych?
KD:
Tomek Adamek podejmuje ostateczną decyzję. To on wychodzi na ring. Moja rola to znalezienie walki za jak największe pieniądze przy jak najmniejszym ryzyku bo taka jest rola promotora. Jakby mi jutro powiedział, że chce Kliczko, to musiałabym mu to zapewnić.

- Dałoby się to zrobić tak szybko? Może nie jutro, ale w najbliższej przyszłości?
KD: 
Dałoby się, ale Tomek nie dostałby tyle pieniędzy na ile zasługuje.  Za kilka miesięcy on będzie obowiązkowym rywalem dla Kliczko, wtedy będziemy mieli mocniejszą pozycję do przetargu. Byloby głupotę przyjmowanie ich obecnych propozycji.

-  Z naszej ostatniej rozmowy wynikało, że – wbrew powszechnej opinii – to Władymir a nie Witalij jest bliższy walki z Adamkiem.  Możemy to potwierdzić?
KD:
Na pewno, bo w lipcu Tomek będzie obowiązkowym rywalem dla Władymira w rankingu WBO, choć wiadomo, że do ostatecznego terminu walki  trzeba dodać, dwa, może trzy miesiące. Ranking IBF chce mieć swój mini turniej. Gdyby Tomek wziął w nim udział i go wygrał, byłby także obowiązkowym rywalem Kliczków w tym rankingu. Z biznesowego punktu widzenia to byłoby najlepsze pociągnięcie.

- Dla IBF Tomek miałby walczyć ze zwycięzcą pojedynku Rossy - Chambers, będąc faworytem bez względu na to, kto by wygrał. Ale mówi się głośno o walce  Royem Jonesem Juniorem, pomyśle, którym nie jesteś zachwycona...
KD:
Tomek wychodzi na ring i walczy, ja doradzam mu biznesowo i to nie jest mój pomysł, nie jest pomysł, który popieram. Podejmiemy wspólną decyzję jak rodzina, która czasami się ze sobą nie zgadza, ale zawsze dochodzi do porozumienia. Gdyby miał zamiar walczyć w tym turnieju IBF o którym wspominałam, Tomek przed walką o mistrzostwo świata musiałby walczyć nawet dwa razy. Nie lubię za bardzo prorokować, ale wszystko wskazuje na to, że jeśli Tomek miałby walczyć o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej, nie  byłoby to wcześniej niż we wrześniu przyszłego roku. Gdzieś między wrześniem, a grudniem.

- Aż dziwne, że naszym ostatnim tematem jest najbliższy rywal - Vinny Maddalone...
KD:
... No właśnie , a on może pokrzyżować wszystkie nasze plany. Będzie chciał wciągnąć Tomka w bijatykę, bo każdy z którym się Adamek bije ma dla niego ściśle określony cel: z Arreolą to był test walki z kimś znacznie cięższym, z Grantem z rywalem przewyższającym Tomka wzrostem. Maddalone to test, czy Tomek będzie umiał powstrzymać się przed wymianą ciosów na co tak bardzo liczy Maddalone. Musi być bardzo zdyscyplinowany, zapomnieć o przyszłości i skoncentrować się tylko na 9 grudnia i Prudential Center. Bo każdy kto walczy z Adamkiem wie, że to dla niego życiowa  szansa. Szansa na miliony i walki o tytuł.

Przemek Garczarczyk z Newarku   {jcomments on}