Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Adamek McBride

Wczoraj podczas konferencji prasowej w Newark anonsującej zaplanowaną na 9 kwietnia walkę o pasy pasy IBF i International i NABO wagi ciężkiej spotkali się Tomasz Adamek (43-1, 28 KO) i Kevin McBride (35-8-1, 29 KO).

 - Dziękuję grupie Main Events za możliwość walki z Tomaszem Adamkiem. Jestem Irlandczykiem, dumnym z tego, że jest pięściarzem, to dla mnie duża walka, podobnie jak ta z Mikem Tysonem. Nie mogę się już jej doczekać, staję przed ogromną szansa. Zamierzam spełnić swoje marzenia, odebrać pasy Adamkowi i zostać czempionem wagi ciężkiej - zapowiedział mierzący 203 cm "Kolos" z Zielonej Wyspy.

 - Niektórzy pytają się, po co teraz walczę, skoro [we wrześniu] czeka mnie pojedynek o mistrzostwo świata. Odpowiadam im, że chcę być aktywny, to moja praca, nie potrafiłbym tylko siedzieć w domu przez dziewięć miesięcy. McBride to olbrzymi gość, mam dla niego wiele szacunku. 9 kwietnia chcę się dobrze zaprezentować, a potem zostać mistrzem świata. To moja droga, takie jest moje przeznaczenie! - oświadczył Adamek, który na konferencję prasową przybył prosto ze zgrupowania w górach Poconos.

 Mający już w swoim dorobku mistrzowskie pasy w kategoriach półciężkiej i junior ciężkiej Tomasz Adamek stoczył na zawodowych ringach 44 walki, z których wygrał 43, w tym 28 przez nokaut. Kevin McBride, znany polskim kibicom z konfrontacji z Mikem Tysonem i Andrzejem Gołotą z 44 profesjonalnych pojedynków wygrał 38, nokautując 29 ze swoich przeciwników.

Add a comment

Adamek McBrideTomasz Adamek (43-1, 28 KO) jeszcze nigdy nie miał bliżej z konferencji prasowej do sali bo tym razem, jego medialne spotkanie z Kevinem McBride (35-8, 29 KO), przed walką obu pięściarzy 9 kwietnia zorganizowano w "Brick City Bar & Grill", tuż przy głównym wejściu do Prudential Center. - Połowę dnia spędzę dziś w samochodzie. Przyjechałem na konferencję zaraz po treningu w Poconos, a teraz już wracam na obóz - mówił Adamek.

O kierowców nie musiał się martwić, mając do pomocy nie tylko Rogera Bloodwortha, ale także pomagającego Team Adamek emerytowanego policjanta, a obecnie trenera pieściarskiego, Dave Escaleta.  Na samej konferencji, jak już każe tradycja na spotkaniach z udziałem "Górala", było spokojnie i przyjemnie. Kiedy zapytałem, czy podobnie jak w ostatnim wywiadzie, McBride zapowiadał irlandzką burzę i pogrom Adamka, usłyszałem, że twarzą w twarz z  Tomkiem, "Kolos" był znacznie bardziej cywilizowany. - Nie było żadnych pogróżek, choć Kevin mówi z tak mocnym irlandzkim akcentem, że rodowici Amerykanie zastanawiali się, co on takiego powiedział - mówi Adamek. - Wiem, że dziękował za szansę walki, że powiedział, że  będzie do niej bardzo dobrze przygotowany. Lepiej niech będzie bo on stoi na mojej drodze  do walki o mistrzostwo świata.

Zadaniem Rogera Bloodwortha jest to, by Adamek nie myśał o rywalu, jak o pięściarzu, który sam się położy 9 kwietnia na ringu w Prudential Center. Nikt nie ma wątpliwości, co do różnicy klasy - lub kilku klas - pomiędzy Adamkiem i McBride, ale jak mówi Tomek, trening jest taki sam jakby przygotowywał się już na Kliczkę. - Dziś były pełne dwie godziny treningu, nie było mowy o żadnej taryfie ulgowej dlatego, że mamy do przejechania trzy godziny samochodem i jest konferencja. Wpadliśmy tylko do domu, Dorota zrobiła cielęcine, konferencja, samochód i powrót do Poconos. Nawet mi do głowy nie przyszło, żebym korzystając z okazji, że jestem pięć minut od domu zrobił sobie dzień przerwy, odpoczął z rodziną. Nie ma takiej możliwości. Trzeba ten zawód traktować poważnie albo się przegrywa - mówił Adamek. Add a comment

Czytaj więcej...

Adamek BloodworthRogera Bloodwortha, dziś nieodłączną postać przy Tomku Adamku (43-1, 28 KO) poznałem dawno, bo ponad siedemnaście lat temu i pewnie dlatego nazywam go "Żelaznym". Mogę też powiedzieć, że nic się od 1993 roku nie zmieniło - Bloodworth i dziś i wtedy chciał mieć zawodnika, który zostanie mistrzem świata w wadze ciężkiej, zamieniając Andrzeja Gołotę na „Górala”, a jako człowiek pozostał niezmiernie lojalny wobec  ludzi z którymi pracuje.  Od Bloodwortha, który wewnętrznej dyscypliny nabył już w służbie amerykańskiej marynarki wojennej US Navy,  nigdy nie usłyszy się żadnych plotek, zakulisowych informacji, a  zawsze usłyszy się to, co Roger myśli. - Śmieszy mnie jak tak zwani fachowcy stawiają znak równości między  pracą trenera i pracą tych, co są w środku ringu. To oni walczą. My tylko patrzymy - mówi Roger Bloodworth, który oprócz pracy z dwoma najlepszymi  polskimi pięsciarzami w historii, trenował z takimi legendami boksu, mistrzami świata jak Pernell Whitaker, Raul Marquez, Joel Casamayor, Fernando Vargas czy Evander Holyfield.

Kibicom boksu nie trzeba przypominać Rogera, kiedy w drugiej walce Andrzeja Gołoty  z Riddickiem Bowe krzyczał z narożnika "bij go tylko w głowę" lub  jako człowieka który do dziś nie wie, dlaczego Polak przestał walczyć, prowadząc na kartach sędziowskich wszystkich arbitrów (nawet siedmioma punktami!), nie chciał w dziesiątej rundzie kontynuować walki z Michaelem Grantem.  Nigdy wcześniej i nigdy później nie wiedziałem bardziej zaskoczonego trenera. Dla Rogera Bloodwortha, który pracę z Andrzejem rozpoczął w drugiej połowie 1993 roku były to, oprócz dramatycznych walk z Roddickiem Bowe, największe przeżycia w wadze ciężkiej. Dla Rogera, który nominalnie był drugim trenerem Gołoty - funkcję oficjalnego "pierwszego" pełnił Lou Duva - Polak był zawsze "projektem specjalnym". Nikt nie spędzał z Gołotą więcej czasu na obozach treningowych, czy wykorzystując naturalność atlety, jaką zawsze miał Gołota, uczył go zmiany ze sztywnego europejskiego stylu na  ten elastyczny, nieprzewidywalny dla jego wielu rywali w latach 90-tych. Bloodworth był i pozostał człowiekiem nie ukrywającym swoich przekonań - jeśli Rogerowi nie podobało się coś, co z Gołotą chciał robić zwykle pokazujący się tuż przed walką Duva, to był pierwszym, który mu to powiedział. "Potyczki" pełnokrwistego Duvy z mającym, zawsze  stoicki spokój, ale potrafiącym podnieść głos Bloodworthem zawsze ubarwiały treningi.

Add a comment

Czytaj więcej...

Bloodworth67 lat kończy dziś Roger Bloodworth - jeden z najbardziej cenionych trenerów boksu, obecnie prowadzący Tomasza Adamka (43-1, 28 KO) po mistrzowski pas wagi ciężkiej.

W przeszłości amerykański szkoleniowiec współpracował również z inną polską gwiazdą zawodowych ringów - Andrzejem Gołotą; chyba każdy polski kibic boksu ma w pamięci jego "No more body punches!" wykrzykiwane w trakcie pojedynku "Andrew" z Riddickiem Bowe...

Z okazji urodzin redakcja ringpolska.pl składa Rogerowi Bloodworthowi serdeczne życzenia.

Add a comment

Tomasz AdmekNa 18. miejscu został sklasyfikowany w światowym rankingu pięściarzy (bez podziału na kategorie wagowe) opublikowanym przez Yahoo.com Tomasz Adamek (43-1, 28 KO). Mający w swoim dorobku mistrzowskie pasy wag półciężkiej i junior ciężkiej, a aktualnie zmierzający po tytuł w "królewskiej" dywizji, "Góral" w głosowaniu przeprowadzonym w gronie amerykańskich ekspertów pięściarskich otrzymał 5 punktów, nieznacznie ustępując takim gwiazdom jak Miguel Cotto (8 pkt) czy Amir Khan (7 pkt), a wyprzedzając na przykład Andre Berto (4 pkt).

Liderem rankingu jest Filipińczyk Manny Pacquiao (438 pkt). Pierwszą dziesiątkę uzupełniają: Floyd Mayweather Jr (381 pkt), Sergio Martinez (337 pkt), Juan Manuel Marquez (259 pkt), Nonito Donaire (178 pkt), Władimir Kliczko (158 pkt), Timothy Bradley (154 pkt), Andre Ward (145 pkt), Juan Manuel Lopez (106 pkt), Lucian Bute (37 pkt).

Swoją kolejną walkę Tomasz Adamek stoczy 9 kwietnia, krzyżując rękawice z Kevinem McBridem. We wrześniu pięściarza z Gilowic czeka potyczka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej z jednym z braci Kliczko.

Add a comment

Tomasz AdamekW trakcie wywiadu dla internetowego radia "On The Ropes" były mistrz świata trzech kategorii wagowych James Toney zaatakował Tomasza Adamka (43-1, 28 KO). Zdaniem Amerykanina "Góral" fakt, że pozostaje niepokonany w kategorii ciężkiej, zawdzięcza wyłącznie bezpiecznemu doborowi oponentów.

- On jeszcze niczego nie dokonał! Jeśli spojrzycie na jego wszystkich rywali, zobaczycie, że byli oni dobierani bardzo ostrożnie. To nie jest ta stara szkoła boksu. To nowa fala - podejmowanie jak najmniejszego ryzyka za jak największą kasę - ocenił "Lights Out", który aktualnie, podobnie jak Adamek, po zdobyciu mistrzowskich pasów w niższych wagach próbuje swoich sił w "królewskiej" dywizji.

- Z kim on teraz walczy? Czytałem o tym... O! Z Kevinem McBridem! Dajcie spokój, to jakieś żarty? Ci wszyscy chłopcy dostają beznadziejnych przeciwników, żeby móc ich znokautować. Z [Chrisem] Arreolą jest tak samo. Ich promotorzy chronią ich i starają się jak najwięcej na nich zarobić - dodał James Toney, który przy okazji tego samego wywiadu nie pozostawił suchej nitki także na pozostałych pięściarzach czołówki wagi ciężkiej.

Add a comment

Tomasz AdamekMecze Gwiazd National Basketball Association zawsze ściągają wielu ludzi sportu. Nie inaczej było tuż przed rozpoczęciem 60. NBA All Star Game, gdzie spotkałem Maxa Kelleramana, znanego komentatora pięściarskiego HBO. Tuż przed meczem w Staples Center w Los Angeles czasu nie było zbyt wiele, ale zdążyliśmy pogadać o Tomku Adamku, Floydzie Mayweatherze, Manny Pacquiao, Shane Mosley’u i oczywiście braciach Kliczko…  

- Jak bardzo byłeś zaskoczony tempem, w jakim  dogadali się Kliczkowie z obozem Tomasza Adamka?
Max Kellerman: 
Kliczkowie nie mieli zbyt wielu opcji.  Adamek to najbardziej zasługujący na walkę  challenger, był gotowy walczyć, a David Haye nie był. Jakie mieli inne wyjście?

- Kliczkowie kontra Haye: czy dojdzie kiedykolwiek do tej walki?
MK:
On zarabia takie pieniądzie w Anglii…

- … walcząc z kelnerami…
MK:
Zgoda, a w  międzyczasie Kliczkowie nie chcą mu pójść na żadne ugody. Muszą wreszcie dojść  do jakiegoś porozumienia.

- Pacquiao kontra Shane Mosley, przysłuchiwałem się twojej rozmowie  na ten temat – dlaczego ta walka ci się podoba, a dlaczego nie?
MK:
Ta walki mi się nie podoba. Podobałaby mi się ale kilka lat temu. Mosley przegrał każdą rundę z Mayweatherem, z wyjątkiem tej jednej kiedy go trafił. Pacquaio nie będzie się z nim bił, będzie z nim boksował. To będzie fatalne zestawienie – Shane to twardziel, ma tyle serca i dlatego boję się o niego w tej walce. On ma prawie 40 lat, każdy się starzeje…

- Mayweather kontra Pacquiao: dojdzie do tej walki?
MK:
Jak Mayweathera nie zamkną do więzienia, to jest tutaj zbyt wiele pieniędzy do zarobienia by się ta walka nie odbyła.

Add a comment

Czytaj więcej...

Tomasz AdamekJuż jutro w "Brick City Bar & Grill" w Newark Tomasz Adamek (43-1, 28 KO) i Kevin McBride (35-8, 29 KO) staną oko w oko na pierwszej konferencji prasowej poświęconej zaplanowanej na 9 kwietnia walce o pasy IBF i International i NABO wagi ciężkiej.

Dla "Górala", który na spotkanie ze swoim kwietniowym rywalem przyleci prosto z obozu treningowego w górach Poconos w Pensylwanii, starcie z irlandzkim "Kolosem" ma być ostatnią potyczką przed wrześniowym bojem o mistrzostwo świata "królewskiej" dywizji z jednym z braci Kliczko.

Tomasz Adamek, który ma już na swoim koncie mistrzowskie pasy zdobyte w kategoriach półciężkiej i junior ciężkiej, stoczył na zawodowych ringach 44 walki, z których wygrał 43, w tym 28 przez nokaut. Kevin McBride, znany polskim kibicom z konfrontacji z Mikem Tysonem i Andrzejem Gołotą z 44 pojedynków wygrał 38, nokautując 29 ze swoich przeciwników.

Add a comment

- Kliczkowie są wielcy, a do tego są bardzo dobrymi pięściarzami - mówi słynny komentator telewizji HBO Max Kellerman pytany o wrześniowe starcie Tomasza Adamka (43-1, 28 KO) z jednym z ukraińskich mistrzów wagi ciężkiej.

http://www.youtube.com/watch?v=3cI9iYMYlcc

Video. Emanuel Steward o walce Adamek - Kliczko >>
Video. Larry Merchant o walce Adamek - Kliczko >>

Add a comment

Czytaj więcej...