Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Kamil Łaszczyk (28-0, 10 KO) powrócił do treningów po ciężkiej kontuzji i operacji ścięgna Achillesa. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z podopiecznym Piotra Wilczewskiego szykującym się aktualnie do walki planowanej na 29 października.

Add a comment

29 października podczas gali MB Promotions kolejny zawodowy pojedynek stoczy Kamil Łaszczyk (28-0, 10 KO) - poinformował Mateusz Borek w rozmowie z "Super Expressem". 30-latek wróci w ten sposób na ring po ponad rocznej przerwie spowodowanej kłopotami zdrowotnymi.

Pięściarz z Wrocławia po swoim ostatnim występie przeszedł operację nosa oraz ścięgna Achillesa. Łaszczyk, który w czerwcu ubiegłego roku wygrał z Piotrem Gudlem, wrócił już do pełnych treningów.

Podczas październikowej gali kibice zobaczą w akcji również m.in. Łukasza Wierzbickiego, który również nie boksował przez ostatni rok oraz Sebastiana Ślusarczyka, który wróci na ring po raz pierwszy po ubiegłorocznej porażce z Pawłem Czyżykiem.

Add a comment

Kontuzja ścięgna Achillesa, której Kamil Łaszczyk (28-0, 10 KO) doznał na zgrupowaniu w Zakopanem, okazała się poważniejsza, niż wcześniej zakładano. 

Pierwsza diagnoza mówiła o naderwaniu ścięgna, jednak po dokładniejszych badaniach okazało się, że ścięgno jest zerwane i konieczna okazała się interwencja chirurgiczna. 

Operację przeprowadzono wczoraj. Jak informuje menadżer boksujacego w wadze piórkowej Łaszczyka Jerzy Mazur, w zaistniałych okolicznościach planowany na czerwiec powrót "Szczurka" jest mało realny.

Add a comment

Kamil Łaszczyk (28-0, 10 KO) doznał kontuzji podczas zgrupowania w Zakopanem i nie wyjdzie między liny w marcu, jak planowano.

Podopieczny Piotra Wilczewskiego opublikował na Facebooku zdjęcie z nogą w gipsie z opatrując je opisem: "Jak widzicie, doznałem kontuzji naderwania ścięgna Achillesa. W życiu nigdy nie miałem lekko, na obozach zawsze daję z siebie 100%, jest mi bardzo przykro, że teraz w marcu nie zaboksuję, ale wrócę na pewno silniejszy... Najwidoczniej Bóg miał taki plan. Nie poddam się, wrócę silniejszy, obiecuję, co mnie nie zabije to wzmocni."

Add a comment

W marcu swoją kolejną gale zorganizuje Wach Boxing Team - data i miejsce imprezy nie zostały jeszcze ostatecznie potwierdzone.

W pojedynku wieczoru zaprezentuje się boksujący w kategorii piórkowej Kamil Łaszczyk (28-0, 10 KO). Między linami pokaże się także mocny kanadyjski superśredni Ryan Ford (17-6, 12 KO). 

Dla Łaszczyka, który niedawno powrócił do zestawień rankingowych Europejskiej Unii Boksu, marcowy start będzie pierwszym od czasu październikowej wygranej z  Kevinem Escanezem. 

Add a comment

Po ostatniej nieoczekiwanie emocjonującej choć zwycięskiej walce z Kevinem Escanezem boksujący w kategorii piórkowej Kamil Łaszczyk (29-0, 10 KO) awansował w rankingach Europejskiej Unii Boksu. 

Podopieczny Piotra Wilczewskiego na liście challengerów do pasa EBU-EU (mistrza Unii Europejskiej) jest już trzeci, zaś w zestawieniu pretendentów do tytułu EBU (mistrza Europy) zajmuje pozycję ósmą.

Kamil Łaszczyk kolejną walkę stoczyć miał 4 grudnia na gali organizowanej przez Jerzego Mazura. Impreza została jednak przesunięta na przyszły rok.

Add a comment

Kamil Łaszczyk (29-0, 10 KO) skomentował w rozmowie z TVP Sport swoją zwycięską walkę z Kevinem Escanezem (8-3-1, 0 KO). "Szczurek" pewnie wygrał na punkty, jednak w drodze po wygraną musiał podnosić się z desek.

- Chłopak dał mi fajne rundy, nie ukrywam, że raz mnie zaskoczył, trafił mnie sierpowym, za bardzo się rozluźniłem. Ale dzięki temu człowiek się uczy, łapie pokorę przed zawodnikiem - powiedział niepokonany Polak. 

- Nie czułem jego ciosów tak naprawdę, trafił w punkt jakoś, upadłem. Potem znów zacząłem kontrolować walkę. Nie było luzu, nie będę robił wymówek, mówił, że byłem chory. Wiem, że ta walka mogła być dużo, dużo lepsza, ale chorowałem, pięć dni nic nie trenowałem. Nie czułem tego czegoś, tej siły, no i za bardzo biłem mocne ciosy, za mało z luzu - ocenił podopieczny Piotra Wilczewskiego.

- Nie ukrywam, że jest mi ciężko ze sparingpartnerami w Polsce, ciężko się rozwijać, gdy sparuję z zawodnikami cięższymi. Przepraszam kibiców za ten nokdaun, obejrzę i zobaczę, co zrobiłem źle. Wiem, że ręce nie wróciły do góry. Walkę kontrolowałem, wygrałem ją, ale ta jedna runda na pewno była do dupy - dodał popularny "Szczurek", który na ring powrócić ma 4 grudnia.

Add a comment

W pojedynku wieczoru sobotniej gali boksu MB Promotions we Wrocławiu Kamil Łaszczyk (29-0, 10 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Kevina Escaneza (8-3-1, 0 KO), jednak w drodze po wygraną musiał podnosić się z desek.

Walka w początkowej fazie układała się po myśli Polaka, który korzystając przewagi szybkości i wyszkolenia technicznego, efektownie punktował rywala z Francji, pewnie wygrywając pierwsze cztery rundy. "Szczurek" bił w różnych płaszczyznach, różnicował siłę uderzeń i dobrze trafiał na korpus.

W piątej odsłonie nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot akcji, gdy wrocławianin opuścił ręce w obronie i po czystym lewym sierpowym ciężko padł na matę. Łaszczyk zdołał się podnieść, choć kolejnych starciach zdawał się jeszcze odczuwać skutki nokdaunu.

Podopieczny Piotra Wilczewskiego nie zamierzał jednak rezygnować z ofensywy i ambitnie odpowiadał na ataki Franzuza, momentami prezentując błysk z początku walki. Ambitne nastawienie polskiego zawodnika o mało nie kosztowało go drugiego liczenia w dziesiątej rundzie, gdy ponownie nadział się na lewy sierp rywala.

Ostatecznie Łaszczyk pewnie pokonał Escaneza na kartach punktowych (99-91, 98-91, 99-91), ale materiał do analizy będzie miał po sobotniej walce bardzo obszerny.

Add a comment