Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Zapraszamy do wysłuchania z mistrzem WBC krajów nadbałtyckich Maciejem Miszkiniem (17-3, 4 KO), który powoli rozpoczyna przygotowania do kolejnej walki. Popularny "Handsome" w kwietniu pokonał wysoko na punkty Pawła Głażewskiego.

http://www.youtube.com/watch?v=DEKQR1Kh-uA

Add a comment

Wszystkie testy antydopingowe przeprowadzane po ostatniej gali w Wojak Boxing Night dały wynik negatywny. Impreza współorganizowana przez grupy Konspol Babilon Promotion i Sferis KnockOut Promotions odbyła się 18 kwietnia w Legionowie.w z

Badaniom na obecność niedozwolonych środków w organizmie poddanych zostało czterech pięściarzy - Kamil Szeremeta (10-0, 1 KO), Rafał Jackiewicz (46-13-2, 21 KO), Maciej Miszkiń (17-3, 4 KO) i Paweł Głażewski (23-4, 5 KO). W żadnej pobranej próbce nie znaleziono zakazanych substancji.

Dwie najważniejsze walki w Legionowie zakończyły się wysokimi zwycięstwami punktowymi Miszkinia i Szeremety. 

Wynik badania antydopingowego Macieja Miszkinia po gali w Legionowie >> 

Add a comment

Czytaj więcej...

Mistrz WBC krajów nadbałtyckich Maciej Miszkiń (17-3, 4 KO) powrócił do treningów. Pięściarz grupy Sferis KnockOut Promotions po kwietniowej wygranej z Pawłem Głażewskim udał się na krótkie wakacje do Grecji, ale ponownie zaczął już zaglądać na salę bokserską.

- Nie znam jeszcze terminu kolejnej walki, przez co trochę ciężej zmobilizowć się do pracy, ale czuję, że trzeba już zacząć się ruszać - mówi Miszkiń, który w tym miesięcu zadebiutował w rankingu federacji WBC.

- Cieszę się, że jakakolwiek organizacja doceniła moje wyniki i umieściła mnie na swoich listach, tym bardziej, że zrobiła to organizacja WBC, czyli ta najbardziej prestiżowa w zawodowym boksie - komentuje pięściarz klasyfikowany przez World Boxing Council na 26 pozycji wśród najlepszych pięściarzy świata wagi półciężkiej.

Add a comment

Świeżo upieczony mistrz WBC krajów nadbałtyckich Maciej Miszkiń (17-3, 4 KO) wyraził w rozmowie z ringpolska.pl chęć skrzyżowania rękawic z Przemysławem Opalachem (16-2, 14 KO), który na ring wróci 3 lipca na gali w Lesznie. Popularny "Handsome" już wcześniej zapowiadał, że po rewanżu z Pawłem Głażewskim, zamierza wrócić do kategorii super średniej.

- Chętnie podjąłbym wyzwanie walki z Przemkiem. Myślę, że nasza rywalizacja wzbudzi większe zainteresowanie wśród polskich kibiców, niż jego pojedynek z zagranicznym rywalem, więc Przemek jako organizator zaoszczędzi na biletach lotniczych, łatwiej będzie mu wypromować pojedynek i sprzeda więcej biletów. Przemek nie musi szukać rywala poza Europą - analizuje Miszkiń zapytany o możliwość konfrontacji z Opalachem.

- Od dłuższego czasu nie ukrywam, że chciałbym sprawdzać się z najlepszymi polskimi pięściarzami w kategorii super średniej, a Przemek jest najwyżej notowanym zawodnikiem z naszego kraju w tym limicie. To byłoby ciekawe wyzwanie, nigdy nie mieliśmy okazji sparować, więc byłoby to zupełnie nowe doświadczenie. Myślę, że moglibyśmy dać kibicom dobrą walkę i stworzyć naprawdę ciekawe widowisko - mówi pięściarz grupy Sferis KnockOut Promotions.

Stawką walki Miszkiń - Opalach mógłby być pas WBC International Silver. Obaj pięściarze mają na koncie pasy World Boxing Council w wersji Baltic.

Add a comment

- Najbliższe dwa tygodnie zamierzam odpoczywać. Potem wracam na salę, bo chciałbym stoczyć walkę już w lipcu - mówi mistrz krajów nadbałtyckich WBC wagi półciężkiej Maciej Miszkiń (17-3, 4 KO), który w sobotę pokonał wysoko na punkty Pawła Głażewskiego. Popularny "Handsome" będzie dzisiaj gościem magazynu sportów walki "Puncher".

- Najbliższe dni zamierzam spędzić na komentowaniu walk w telewizji oraz pracy w moich sklepach odzieżowych. W kolejnym tygodniu udamy się pewnie z żoną na zagraniczne wakacje, a później wracam do treningów i dalej pracuję nad sobą - zapowiada Miszkiń, który w tym roku chciałby stoczyć jeszcze kilka walk z innymi polskimi pięściarzami.

- Idealnie byłoby wrócić na ring już w lipcu. Chętnie zmierzyłbym się wtedy z Michałem Starbałą lub Przemysławem Opalachem, a pod koniec roku chciałbym sprawdzić się z Andrzejem Sołdrą, któremu życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia po sobotniej kontuzji - mówi pięściarz grupy Sferis KnockOut Promotions.

http://www.youtube.com/watch?v=_GhnsyegQEk

Add a comment

Jeszcze kilka miesięcy temu Paweł Głażewski był samozwańczym numerem jeden wagi półciężkiej w Polsce, a teraz zebrał lanie od boksera na pół etatu. Tak, tak, na pół etatu. Z kolei Rafał Jackiewicz twierdził, że będzie się bił ze zwykłym "ogórkiem" i bez problemu się z nim rozprawi. Na dodatek podarował swojemu rywalowi nocnik na ważeniu. Co z tego wyszło? Sam został z ręką w nocniku.

Przed galą w Legionowie było dużo złej krwi między głównymi bohaterami wieczoru. Świetną robotę przy promocji walki wykonał Rafał Jackiewicz, który umiejętnie nakręcał spiralę zainteresowania swoim pojedynkiem z Szeremetą. Był nocnik na ważeniu, było prowokacyjne wyjście do ringu przy utworze "Ogórek, ogórek…" i wszystko byłoby fajnie, ale zabrakło jednego - emocji między linami.

Kamil Szeremeta wszedł do ringu z chłodną głową, bez zbędnego respektu dla rywala i konsekwentnie realizował swój plan taktyczny. Był praktycznie poza zasięgiem Jackiewicza, który nie był w stanie dobrać mu się do skóry. Szeremeta wygrał zdecydowanie na punkty i było po hałasie, a Jackiewicz został z ręką w nocniku.

O wiele więcej oczekiwaliśmy też po walce wieczoru. W tym przypadku totalnie zawiódł Paweł Głażewski, który w ciągu 24 godzin przeszedł niesamowitą metamorfozę - na ważeniu był kozakiem, a podczas walki stał się chłopcem do bicia. Maciej Miszkiń przekładał go sobie z ręki do ręki i wygrał bezdyskusyjnie na punkty. Gdy kilka tygodni temu Miszkiń mówił, że Głażewski będzie dla niego łatwiejszym rywalem od Ovsjannikovsa, wielu pukało się w czoło. Jak się okazało, "Handsome" wiele się nie pomylił.

Jeszcze kilka miesięcy temu Paweł Głażewski był samozwańczym numerem jeden wagi półciężkiej w Polsce, a teraz zebrał lanie od boksera na pół etatu. Tak, tak, na pół etatu. Może po sobotniej wygranej pojawią się przed Miszkiniem jakieś nowe perspektywy i przejdzie on na cały bokserski etat. Co dalej z Głażewskim? Trudno powiedzieć, ale na pewno znalazł się nad przepaścią. Tomasz Babiloński po walce nie chciał nic mówić o przyszłości swojego pięściarza, ale wydaje się, że stracił już do niego cierpliwość.

Porażka Głażewskiego to nie jedyny problem tego promotora. Sporego psikusa sprawił mu też Andrzej Sołdra, który w słabym stylu przegrał z Jewgienijem Machtejenką, a na dodatek nabawił się kontuzji i czeka go dłuższa przerwa. Sołdra wyszedł do ringu dziwnie spięty i jakiś taki nieobecny. Szkoda chłopaka, bo wydawało się, że po wygranej nad Dawidem Kosteckim jego kariera pójdzie w innym kierunku. Przegraną z Ukraińcem zrobił dwa kroki w tył.

W Legionowie pokazała się też Sasza Sidorenko, która w ładnym stylu wypunktowała Bojanę Libiszewską. Ewa Brodnicka i Ewa Piątkowska na razie mogą spać spokojnie, ale muszą pamiętać, że na polskim rynku wyrosła im nowa rywalka.

O boksie czytaj też na pogongu.wordpress.com >>

http://www.youtube.com/watch?v=vBufX264_gE

Add a comment

Bardzo duży awans w komputerowym rankingu Boxrec.com zanotował Maciej Miszkiń (17-3, 4 KO) po wczorajszej wygranej z Pawłem Głażewskim (23-4, 5 KO). 31-letni "Handsome" pokonał "Głaza" wysoko na punkty na gali w Legionowie.

Świeżo upieczony mistrz WBC krajów nadbałtyckich awansował na 67 miejsce wśród najlepszych pięściarzy świata wagi półciężkiej. Miszkiń przed wczorajszą wygraną klasyfikowany był na pocżątku trzeciej setki globalnego rankingu.

W górę komputerowego rankingu Boxrec.com powędrował również Kamil Szeremeta (10-0, 1 KO), który dzięki wygranej z byłym mistrzem Europy Rafałem Jackiewiczem przesunął się na 50 miejsce w gronie najlepszych na świecie w kategorii średniej.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Maciejem Miszkiniem (17-3, 4 KO), który w Legionowie pokonał w rewanżowym pojedynku Pawła Głażewskiego (23-4, 5 KO), zdobywając pas WBC Silver kategorii półciężkiej.

http://www.youtube.com/watch?v=_GhnsyegQEk

Add a comment

W głównym wydarzeniu wieczoru gali Wojak Boxing Night w Legionowie, Maciej Miszkiń (17-3, 4 KO) udanie zrewanżował się Pawłowi Głażewskiemu (23-4, 5 KO) pokonując go na punkty. Wszyscy arbitrzy wskazali na wygraną Miszkina w stosunku: 99-91, 97-93, 99-91.

Pojedynek zdecydowanie lepiej rozpoczął podopieczny trenera Łapina. Nie zapominając o obronie przedostawał się półdystansu i w charakterystyczny dla siebie sposób polował przede wszystkim na mocny prawy prosty nad lewą ręką, szukając przy okazji także okazji do zadania ciosów na korpus. Głażewski próbował boksować "na wstecznym" , sprawiał jednak wrażenie mocno usztywnionego i jego sporadyczne próby kontrataku w większości nie przynosiły zamierzonego celu. 

Miszkiń postawił na konsekwentny i systematyczny boks i z biegiem kolejnych minut zaznaczał swoją przewagę. Głażewski nie mógł poradzić sobie z ciągłym pressingiem ze strony przeciwnika. Pochodzący z Sokółki zawodnik narzucił swój styl walki, punktował zarówno ciosami bezpośrednimi jak i kombinacją lewy prosty - prawy krzyżowy. Miszkiń w ostatnich dwóch rundach próbował zakończył pojedynek przed czasem i choć kilkukrotnie mocno trafił rywala, ten zdołał dotrwać do końcowego gongu.

Add a comment

- Walka wieczoru, otwarty Polsat, pas WBC Baltic to są rzeczy, które mnie motywują, a nie pyskówki Głażewskiego - mówi Maciej Miszkiń (16-3, 4 KO) przed dzisiejszym rewanżem z Pawłem Głażewskim (23-3, 5 KO). Pojedynek będzie głównym wydarzeniem gali Wojak Boxing Night w Legionowie. Transmisja w Polsacie i Polsacie Sport.

Paweł Głażewski starał się w ostatnich tygodniach nie wracać do pyskówek słownych sprzed roku, ale na ważeniu nie wytrzymał. Jak to odbierasz?
Maciej Miszkiń: To było tylko ważenie, mój plan na walkę po tym wydarzeniu na pewno się nie zmieni.

Myślisz, że on tego potrzebował?
Nie wiem czego potrzebował, ale wydaje mi się, że ma niezbyt wysoki iloraz inteligencji. Ewidentnie siada mu głowa.

Co usłyszałeś od Głażewskiego?
Że nie wytrzymam pięciu minut i skończę wdeptany w ziemię pod jego stopami. Mówił też żebym odstawił hormon, mówił coś o dopingu.

Czyli wracamy do tematu testów.
Tak, ale to u niego było widać różnicę w sylwetce. Wyglądał gorzej niż przed poprzednimi walkami.

Otrzymałeś potwierdzenie, że przejdziecie po walce testy dopingowe, o które walczyłeś?
Według mojej wiedzy testy mają być. Rozmawiałem też z Krzysztofem Kraśnickim, szefem polskiego boksu zawodowego, informując go, że chciałbym otrzymać kopię wyników skoro sam za nie płacę.

W ciągu ostatnich tygodni ciągle powtarzałeś, że jesteś zmęczony przygotowaniami. Odpocząłeś?
Tak, czuję się naprawdę dobrze przygotowany, jestem głodny walki, dobrze wykorzystałem te ostatnie dni przed pojedynkiem.

Kilka tygodni temu w sondzie na naszej stronie kibice wskazali, że przed rewanżem to ty jestś faworytem?
Bardzo się cieszę, ale wiem, że nastroje kibiców zmieniają się. Zdaję sobie sprawę, że w takiej sondzie opublikowanej dzisiaj, wynik mógłby być odwrotny.

Jutro po raz pierwszy bierzesz udział w walce wieczoru, która będzie pokazywana w otwartym Polsacie. Jak bardzo cię to motywuje?
To jest dla mnie główna motywacja. Walka wieczoru, Polsat, pas WBC Baltic, który pozwala zaistnieć w rankingach i nadzieja, że boks stanie się czymś więcej niż tylko hobby. To są rzeczy motywujące, a nie pyskówki Głażewskiego.

http://www.youtube.com/watch?v=ShYX_An-ZOk

Add a comment