Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W swojej ostatniej walce pokonałeś Alberta Sosnowskiego. Zwycięstwo to okupiłeś kontuzją oka. Czy już wszystko w porządku u ciebie ze wzrokiem?
Andrzej Wawrzyk: Tam dostałem dość silny kciuk w oko. Był problem z rogówka, dwa tygodnie zażywałem antybiotyk do oka. Teraz jest ono już wyleczone i sprawne.

Uważasz, że dobrze zaprezentowałeś się w tej walce? Czy duży wpływ wywarło na ciebie to, iż w tamtym pojedynku nie stał Fiodor Łapin w twoim narożniku?
Według mnie dość słabo się zaprezentowałem. Na pewno miało też znaczenie brak trenera w narożniku, żeby mnie ostudzić, a trener najlepiej wie jak to robić.

Kiedy możemy ponownie spodziewać się twojego kolejnego występu miedzy linami?
Wznowiłem treningi, ruszam się cały czas, ale raczej jakaś walka pewnie dopiero w przyszłym roku.

Bardzo przeżyłeś porażkę swojego przyjaciela Krzysztofa Głowackiego z Oleksandrem Usykiem? Dobrze znasz „Główkę” i chyba ta porażka zmotywuje go do jeszcze cięższej pracy?
Pewnie, że przeżyłem. Krzysztof jest moim przyjacielem, przygotowania wszystkie razem, więc przykro jest jak przyjaciel schodzi pokonany, a tutaj jeszcze traci pas, ale znam go, wiem jak go to boli i jak chce szybko odzyskać to co należy do niego.

Tomasz Adamek przyznał niedawno, że myśli dość poważnie o powrocie na ring. Tomasz powiedział, że chciałby walki z dobrym rywalem. Może Andrzej Wawrzyk byłby odpowiednim wyborem? Już od dawna przyznajesz, że chciałbyś zmierzyć się z „Góralem”.
Jak będą propozycje, usiądziemy, ustalimy. Już mam dużo walk, więc wybieram najciekawsze opcje.

Pełna treść artykułu na blogu "Wokół Ringu" >>