Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Szykująca się do walki z Ewą Piątkowską (7-0, 4 KO) na gali Polsat Boxing Night Ewa Brodnicka (8-0, 2 KO) rozstała się ze swoim trenerem Krzysztofem Drzazgowskim. Co ciekawe, współpraca pomiędzy pięściarką a jej szkoleniowcem została przerwana już blisko miesiąc temu.

- To wszystko stało się nie z mojej winy, a cała sytuacja jest ukrywana i mam obawy, czy nie będzie potem wykorzystana w ten sposób, że zostanie to przedstawione tak, że trener zostawił zawodniczkę na tydzień przed walką i to mnie obarczy się odpowiedzialnością za ewentualną porażkę - komentuje w rozmowie z ringpolska.pl Drzazgowski. Pytany o to, z kim teraz ćwiczy Brodnicka, odpowiada: - Z tego co mi wiadomo, Ewa w tej chwili nie ma trenera. 

Pierwsze zgrzyty między Brodnicką a Drzazgowskim pojawiły się podobno w połowie sierpnia podczas sesji treningowych w Łomnicy. Szkoleniowiec ze swoją podopieczną po raz ostatni pracował tuż przed jej wyjazdem na sparingi do Niemiec.

- Dla mnie ta cała wyprawa do Niemiec był paranoją - opowiada Drzazgowski. - Boks niemiecki zza podwójnej gardy to nie jest pomysł na walkę z tak silną zawodniczką jak Piątkowska, tu trzeba być lotnym na nogach, to jest mój boks. Ja nie mogłem wyjechać z Ewą do Niemiec w pierwszych dniach ze względów zdrowotnych, ale przecież to nie było zależne ode mnie i nie może być powodem do zerwania współpracy.

-  Między nami były różnice zdań dotyczące treningów i ja w pierwszej połowie sierpnia powiedziałem Ewie, że będziemy się rozstawali, ale absolutnie nie przed walką z Piątkowską. Ona w Łomnicy narzekała, że jest przemęczona treningami... Tylko że moim zdaniem lekkie przemęczenie na tym etapie to jest sprawa normalna, było jeszcze przecież 5 tygodni na odbudowę. Pojawiły się nagle jakieś odrębne koncepcje treningowe, a ja nie mogę sobie pozwolić na coś takiego, że ktoś z zewnątrz będzie mi narzucał swoje pomysły - ja zajmuję się tym już od ponad 20 lat. Ewa stwierdziła nagle, że nie ma do mnie zaufania i tak to się skończyło - zdradza Krzysztof Drzazgowski i dodaje: - Po tym wszystkim, co do tej pory dla Ewy zrobiłem, zostałem potraktowany naprawdę okropnie.