Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Już za kilka dni Kamil Szeremeta (9-0, 1 KO) wyleci do Nowego Jorku, gdzie będzie przygotowywał się do walki z byłym mistrzem Europy wagi półśredniej Rafałem Jackiewiczem (46-12-2, 21 KO). Pojedynek pięściarzy będzie jedną z głównych atrakcji zaplanowanej na 18 kwietnia gali w Legionowie.

- Mam już wizę, za kilka dni wylatuję do USA. Spędzę tam pięć tygodni, do Polski wrócę na święta wielkanocne. Ostatecznie lecę do Stanów Zjednoczonych bez mojego trenera Andrzeja Liczika, ale po powrocie do Polski spędzimy ze sobą na sali treningowej ostatnie dni przed walką - mówi pięściarz z Białegostoku.

- Teraz pracuję nad siłą i kondycją. Jackiewicz nie lubi walczyć z zawodnikami silniejszymi od siebie, a ja jestem przekonany, że to będzie jeden z moich głównych atutów w tej walce. W Stanach Zjednoczonych na pewno jadę przede wszystkim zdobywać doświadczenie w sparingach. Na treningach ciężkiej pracy się nie boję, bo po to przychodzę na salę. Tylko w ten sposób można w tym sporcie odnieść sukces - mówi 25-letni Szeremeta, który do walki z Jackiewiczem miał przystąpić już w ubiegłym roku.

Dla Jackiewicza pojedynek z Szeremetą będzie powrotem na ring po pechowej porażce z Włochem Gianlucą Branco.