Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W walce wieczoru gali Knockout Boxing Night 21 w Wałczu udanie na ring powrócił Krzysztof Głowacki (32-2, 20 KO). Dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej znokautował w czwartej rundzie Francisco Rivasa Ruiza (16-4, 5 KO)

Boksujący przed własną publicznością 35-latek nie marnował czasu i zaraz po pierwszym gongu przystąpił do zdecydowanego ataku. Najpierw "Główka" trafiał głównie na górę, zaś w drugiej połowie otwierającej rundy zaczął atakować na tułów. Po jednym z celnych uderzeń na wątrobę Meksykanin był liczony, ale pierwszą rundę pięściarz z Ameryki Południowej przetrwał.

Druga runda także została zdominowana przez Polaka, jednak tym razem Meksykanin nie musiał podnosić się z maty ringu. Głowacki atakował z mniejszą intensywnością i lepiej selekcjonował ciosy. W trzecim starciu Meksykanin zmierzył się z kolejnym bombardowaniem ze strony Polaka, ale pomimo kłopotów w końcówce starcia, dotrwał do końcowego gongu.

Czwarta runda okazała się być ostatnią. Porozbijany Rivas dwukrotnie był rzucany na deski. Kombinacje ciosów z obu rąk bez trudu przebijały się przez obronę Meksykanina, który nie był już w stanie kontynuować pojedynku. Dla Głowackiego był to powrót na polskie ringi po 4-letniej przerwie i pierwsze zawodowe zwycięstwo od listopada 2018 roku.