Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


 

Ostatni polski mistrz świata w zawodowym boksie, Krzysztof Głowacki, po raz kolejny w karierze spróbuje oszukać przeznaczenie. "Główka" znalazł się na kursie kolizyjnym z "Nocnym Pociągiem", bowiem taki pseudonim nosi niepokonany Richard Riakporhe. Brytyjczyk może być nie tylko przyszłą gwiazdą boksu, ale także wzorem do naśladowania. Z londyńskiej dzielnicy biedy trafia na sportowe salony. Transmisja gali w Manchesterze dzisiaj: od 19:00 w tvpsport.pl i aplikacji mobilnej, a od 21:00 również w TVP Sport.

33-letni Richard Riakporhe nie jest typowym przykładem utalentowanego wyspiarza-pięściarza. W przeciwieństwie do wielu znanych kolegów nie może pochwalić się udaną karierą w boksie olimpijskim. Stoczył zaledwie 17 walk (Krzysztof Głowacki ma w dorobku ponad 120) i błyskawicznie zdecydował się przejść na zawodowstwo. Nie miał też specjalnie dużo czasu, bowiem pierwszy raz rękawice na rękach miał w wieku 19 lat.

Rodzice Riakporhe'a mają afrykańskie korzenie, a w domu nie było luksusów. Mieszkali na londyńskim osiedlu zbudowanym w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, reprezentującym tzw. brutalizm architektoniczny. Aylesbury to dziwny twór – na relatywnie małym skrawku ziemi pełnym starych wieżowców mieszkało blisko 8 tysięcy ludzi.

Dużą część mieszkań stanowiły budynki socjalne, a przez kolejne dekady było tam coraz niebezpieczniej. Wieżowce dookoła, a w wewnątrz... Wieża Babel. Ponoć wieczorami można było usłyszeć tam 40 różnych języków świata, kulturowy tygiel. W 1997 roku Tony Blair został premierem Wielkiej Brytanii, a inauguracyjną przemowę wygłosił właśnie tam. Przemawiał do "najbiedniejszych ludzi, zapomnianych przez poprzednie rządy, obszar z pozoru bez nadziei".

Pełna treść artykułu w tvpsport.pl >>