Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

23 marca na gali KnockOut Boxing Night w Łomży kolejną walkę stoczy Krzysztof Włodarczyk (56-4-1, 39 KO). Nazwisko rywala dwukrotnego mistrza świata wagi junior ciężkiej ogłoszone zostanie już niebawem.

W końcu mamy ogłoszenie, 23 marca Łomża, wraca Krzysztof Diablo Włodarczyk. Kiedy poznamy rywala?
Krzysztof Włodarczyk: Sam jeszcze do końca nie wiem z kim będę boksować. Plany są takie, żebym walczył z Lateefem Kayode. Myślę, że w tym tygodniu wszystko się wyjaśni.

Wielu kibiców uważa, że Diablo już nic ciekawego w ringu nie pokaże. Ty uważasz trochę inaczej.
Mam już 37 lat, ale wciąż potrafię boksować. Wydaje mi się, że walka z Durodolą to pokazała. Przeciętny Kowalski powie, że krew się nie polała, nogi nie połamały, że było nudno. Kawał dobrego, mądrego boksu było w tej walce.

Ty wciąż myślisz o walce o mistrzostwo świata.
Oczywiście, że myślę. Dlaczego miałoby do takiej walki jeszcze nie dojść? Jestem wysoko w rankingach, w ubiegłym roku występowałem w WBSS, jestem rozpoznawalny na świecie w junior ciężkiej. Najpierw dobra walka w Łomży, wciąż jest pomysł na wizytę w Moskwie u Lebiediewa, cały czas jest pomysł na walkę z bratem Kubrata Pulewa. Jest wiele opcji i propozycji na dużą walkę, jeśli zakończy się ona dla mnie pomyślnie to czemu miałbym nie dostać walki o tytuł? Jestem dobrej myśli.

Dlaczego nie doszło do twojej walki z Nikodemem Jeżewskim? Finansowo oferta była niezbyt atrakcyjna?
Były rozmowy z promotorem Nikodema, dostaliśmy dość dobrą ofertę, bodajże 35 tysięcy dolarów za walkę, więc finansowo była naprawdę w porządku. Bardziej chodziło tutaj o telewizję. My boksujemy w TVP, oni w Polsacie. Dostaliśmy ofertę na walkę u nich na gali, oznaczałoby to mój występ na Polsacie, co w obecnej sytuacji raczej nie jest możliwe. Myślę, że gdyby nie ta kwestia to mogłoby do tej walki dojść, ale w pewnym sensie na moich warunkach. Bez dwóch badań antydopingowych, przed i po walce nawet bym się na to nie zgodził. Z miłą chęcią sam bym za takie badania zapłacił, byle tylko mieć pewność, że mój rywal jest czysty.

Pełna treść artykułu na Boks24.com.pl >>