Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


W poniedziałek Łukasz Janik (28-2, 15 KO) rozpoczął pierwsze sparingi przed planowaną na 4 kwietnia walką o mistrzostwo świata WBA wagi junior ciężkiej z Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO).

Aktualnie 29-letni "Lucky Look" trenuje w Warszawie, jednak w przyszłym tygodniu przeniesie swoje przygotowania do Zakopanego, gdzie będzie mu towarzyszył m.in. dwukrotny mistrz świata kategorii cruiser Krzysztof Włodarczyk, który szlifuje formę przed rewanżowym starciem z Grigorijem Drozdem.

Dla Janika pojedynek z Lebiediewem będzie pierwszą mistrzowską szansą w trwającej ponad osiem lat zawodowej karierze. Rosjanin w ostatnim zawodowym występie znokautował innego reprezentanta Polski Pawła Kołodzieja.

Add a comment

Wygląda na to, że obóz mistrza świata WBA wagi junior ciężkiej Denisa Lebiediewa (26-2, 20 KO) nie zamierza rezygnować z walki z Łukaszem Janikiem (28-2, 15 KO), pomimo protestów składanych przez przedstawicieli tymczasowego czempiona World Boxing Association Youri Kalengę.

- Kalenga to tylko challenger, a chce dyktować, gdzie będzie walka z naszym mistrzem. Podyskutujemy po Janiku - powiedział Wadim Korniłow, menadżer Rosjanina, cytowany przez Przemka Garczarczyka.

Pojedynek Lebiediewa z Janikiem ma odbyć się 4 kwietnia w Moskwie. Dla Polaka byłaby to pierwsza mistrzowska szansa w zawodowej karierze.

http://www.youtube.com/watch?v=0qX0S_1QhDI

Add a comment

4 kwietnia w Moskwie Łukasz Janik (28-2, 15 KO) zmierzyć ma się z Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO) w walce o pas WBA wagi junior ciężkiej. Zdaniem trenera Fiodora Łapina Janik tym lepiej prezentuje się w ringu, im z mocniejszym rywalem przychodzi mu boksować. - Łukasz gdy sparował z Arturem Szpilką, zaprezentował się na pewno o wiele lepiej niż Adamek w walce - mówi szkoleniowiec "Lucky Looka".

http://www.youtube.com/watch?v=fnXVQ7rOAik

Add a comment

Z niepokojem przyjął Łukasz Janik (28-2, 15 KO) doniesienia o liście, jaki do federacji WBA przesłał prawnik Youriego Kalengi (21-1, 14 KO) Patrick English, domagając się zablokowania planowanej na 4 kwietnia walki Polaka z mistrzem świata WBA wagi junior ciężkiej Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO).

- Jestem zaskoczony i zdenerwowany obrotem sytuacji, ale mam nadzieję, że ta walka dojdzie do skutku - stwierdził w rozmowie z ringpolska.pl "Lucky Look". 

- Nie czuję się gorszym zawodnikiem od Kalengi, sparowałem z nim niedawno i dobrze sobie z nim radziłem. Rozciąłem mu podczas tych sparingów łuk brwiowy i choć miałem z nim boksować przez dwa tygodnie już po tygodniu uznał, że dalej nie chce ze mną walczyć  - powiedział pięściarz z Jeleniej Góry, dodając: - Nie pozostało mi nic innego jak czekać, ja w każdym razie ostro zasuwam na treningach.

Youri Kalenga to posiadacz "tymczasowej" wersji tytułu należącego do Denisa Lebiediewa. Łukasz Janik w najnowszym rankingu WBA sklasyfikowany jest na 11. miejscu.

Add a comment

Patrick English, prawnik Youri Kalengi (21-1, 14 KO) przesłał na ręce wiceprezydenta WBA Gilberto Jesusa Mondozy list, w którym domaga się niedopuszczenia do walki o tytuł mistrza świata Łukasza Janika (28-2, 15 KO)  z obrońcą tytułu, WBA Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO). Według promotora Lebedeva Andrieja Riabińskiego, prezydenta World Boxing, walka z Polakiem ma się odbyć 4 kwietnia.

Nasze biuro adwokackie, przez ponad 30 lat, widziało wiele próśb o udzielenie Specjalnej Zgody (Special Permit) od promotorów oraz pięściarzy. Ale jeszcze nigdy widzieliśmy czegoś bardziej pozbawionego podstaw. Widocznie promotor pana Lebiediewa uważa, że zapłacenie należnej opłaty za taką Zgodę (12 lub 20 tys. dolarów - przyp. PG) jest wystarczające samo w sobie - choć nie ma do jej uznania żadnych argumentów - zaczyna Patrick English, jeden z najbardziej znanych pięściarskich adwokatów na świecie.

Opisując kwestie Specjalnego Zgody stosowanej i przyznawanej w niektórych przypadkach obrony tytułu mistrzowskiego, Patrick English, reprezentujący zarówno Kalengę, obowiązkowego rywala Lebiediewa do tytułu mistrza świata WBA, jak jego managera Gary Hyde, stara się między innymi udowodnić, że Polak na walkę o tytuł mistrza świata nie zasługuje.

Oto kolejne fragmenty listu:
1) Janik nie był nawet klasyfikowany w rankingu WBA, kiedy 19 stycznia pan Mendoza w swoim liście zadecydował, że Lebiediew musi bronić tytułu.
2) Janika nie było rankingach nawet 5 lutego, kiedy King Sports (promotor Kalengi - przyp. PG) zasugerował przetarg na walkę.
3) Janika nie było w rankingach, według strony internetowej WBA, do 10 lutego. Pojawił się tam, na niezbyt imponującej 11. pozycji po pokonaniu pięściarza o nazwisku Franco Raul Sanchez. Sanchez przegrał dwie ze swoich ostatnich trzech walk przed pojedynkiem z Janikiem, nigdy nie pokonał żadnego klasyfikowanego w rankingach (żadnej organizacji) pięściarza, nigdy nie walczył poza Ameryką Południową oraz ma, raczej odległy od znakomitego, dorobek 18-11-2.
Podsumowując - Janik walczył z journeymanem. Czyli Lebiediew chce specjalnej zgody na walkę z journeymanem, który był w rankingach, w momencie pisania tego listu, przez mniej niż tydzień. (…) Nie ma nic specjalnego w Janiku. Jest w rankingach przez niecały tydzień, nie ma go w pierwszej 10 i wszedł do rankingów wygrywając ze zwykłym journeymanem. Nie ma tutaj żadnych wyjątkowych okoliczności, które warunkowałyby Specjalną Zgodę dla takiego pojedynku.

Kończąc fragment poświęcony ostatniemu rywalowi Janika, Patrick English dodaje w przypisie: Według Boxrec, Sancheza nie ma nawet w pierwszej dziesiątce pięściarzy kategorii junior ciężkiej w Argentynie. Jest 12.

W podsumowaniu listu do wiceprezydenta WBA, Patrick English pisze: Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, uprzejmie sugerujemy, by prośba o Specjalną Zgodę została odrzucona i doszło jak najszybciej do przetargu.

- Ten list to dla mnie nowość - komentuje Andrzej Wasilewski. Jak rozpoczęta wczorajszym listem sprawa się skończy, przekonamy się już wkrótce. Teraz czas na reakcję WBA oraz przede wszystkim rosyjskich promotorów Lebiediewa. Łukasz Janik może tylko czekać.

Add a comment

4 kwietnia w Moskwie Łukasz Janik (28-2, 15 KO) stanie do walki o tytuł mistrza świata WBA wagi junior ciężkiej z Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO). Zdaniem Janusza Pindery nie ma żadnych wątpliwości, kto będzie faworytem kwietniowego starcia.

- Powiedzmy sobie szczerze: wyzwanie jest ogromne. Nie wiem, czy Lebiediew to nie jest dziś najlepszy pięściarz kategorii junior ciężkiej - stwierdził bokserski ekspert Polsatu Sport w poniedziałkowym magazynie "Puncher". - Ale z drugiej strony zadaję sobie pytanie: z kim od 2010 roku tak naprawę walczył Lebiediew? Jones... to była wojna na śmierć i życie.

- Ale pamiętajmy, Lebiediew walczył kiedyś z Huckiem i moim zdaniem był lepszy w tej walce. Znokautował też Alieksiejewa. Dziś walczy z pięściarzami, którzy mają dobry bilans, ale w ringu wygląda to słabo - dodał Janusz Pindera.

Wideo. Pindera: Lebiediew wybierał łatwe walki >>

http://www.youtube.com/watch?v=0qX0S_1QhDI

Add a comment

Łukasz Janik (28-2, 15 KO) nie zastanawiał się zbyt długo, gdy otrzymał propozycję pojedynku o tytuł mistrza świata WBA wagi junior ciężkiej z Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO). - Walk o mistrzostwo świata się nie odmawia - mówi "Lucky Look" w wywiadzie dla ringpolska.pl.

http://www.youtube.com/watch?v=0qX0S_1QhDI

Add a comment

Łukasz Janik (28-2, 15 KO) będzie gościem Mateusza Borka w dzisiejszym wydaniu magazynu sportów walki "Puncher". Pięściarz z Jeleniej Góry już 4 kwietnia w Moskwie zmierzy się z mistrzem świata WBA wagi junior ciężkiej Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO).

Dla Janika będzie to pierwsza w zawodowej karierze walka o światowy czempionat. W studiu "Punchera" obecni będą także Andrzej Gmitruk oraz stały ekspert Janusz Pindera. Premierowe wydanie "Punchera" dzisiaj w Polsat Sport News o godz. 20.00.

Add a comment

4 kwietnia na gali w Moskwie Łukasz Janik (28-2, 15 KO) stanie do walki o pas mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBA z faworytem gospodarzy Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO). "Lucky Look" będzie drugim z rzędu rywalem rosyjskiego czempiona - we wrześniu Lebiediew zastopował już w drugiej rundzie Pawła Kołodzieja. Trener Janika Fiodor Łapin jest jednak przekonany, że kwietniowy bój będzie miał zupełnie inny przebieg od tego sprzed pięciu miesięcy.

- Walka Kołodzieja to co innego. Janik to inny zawodnik i scenariusz pojedynku będzie inny. Zaczynamy już z Łukaszem sparingi. Jego atutem jest jego charakter - mówi szkoleniowiec grupy Sferis KnockOut Promotions cytowany przez agencję Itar-Tass.

Łukasz Janik do mistrzowskiej potyczki szykował się będzie tradycyjnie w warszawskim KnockOut Gymie. Denis Lebiediew kilka dni temu rozpoczął treningi w Hollywood pod okiem słynnego Freddiego Roacha.

Add a comment

Łukasz Janik (28-2, 15 KO) z wielką radością przyjął informację o walce o tytuł mistrza świata WBA wagi junior ciężkiej z Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO). - Całymi dniami myślę o tym pojedynku, czuję już te emocje, jestem podekscytowany! - przyznaje "Lucky Look" w rozmowie z ringpolska.pl. Starcie Janika z Lebiediewem rozegrane zostanie 4 kwietnia na gali w Moskwie.

- Jestem bardzo zadowolony, strasznie się cieszę, że spotkam się z Lebidiewem - mówi pięściarz z Jeleniej Góry, który ma już za sobą pierwszą część przygotowań przeprowadzoną tradycyjnie w Karkonoszach. - Mam dobrą podbudowę kondycyjną, dziewięć razy wbiegałem na Śnieżkę. Dyspozycja jest naprawdę dobra. Już od kilku dni wiedziałem, że mogę dostać tę walkę i zaczynałem myśleć o Lebiediewie podczas treningów - opowiada Janik i dodaje: - Nie spinam się, jestem pewny siebie, mam dużo czasu na przygotowania pod konkretnego zawodnika. Walczę o tytuł mistrza świata ze wspaniałym czempionem na wielkiej imprezie. Czego można chcieć więcej?

- Lubię duże wyzwania i adrenalinę. Styl Lebiediewa powinien mi pasować, dodatkowo lubię boksować z mańkutami - analizuje reprezentant grupy Sferis KnockOut Promotions. Janik nie chce jednak wracać do wrześniowej porażki Pawła Kołodzieja z Lebiediewem, który w ringu z potężnie bijącym Rosjaninem wytrzymał niespełna dwie rundy.

- Nie chcę o tym mówić, Paweł to mój kolega z sali, lubię go, ja skupiam się na swoim występie. Zdaję sobie sprawę, że czeka mnie duże wyzwanie, ale myślę tylko o zwycięstwie. Na pewno się nie spalę psychicznie, nie wystraszę, boksowałem wiele razy na obcym ringu. Zamierzam dobrze wejść w walkę od samego początku - zapowiada "Lucky Look".

Na razie nie wiadomo, z kim Łukasz Janik będzie sparował przed swoją walką życia. On sam mocno liczy na treningowe boje z mistrzem Europy WBO Krzysztofem Głowackim. - Krzysiek tak jak Lebiediew jest leworęczny, sądzę, że byłby znakomitym sparingpartnerem. Nie wiem niestety, czy na sparingi pozwoli mu kontuzja, którą teraz leczy. Zobaczymy. Jeśli nie, jestem przekonany, że moi promotorzy znajdą mi innych sparingpartnerów o zbliżonym poziomie - mówi polski pretendent do pasa World Boxing Association. 

Łukasz Janik będzie piątym Polakiem, który stanie do walki o mistrzostwo świata w kategorii wagowej do 91 kg. Do tej pory po pasy sięgnąć się udało Krzysztofowi "Diablo" Włodarczykowi (dwukrotnie) i Tomaszowi Adamkowi. Niepowodzeniem zakończyły się natomiast mistrzowskie próby Mateusza Masternaka i Pawła Kołodzieja.

Add a comment

4 kwietnia na gali w Moskwie Łukasz Janik (28-2, 15 KO) stanie do walki o tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBA z Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO) - poinformował ringpolska.pl współpromotor polskiego pięściarza Piotr Werner.

- Negocjacje w sprawie mistrzowskiego pojedynku z Rosjanami rozpoczęliśmy, gdy tylko udało się zapewnić Łukaszowi miejsce w czołowej piętnastce rankingu - opowiada współwłaściciel grupy Sferis KnockOut Promotions. - Rozmowy były krótkie i burzliwe, ale co najważniejsze skuteczne i w "wyścigu" po walkę o pas udało nam się wyprzedzić promotorów Youriego Kalengi. Myślę, że Łukasz jest zadowolony z zaproponowanych mu warunków finansowych.

- Mam już w tej chwili na komputerze projekt kontraktu na pojedynek i uzgadniamy szczegóły pobytu naszej ekipy w Moskwie. Teraz wszystko w rękach Łukasza. Liczymy na sukces! - dodaje Piotr Werner, który wcześniej już trzykrotnie udanie negocjował mistrzowskie starcia z Rosjanami. 

Łukasz Janik z 30 zawodowych walk wygrał 28, z czego 15 przez nokaut, gorycz porażki poznając w potyczkach z Mateuszem Masternakiem i Olą Afolabim. Słynący z mocnego uderzenia Denis Lebiediew zwyciężył 26 z 28 pojedynków, aż 20 razy kończąc rywalizację przed czasem. W ostatnim występie Rosjanin znokautował już w drugiej rundzie Pawła Kołodzieja.

Add a comment