Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

18 grudnia podczas gali w Nowym Jorku na ring wróci boksujący w wadze lekkiej Michał Chudecki (7-0-1, 3 KO). 27-latek z Poznania od kilku tygodni przebywa w Stanach Zjednoczonych, szykując się do kolejnego zawodowego występu. Chudecki po czerwcowej wygranej nad Krzysztofem Szotem rozstał się z dotychczas promującą go grupą Global Boxing. W gronie zawodowców "TNT" boksuje od września ubiegłego roku.

http://www.youtube.com/watch?v=rOsNePPhLuQ

Add a comment

Mariusz Kołodziej poinformował, że należąca do niego grupa Global Boxing rozwiązała kontrakt z Michałem Chudeckim (7-0-1, 3 KO). 27-latek z Poznania w gronie zawodowców boksował pod banderą Global Boxing od września ubiegłego roku.

W tym roku Chudecki zanotował trzy zwycięstwa i jeden remis, jego największym osiągnięciem było pokonanie doświadczonego Krzysztofa Szota podczas gali w Ostródzie. Ostatni raz "TNT" boksował w sierpniu.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Michałem Chudeckim (7-0-1, 3 KO), który w Międzyzdrojach pokonał jednogłośnie na punkty Andrasa Vargę (10-7-2, 3 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=g8sMpIjDjcE

Przepraszamy za złą jakość ścieżki dźwiękowej.

Add a comment

Michał ChudeckiW pojedynku otwierającym galę "Seaside Boxing Show" w Międzyzdrojach Michał Chudecki (7-0-1, 3 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Andrasa Vargę (10-7-2, 3 KO). Po sześciu jednostronnych rundach sędziowie wskazali na wysoką wygraną zawodnika grupy Global Boxing - 60:54, 60:54 i 60:53.

Polak od pierwszych minut narzucił swoje warunki i zepchnął Węgra do defensywy. Varga podobnie jak w marcowej walce z Łukaszem Maszczykiem ograniczał swoje poczynania głównie do przetrwania całego dystansu. Węgier rzadko próbował odpowiadać, a przewaga pięściarza z Poznania była bardzo wyraźna.

Silniejszy fizycznie Chudecki z łatwością przechodził do półdystansu, gdzie trafiał rywala kombinacjami uderzeń w różnych płaszczyznach. Pod koniec czwartego starcia nieustannie atakujący Polak po raz pierwszy poważnie wstrząsnął rywalem po lewym prostym. W dwóch ostatnich starciach obraz walki nie uległ zmianie, a Chudecki zanotował trzecie tegoroczne zwycięstwo.

Add a comment

Za niespełna tydzień Michał Chudecki (6-0-1, 3 KO) skrzyżuje rękawice z reprezentantem Węgier - Andrasem Vargą (10-6-2, 3 KO). Podopieczny Global Boxing Promotions przekonuje, iż jest w dobrej formie, a jedyną atrakcją dla rywala podczas pobytu w Polsce będzie… kąpiel w zimnym Bałtyku.

Kamil Kierzkowski: Ostatnio rozmawialiśmy chwilę po poznaniu przez Ciebie nazwiska rywala. Siłą rzeczy nie mogliście mieć więc go wówczas rozpracowanego. Czy od tego czasu zdążyliście przeanalizować Vargę?
Michał Chudecki: Myślę, że wystarczająco się mu przyjrzeliśmy. Jest pięściarzem, który bije dosyć dużo ciosów, a przy tym jest szybki. Wydaje mi się jednak, że będę od niego silniejszy fizycznie, dzięki czemu zdołamy go przełamać. W każdym razie - z pewnością nie zamierzam go lekceważyć.

- No właśnie - tym razem to Ty występował będziesz w roli faworyta. Nie odbiło się to na twojej motywacji podczas treningów?
Do każdej walki przygotowuję się bardzo dokładnie i solidnie, by w chwili wyjścia do ringu forma była możliwie najwyższa. Potrafię się zmotywować do każdego przeciwnika. Każdy jest nowym sprawdzianem, dzięki któremu zyskuję kolejne doświadczenia - a przez to staję się lepszy.

- Nie jest tak, że w ringu czujesz się znacznie lepiej z mocniejszymi rywalami? Steele klasyfikuje się znacznie niżej, niż Szot… a wydaje się, że to właśnie Amerykanin sprawił Ci więcej problemów…
O walce ze Steele’em mówiłem już wielokrotnie. To przeszłość i nie chcę już do tego wracać. Czas na kolejne walki. Lubię wyzwania, nawet jeśli są naprawdę ryzykowne. Chcę iść za ciosem i walczyć z coraz lepszymi rywalami.

- Na niespełna tydzień przed walką w Międzyzdrojach - w jakiej jesteś formie?
Jestem zadowolony, nie mam powodów do narzekań. Skończyłem już sesje sparingowe i teraz pora, by złapać nieco świeżości. Będę realizował swój plan - chcę wygrać w efektowny sposób.

- Zatem możemy spodziewać się KO?
Owszem. Mam to w planie i sądzę, że uda mi się to zrealizować.

- Varga niedługo pojawi się w Polsce: kilka słów dla rywala odnośnie tego, czego może spodziewać się w naszym kraju?
Może spodziewać się ciężkiej przeprawy i bolącej głowy po walce. Jedyną atrakcją dla niego może być kąpiel w zimnym Bałtyku.

Add a comment

Na ringowych deskach amfiteatru w Międzyzdrojach swój kolejny zawodowy pojedynek stoczy 18 sierpnia Michał Chudecki (6-0-1, 3 KO). Rywalem „TNT” będzie reprezentant Węgier - Andras Varga (9-6-2, 2 KO).

- Nie jestem zbytnio zaskoczony doborem takiego przeciwnika, ponieważ już wcześniej ustaliliśmy wspólnie z moim promotorem i trenerem, że najbliższa walka ma być odrobinę mniej wymagająca. Wszystko po to, by utrzymać moją dobrą dyspozycję i jesienią zawalczyć o coś większego, być może nawet o jakiś pas - przekonuje poznanianin.

- O rywalu dowiedziałem się dopiero wczoraj i jeszcze nie zdążyłem zbyt wiele się o nim dowiedzieć. Na analizę jego walk i umiejętności przyjdzie na pewno czas. W chwili obecnej widziałem więc tylko jego rekord. Ma 9 wygranych walk, z chęcią sprawdzę więc w ringu co potrafi zaprezentować. Ze swej strony mogę zapewnić, że będę przygotowany bardzo dobrze i na pewno go nie zlekceważę. Chcę zaprezentować się jak najlepiej i dać kibicom dużo emocji - podsumowuje Chudecki.

Add a comment

ChudeckiPo efektownym zwycięstwie nad Krzysztofem Szotem w Ostródzie Michał Chudecki (6-1-1, 3 KO) wróci między ringowe liny już 18 sierpnia w Międzyzdrojach. Choć rywal pięściarza z Poznania wciąż nie jest znany, niepokonany "TNT" przekonuje: "nie boję się wyzwań i mogę walczyć z coraz trudniejszymi, bardziej wymagającymi rywalami."

Kamil Kierzkowski: Czytając komentarze jeszcze przed twoją walką z Krzysztofem Szotem można było odnieść wrażenie, że jesteś skazywany na porażkę. Jak jednak potoczyła się walka - każdy mógł zobaczyć. Czujesz satysfakcję ze sprawienia niespodzianki wszystkim niewierzącym w twe umiejętności?
Michał Chudecki:
Przed walka nie czytałem żadnych komentarzy, ale jednak gdzieś w podświadomości czułem i dochodziły mnie słuchy, że tak jest. Nie chciałem i nie musiałem nikomu nic udowadniać. Znam swoją wartość i zawsze ciężko trenuję, by dać z siebie wszystko. Ta walka była tylko kolejnym sprawdzianem przed jeszcze poważniejszymi rywalami.

- Co - z perspektywy czasu - wskazałbyś jako twój najpoważniejszy argument, atut w walce z Krzysztofem?
Myślę, że o wszystkim zadecydowało po prostu profesjonalne podejście do przygotowań. Z trenerem ustaliliśmy konkretny plan, a następnie bardzo dobrze go zrealizowaliśmy. Wydaje mi się, że już od samego początku zaskoczyłem Szota. Sądzę, że mnie trochę zlekceważył. Myślał, że będzie to łatwa walka… jednak się przeliczył.

- Krzysztof - sugerując się choćby rankingami - wydawał się znacznie bardziej niebezpiecznym przeciwnikiem, niż twój poprzedni rywal, Christian Steele. Z Amerykaninem zremisowałeś, z Szotem natomiast poradziłeś sobie bez większych problemów…
Tak, to fakt. Wówczas nie wszystko układało się najlepiej podczas przygotowań do walki. Było trochę komplikacji i może to zaważyło na słabszej dyspozycji… Werdykt w walce ze Christianem - co podkreślałem już wcześniej - wciąż uważam za niesłuszny, wygrałem tę walkę. Nie chcę się jednak tłumaczyć czy szukać dziury w całym. Trudno - wynik poszedł w świat. Nic strasznego w zasadzie się nie stało. Może i wyszło mi to na dobre, bo byłem bardziej zmobilizowany, by zaprezentować swe umiejętności w kolejnej walce. Dzięki temu zrobiłem w mojej karierze dwa cenne kroki w przód.

- Na pewno dotarła do Ciebie informacja, że Krzysztof - jeszcze przed walką z Tobą - zaplanował kolejne starcie na kilka dni po gali w Ostródzie. Jak to wtedy odebrałeś?
To nie było zbyt przyjemne. Owszem, odebrałem to jako lekceważenie i brak szacunku do mej osoby. Za bardzo jednak się tym nie przejmowałem. Skupiłem się wyłącznie na jak najlepszym przygotowaniu do walki. Myślę, że efekty było widać.

- Z tego co wiem są plany, byś zaboksował wkrótce w Międzyzdrojach. Możesz powiedzieć o tym coś więcej?
Tak, mogę to już potwierdzić: 18 sierpnia walczę na gali w Międzyzdrojach. Pojedynek - przynajmniej na tę chwilę - najprawdopodobniej odbędzie się na dystansie 6 lub 8 rund.

- A co z rywalem?
Rywala jeszcze nie znam, ale już wkrótce powinienem być w stanie podać jakieś konkretne nazwisko. Ufam promotorowi i nie boję się walk z pięściarzami będącymi wyżej w rankingach. Po prostu - będę walczył z tym, kogo mi wyznaczą.

- Widzisz jakichś pięściarzy w twojej wadze - z naszego polskiego podwórka - którzy mogliby Ci poważnie zagrozić? Jest ktoś z kim chciałbyś się zmierzyć szczególnie?
Poważnego zagrożenia raczej nie widzę. Często jestem jednak pytany o walkę z Krzyśkiem Cieślakiem. Jeśli kibice faktycznie by tego chcieli - to dlaczego nie? Jestem do dyspozycji, mogę z nim walczyć. Moglibyśmy dać dobre widowisko. Jak niejednokrotnie już mówiłem - nie boję się wyzwań i mogę walczyć z coraz trudniejszymi, bardziej wymagającymi rywalami.

- W poprzednim roku walczyłeś 4-krotnie. W Międzyzdrojach również wystąpisz już po raz czwarty. Planujecie później jakiś odpoczynek, czy zobaczymy Cię jeszcze przed końcem 2013 roku?
Ten rok jeszcze się nie skończył i zapowiada się, że będzie dla mnie jeszcze bardzo pracowity. Po Międzyzdrojach - prawdopodobnie na przełomie września i października  zawalczę jeszcze raz w Polsce. Następnie wylatuję do Stanów, gdzie powinienem wyjść do ringu już w listopadzie. Tempo jest wysokie, ale mi to odpowiada.

- A jeśli chodzi o plany czysto wakacyjne? Wielu w tej chwili zapewne wyleguje się na plaży… Planujesz jakieś wczasy?
Nie, na razie skupiam się tylko na walkach. Być może pomyślę o czymś na koniec roku. Poza tym - nawet gdy jestem na wczasach, to i tak wypoczywam czynnie. Nie lubię leniuchować.

Add a comment

Michał Chudecki18 sierpnia podczas gali w Międzyzdrojach swoją kolejną zawodową walkę stoczy Michał Chudecki (6-0-1, 3 KO). Pojedynek 27-latka z Poznania odbędzie się na dystansie sześciu rund.

Chudecki w tym roku zaliczył już trzy zawodowe występy. Przed kilkunastoma dniami zawodnik grupy Global Boxing odniósł najcenniejsze zwycięstwo na profesjonalnych ringach, pokonując wysoko na punkty Krzysztofa Szota.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z Michałem Chudeckim (6-0-1, 3 KO), który w Ostródzie w efektownym stylu wypunktował doświadczonego Krzysztofa Szota (17-6-1, 5 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=HrTS_uqbE0Q

Add a comment

Michał ChudeckiMichał Chudecki (6-0-1, 3 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Krzysztofa Szota (17-6-1, 5 KO) podczas gali w Ostródzie. Po ośmiu rundach sędziowie wskazali na pewną wygraną zawodnika z Poznania, punktując 80-72, 80-72 i 79-73.

Pojedynek rozpoczął się od pressingu ze strony Szota i celnych ciosów boksującego na biegu wstecznym Chudeckiego. Bardziej doświadczony pięściarz ze Śląska starał się spychać przeciwnika na liny, ale zawodnik z Poznania znakomicie reagował na wszystkie ofensywne próby rywala, wyprowadzając kombinacje ciosów w różnych płaszczyznach.

Szot miał problemy ze złapaniem odpowiedniego rytmu i wyprowadzał przez to bardzo mało ciosów. W szóstej rundzie zawodnik Babilon Promotion postanowił cofnąć się i starał się wciągnąć Chudeckiego w bardziej otwarcie wymiany, ale pięściarz grupy Global Boxing boksował w sposób bardzo zdyscyplinowany i kontrolował pojedynek.

Chudecki znakomicie pracował na nogach, cały czas pozostawał w ruchu i po każdej serii ciosów zmieniał swoje ringowe położenie. Szot nie był w stanie poradzić sobie ze zdecydowanie szybszym oraz lepiej przygotowanym pod względem taktycznym oraz fizycznym rywalem. Dla Chudeckiego był to pierwszy zawodowy występ od niespodziewanego kwietniowego remisu z Christianem Steele'm.

Add a comment