Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Youri Kaelnga (24-5, 17 KO) przed jutrzejszą walką z Michałem Cieślakiem (17-0, 11 KO) na gali w Legionowi stwierdził, że konfrontację z niepokonanym Polakiem traktuje jako sparing i rozgrzewką przed kolejnym starciem z Mateuszem Masternakiem. Cieślak zapowiada, że "El Toro" za swoje słowa zapłaci w ringu. 

Add a comment

Michał Cieślak (17-0, 11 KO) okazał się nieznacznie lżejszy od Youriego Kalengi (24-5, 17 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą Friday Boxing Night w Legionowie. Polak ważył 90,3 kg, zaś Francuz 90,5 kg. Transmisja gali w Polsacie Sport.

 

Add a comment

Michał Cieślak robił swoje na zawodowych ringach, ale jego karierę wyhamowała wpadka dopingowa po walce z Nikodemem Jeżewskim. Pięściarz z Radomia po okresie dyskwalifikacji rozpoczął nowe życie w boksie. Teraz czeka go konfrontacja z Yourim Kalengą. - Dla mnie każdy pojedynek jest o być albo nie być. Trenuję po to, żeby wygrywać, bo boks jest sportem dla zwycięzców - mówi Cieślak w rozmowie z PoGongu.pl.

Czy próbowałeś odkleić od siebie łatkę dopingowicza?
Michał Cieślak: To nie jest takie proste. Cały czas pojawiają się komentarze w internecie, że Cieślak jest na towarze. Byłeś na treningu i widziałeś, jak ostro zapierdzielam. Zrobiłem 10 rund sparingów, siłownię, trochę młota i dlatego tak wyglądam. Niech piszą, co chcą. Nie przejmuję się tymi opiniami. Nigdy już niczego nie wezmę.

Mogłeś zostać zawieszony nawet na cztery lata. "W przypadku maksymalnej kary Michał pójdzie w ciemną stronę - na pewno nie będzie pracować jako ochroniarz…" (cytat za polsatsport.pl) - mówił wówczas Tomasz Babiloński.
Nie wiem, co Tomek miał na myśli. Nie poszedłbym w ciemną stronę, ale gdybym dostał cztery lata dyskwalifikacji, pewnie zakończyłbym karierę w boksie. Może zająłbym się MMA. Nie wiem, to tylko gdybanie. Nie boję się żadnej pracy. Miałem firmę, która wierciła studnie głębinowe. Długo się tym zajmowałem i nie narzekałem na finanse. Teraz sprowadzam samochody i handluję nimi.

Czyli nie utrzymujesz się tylko z boksu?
Gdy ma się jedną walkę na rok, to trudno się z tego utrzymać. W biznes samochodowy nie muszę się mocno angażować, bo nie robię tego na dużą skalę.

Jesteś zadowolony, w jaki sposób prowadzona jest twoja kariera?
Niech ocenią to kibice i dziennikarze. Na pewno nie mogę walczyć raz do roku. Powiedziałem promotorowi, że chcę poważnych wyzwań i że nie interesują mnie już walki z rywalami na poziomie Dusana Krstina, z którym walczyłem na Torwarze. Trudno zmobilizować mi się na takiego przeciwnika. Mam już 30 lat. Nie ma na co czekać.

Pełna treść artykułu na Pogongu.pl >>

Add a comment

Najlepsi polscy pięściarze wagi junior ciężkiej - Krzysztof Głowacki, Krzysztof Włodarczyk i Mateusz Masternak - nie mają wątpliwości, że walka Michała Cieślaka (17-0, 11 KO) z Youri Kalengą (24-5, 17 KO) skończy się przed czasem. Podkreślają, że są pewni wygranej rodaka, choć nie lekceważą Francuza.

Głowacki jest tymczasowym mistrzem świata WBO, a wcześniej należał do niego "właściwy" pas tej federacji, zresztą wkrótce może walczyć o jego odzyskanie. Włodarczyk zdobywał tytuły organizacji IBF i WBC, zaś Masternak to były mistrz Europy. W tej kategorii czempionem globu był też Tomasz Adamek, a walki mistrzowskie przegrywali Paweł Kołodziej i Łukasz Janik. W opinii ekspertów spore szanse na przebicie się do światowej czołówki, a może i bój o pas ma Cieślak. Warunkiem koniecznym realizacji planów jest zwycięstwo nad Kalengą na gali "Clever-group Boxing Show" 1 marca w Legionowie.

- Michał Cieślak jest silnym i agresywnym zawodnikiem o bardzo dobrych warunkach fizycznych. Będzie zdecydowanym faworytem potyczki z Kalengą, choć w początkowych rundach musi uważać na Kalengę. Później Francuz na pewno osłabnie, poza tym z jego dawnych atutów pozostała tylko siła. Oczywiście, Kalenga sporo ciągle opowiada, ale gadaniem nikt żadnej walki nie wygrał - powiedział PAP Głowacki.

Pochodzący z Wałcza Głowacki mając 29 lat sięgnął po mistrzostwo świata WBO, wygrywając w Newark z Niemcem Marco Huckiem. W pierwszej obronie, także w USA, pokonał miejscowego boksera Steve'a Cunninghama. Przegrał już po 30. urodzinach z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem. Kilka miesięcy temu Polak zdobył pas interim WBO po zwycięstwie nad Rosjaninem Maksymem Własowem w ćwierćfinale turnieju World Boxing Super Series. Stawką półfinałowej walki 15 czerwca z Łotyszem Mairisem Briedisem w Rydze mogą być pasy czempiona WBO i WBC.

- Można powiedzieć, że Cieślak trochę mnie przypomina z racji wieku, w którym zacząłem odnosić duże sukcesy. Chociaż teraz coraz starsi pięściarze dochodzą do głosu na światowych ringach. W jego przypadku ważne, aby nie miał żadnych problemów zdrowotnych, bo z kontuzjami różnie przecież bywało. Jeśli chodzi o umiejętności sportowe, musi popracować nad obroną i... wszystko przed nim. A co do mnie, z niecierpliwością czekam na ogłoszenie stawki walki z Briedisem, jest ogromna szansa, że będę boksować na Łotwie o dwa pasy mistrzowskie. Jestem gotowy wygrać na terenie Briedisa, aby nikt nigdy mi nie zarzucił, że nie zwyciężam na terenie przeciwnika. Jeśli chce się być najlepszym, trzeba zwyciężać w każdym mieście - podkreślił Głowacki.

Najlepiej Kalengę zna Masternak, który dwukrotnie z nim rywalizował. Francuz wywalczył pas WBA w wersji tymczasowej w 2014 roku, wygrywając niejednogłośnie na punkty właśnie z wrocławianinem. Do rewanżu doszło w kwietniu 2018 i wówczas triumfował Masternak. Wcześniej bokser kongijskiego pochodzenia przegrywał m.in. z Kubańczykiem Yunielem Dorticosem i Rosjaninem Denisem Lebiediewem (o tytuł regularnego mistrza świata WBA).

- Michał zrobił duże postępy przy trenerze Andrzeju Licziku, tzn. uruchomił nogi, jest szczelny w obronie, dobrze też wygląda pod względem wydolnościowym. Kalenga będzie niebezpieczny w pierwszej części walki, ale nie można go skreślać, bo to puncher - stwierdził Masternak w rozmowie z PAP.

W wywiadach Kalenga zapowiedział, że chętnie spotkałby się z Masternakiem po raz trzeci, mimo że obaj nie mają żadnych pasów. - Czytałem jego słowa i co mogę odpowiedzieć: czemu nie, bo on zawsze daje dobre walki, ale musiałby wcześniej pokonać Cieślaka. Czeka go jednak bardzo zadanie, bowiem Michał będzie zdeterminowany, by wygrać. W przypadku porażki Kalengi, raczej nie będzie już tematu - dodał były mistrz Europy.

W radomianinie Cieślaku, niepokonanym na zawodowych ringach (17-0), faworyta pojedynku w Legionowie upatruje też Włodarczyk, choć i on nie lekceważy Kalengi. - Michał jest pewnego rodzaju zagadką w mojej opinii, ale inna sprawa, że Kalenga to nie ten sam bokser co z pierwszej walki z Mateuszem Masternakiem. Cieślak musi uważać w początkowych trzech rundach, aby nie przyjąć jakiegoś niepotrzebnego ciosu. Sądzę, że niedługo później, przy nadarzającej się okazji, znokautuje Francuza - powiedział PAP były czempion w junior ciężkiej.

Włodarczyk jest najstarszy z grona czołowych polskich "cruiserów", we wrześniu skończy 38 lat, ale nie porzucił marzeń o zdobyciu jeszcze raz tytułu mistrza świata. - W marcu walczę w Łomży z Rumunem Alexandru Jurem, muszę być w gotowości startowej i dobrej formie, bowiem liczę, że dostanę jeszcze szansę boksowania o mistrzostwo globu. I ją wykorzystam, jestem pewny - przyznał.

Bilety na galę Clever-Group Boxing Show: Cieślak vs Kalenga są dostępne w serwisie eBilet.pl w cenie od 25 PLN.

Add a comment

Były tymczasowy mistrz świata wagi junior ciężkiej Youri Kalenga (23-5, 16 KO) będzie kolejnym rywalem Michała Cieślaka (17-0, 11 KO). Pojedynek odbędzie się 1 marca na gali Friday Boxing Night w Legionowie. Cieślak w ubiegłym roku stoczył dwie walki. Oba występy 29-letniego radomianina odbyły się w czerwcu. Podopieczny trenera Andrzeja Liczika wygrywał z Dusanem Krstinem i Sergiejem Radczenko.

 

Add a comment

- Po niesamowitej wojnie z Arielem Krasnopolskim, czuję, że po raz drugi jestem w stanie dać bardzo dobrą walkę w Arenie Legionowo. Kibice chcą oglądać wygrywającego "Skorpiona" - mówi Krzysztof Cieślak przed pojedynkiem z Ukraińcem Artemem Ayvazidi, który odbędzie się 1 marca na gali Friday Boxing Night.

Dla Krzysztofa Cieślaka to będzie jubileuszowa 30 walka w zawodowej karierze i 2 po długiej, prawie 3,5-letniej przerwie. Jego rekord to 23-6. Artem Ayvazidi ma 11 zwycięstw, 13 porażek i 1 remis. Obaj zaczynali profesjonalne boksowanie w tym samym czasie ponad 10 lat temu.

- Zregenerowałem się, odpocząłem i znów mam chęć do boksowania. Jeśli będą ciekawe oferty finansowo, jestem w stanie powalczyć jeszcze o jakiś tytuł, nie kończę kariery - powiedział Krzysztof Cieślak, który w maju skończy 34 lata.

Jego rywalem 1 marca w Legionowie będzie Artem Ayvazidi, brązowy medalista Wojskowych Mistrzostw Świata z 2005 roku i ćwierćfinalista Igrzysk Wojskowych 2003. Ukrainiec zdobywał też srebro na turnieju "Złote Rękawice" w Serbii w 2005 roku oraz brązowy w 2003 roku w "Pucharze Morza Czarnego" w swojej ojczyźnie. Tuż przed podpisaniem zawodowego kontraktu przyjechał do Warszawy na Turniej Feliksa Stamma, gdzie w 1 walce przegrał z późniejszym brązowym medalistą Igrzysk w Pekinie i Mistrzem Europy Ormianinem Hrachikiem Javakhyanem.

- Widziałem jego walkę z Michałem Syrowatką, chociaż wtedy nie przypuszczałem, że wkrótce spotkamy się w ringu. Ukrainiec pokazał się z dobrej strony, chociaż przegrał. Rekord ma przeciętny, ale to solidny zawodnik, który nie przewraca się po byle ciosie. Kiedyś daliśmy świetną walkę z nieżyjącym już Arielem Krasnopolskim w Legionowie i jestem przekonany, że znów rozgrzeję publiczność w tamtejszej Arenie. Wiem także, że sporo moich fanów wybiera się na ten pojedynek, chcą oglądać efektownego i wygrywającego "Skorpiona" - dodał Krzysztof Cieślak, który na co dzień prowadzi treningi w Klubie Bokserskim "Pięściarz" w Warszawie. Współpracuje z takimi szkoleniowcami jak Zbigniew Raubo i Aleksy Kopeć.

W walce wieczoru w Arenie Legionowo Michał Cieślak (17-0, 11 KO) zmierzy się z byłym tymczasowym Mistrzem Świata WBA kategorii junior ciężkiej Yourim Kalengą (23-5, 16 KO). Piotr Gudel (9-2-1) powalczy o tytuł Międzynarodowego Mistrza Polski z niepokonanym na zawodowych ringach Kazachem Viktorem Kotochigovem (7-0), a Wicemistrz Polski z 2017 roku Patryk Cichy w debiucie spotka się z Bartoszem Głowackim (1-0, 1KO). Bardzo ciekawie zapowiada się mecz Polska - Litwa w boksie amatorskim w ramach projektu "Talent Factory".

Add a comment

1 marca na gali w Legionowie były tymczasowy mistrz świata wagi junior ciężkiej Youri Kalenga (23-5, 16 KO) zmierzy się z Michałem Cieślakiem (17-0, 11 KO). Dla mieszkającego we Francji Kalengi będzie to druga wizyta na gali organizowanej w Polsce. W kwietniu ubiegłego roku pięściarz urodzony w Demokratycznej Republice Kongo poddał się po sześciu rundach walki z Mateuszem Masternakiem. Polak wziął w ten sposób rewanż za porażkę sprzed czterech lat. Cieślak w ubiegłym roku stoczył dwie walki. Oba występy 29-letniego radomianina odbyły się w czerwcu. Podopieczny trenera Andrzeja Liczika wygrywał z Dusanem Krstinem i Sergiejem Radczenko.

 

Add a comment

Jest już pewne, że były tymczasowy mistrz świata wagi junior ciężkiej Youri Kalenga (23-5, 16 KO) zmierzy się z Michałem Cieślakiem (17-0, 11 KO). Pojedynek odbędzie się 1 marca na gali w Legionowie - poinformował Tomasz Babiloński, organizator imprezy.

- Kalenga ma umiejętności, doświadczenie oraz znane nazwisko i z pewnością będzie najtrudniejszym rywalem w karierze Cieślaka. To niesamowicie ciekawa walka jak na polskie warunki - zapowiedział Babiloński w rozmowie z polsatsport.pl.

Dla mieszkającego we Francji Kalengi będzie to druga wizyta na gali organizowanej w Polsce. W kwietniu ubiegłego roku pięściarz urodzony w Demokratycznej Republice Kongo poddał się po sześciu rundach walki z Mateuszem Masternakiem. Polak wziął w ten sposób rewanż za porażkę sprzed czterech lat.

Cieślak w ubiegłym roku stoczył dwie walki. Oba występy 29-letniego radomianina odbyły się w czerwcu. Podopieczny trenera Andrzeja Liczika wygrywał z Dusanem Krstinem i Sergiejem Radczenko.

Add a comment

Były tymczasowy mistrz świata wagi junior ciężkiej Youri Kalenga (23-5, 16 KO) poinformował, że przygotowuje się do walki, która odbędzie się 1 marca w Polsce. Rywalem 30-latka ma być Michał Cieślak (17-0, 11 KO).

Dla mieszkającego we Francji Kalengi będzie to druga wizyta na gali organizowanej w Polsce. W kwietniu ubiegłego roku pięściarz urodzony w Demokratycznej Republice Kongo poddał się po sześciu rundach walki z Mateuszem Masternakiem. Polak wziął w ten sposób rewanż za porażkę sprzed czterech lat.

Cieślak w ubiegłym roku stoczył dwie walki. Oba występy 29-letniego radomianina odbyły się w czerwcu. Podopieczny trenera Andrzeja Liczika wygrywał z Dusanem Krstinem i Sergiejem Radczenko.

Add a comment