Patronat medialny


 

Sponsor grupy KnockOut

Na początku stycznia sportowe media obiegła informacja o wykryciu niedozwolonych środków w organizmie Krzysztofa Głowackiego przy zeszłorocznej walce z Richardem Riakporhem. Były już pięściarz został zdyskwalifikowany na cztery lata. W rozmowie z Mateuszem Fudalą z TVP Sport po raz pierwszy przed kamerami ustosunkował się do całej sytuacji.

Add a comment

"W związku z doniesieniami odnośnie stosowania przeze mnie dopingu, czuje się w obowiązku wydania oświadczenia, głównie dla moich Kibiców. Przez cala moja karierę nie stosowałem jakichkolwiek niedozwolonych środków Walka z Riakporhe odbyła się ponad rok temu. Oczywistym było to, że będę objęty badaniami antydopingowymi, zresztą jak przez cala moja karierę byłem pod nadzorem Clean Boxing Program, czyli kontrola antydopingowa miała prawo sprawdzić mnie w dowolnym czasie i miejscu, co też kilkukrotnie czyniła i wyniki były nieskazitelne. Po kilku miesiącach po walce z Anglikiem odczytałem wiadomość mailową odnośnie wykrycia w próbce moczu śladowych ilości metabolitu boldenonu. Należy zaznaczyć, że boldenon poprawia apetyt oraz definicję mięśnia, tj. jego jakość, co jest bardzo ważne w sportach kulturystycznych, a zwłaszcza w sylwetkowych, co ma się nijak do sportów wytrzymałościowych. Jak można zauważyć podczas walki nie wyglądałem jak osoba. która ma atletyczną budowę co potwierdzałoby stosowanie ww. środka Po walce, pod koniec stycznia rozwiązałem kontrakt z grupą Knockout, a pismo odnośnie dopingu jak wspomniałem wyżej odczytałem znacznie później w związku z czym sugestie, ze zrezygnowałem z kariery bokserskiej przez doping totalnie mijają się z prawdą. Próbka B nigdy nie została zbadana, ani tez nie zostałem poddany innym badaniom. Na zakończenie pragnę raz jeszcze podkreślić, ze nigdy świadomie nie wziąłem żadnego niedozwolonego środka i chciałbym, aby to wybrzmiało. Jest mi ogromnie przykro, bo przez całą moją karierę byłem czysty i wszystko co osiągnąłem zawdzięczam swojej ciężkiej pracy. Szczerze mówiąc sam byłem zaskoczony takim wynikiem, ale teraz mogę tylko gdybać i zastanawiać się, czy komuś było na rękę takie rozwiązanie, ale trudno biorę to na klatę jak zawsze zresztą".

Add a comment

Krzysztof Głowacki (32-4, 20 KO) oświadczył w rozmowie z Mateuszem Fudalą z TVP Sport, że nie zamierza już wracać na bokserskie ringi. 

- Jestem już pięściarskim emerytem, nie ma mowy - powiedział "Główka". -  Poza tym, za chwilę minie rok od ostatniej walki więc nie będę miał prawa być w rankingu.

- To koniec z boksem. Jestem teraz w KSW i na tym całkowicie się skupiam. Mam długi kontrakt i nie wyobrażam sobie, by w wieku 41 lat wrócić do ringu. Nie będzie już do czego wracać. Po co mam dostawać w łeb od młodych? Nie ma o czym gadać. Jestem już emerytowanym pięściarzem - dodał były mistrz świata wagi junior ciężkiej, który w klatce MMA pojawić ma się ponownie w lutym przyszłego roku.

Cała rozmowa z Krzysztofem Głowackim na sport.tvp.pl >>

Add a comment

2 czerwca pojedynkiem z Patrykiem "Glebą" Tołkaczewskim na gali KSW Koloseum 2 w formule MMA zadebiutuje były mistrz świata wagi junior ciężkiej Krzysztof Głowacki. Podczas tej samej imprezy Artur Szpilka zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim.

Add a comment

3 czerwca podczas gali KSW na PGE Narodowym w Warszawie swój pierwszy pojedynek w MMA stoczy dwukrotny pięściarski mistrz świata wagi junior ciężkiej Krzysztof Głowacki.

Rywalem "Główki" będzie inny debiutant Patryk Tołkaczewski, który stoczył dwie zawodowe walki w boksie. Pochodzący z Torunia "Gleba" ma na koncie również kilka pojedynków na gołe pięści.

Głowacki niedawno zakończył wieloletnią współpracę z KnockOut Promotions i zakończył pięściarską karierę. Podczas czerwcowej gali KSW wystąpi także Artur Szpilka, który zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim. Dla "Szpili" będzie to trzeci występ w mieszanych sztukach walki.

Add a comment

Frank Warren potwierdził w rozmowie z Michaelem Bensonem z talkSPORT, że ruszyły negocjacje w sprawie walki o trzy pasy wagi ciężkiej pomiędzy Oleksandrem Usykiem i Daniel Dubois (19-1, 18 KO).

Wcześniej ekipa Brytyjczyka dostarczyła do WBA dokumenty medyczne potwierdzającej, że "DDD" doszedł już do zdrowia po kontuzji kolana i może boksować o tytuł jako obowiązkowy challenger WBA.

Warren przez ostatnie tygodnie jako promotor Tysona Fury'ego prowadził z teamem Usyka rozmowy dotyczące pojedynku o bezdyskusyjny czempionat globu, jednak tamte pertraktacje zakończyły się fiaskiem.

Add a comment

Dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej Krzysztof Głowacki (32-4, 20 KO) poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że zakończył pięściarską karierę oraz wieloletnią współpracę z grupą KnockOut Promotions.

- Żeby otworzyć nowy rozdział życia, najpierw trzeba zamknąć stary".14 lat, to szmat czasu, to ogrom ciężkiej pracy, litry potu wyciśniętego na treningach, to dziesiątki wyrzeczeń i nerwów, ale tez setki wspaniałych wspomnień, to z Wami wydrapałem się na sam szczyt, spełniając przy tym swoje największe marzenie-zostałem Mistrzem Świata. Przez te wszystkie lata dorastałem, dojrzewałem i uczyłem się być coraz lepszym człowiekiem, sportowcem, fighterem. Każdego dnia na sali kształtowałem swój charakter, ucząc się pokory i dyscypliny - napisał "Główka".

- Razem z Trenerami oraz moją grupą promotorską Knockout Promotions przeszedłem drogę na sam szczyt, jakim było Zawodowe Mistrzostwo Świata w Boksie. Dzięki nim oraz swojej ciężkiej pracy stałem się jednym z czterech dotychczasowych Mistrzów Świata. Przeżyliśmy razem wiele pięknych chwil, stoczyłem kilka walk, które mam nadzieję na zawsze zostaną w pamięci kibiców. Jako urodzony wojownik ciężko mi jest zaakceptować, że tak ważny etap życia dla mnie kończy się, ale ostatnia walka utwierdza mnie w przekonaniu, że pora ustąpić miejsca młodszym kolegom - dodał zawodnik z Wałcza.

- Z tego miejsca chciałem podziękować moim Trenerom, a w szczególności trenerowi Fiodorowi Łapinowi za kilkanaście lat wspólnej pracy, a także za ostatni czas Trenerowi Andrzejowi Liczikowi. Chciałbym podziękować mojej grupie pomorskiej Knockout Promotions, z jej szefem Andrzejem Wasilewskim na czele, bo to dzięki niemu dostałem szansę, którą później wykorzystałem. Dzięki trenerom oraz Panu Andrzejowi Waislewskiemu miałem szansę rozwijać się, daliście mi taką możliwość, za co bardzo dziękuję, ale jak mówią słowa piosenki "wszystko ma swój czas i nadchodzi kres na kres". Wspólnie z Promotorami doszliśmy do wniosku, że mój czas w boksie zawodowym dobiega końca, chociaż umówiliśmy się dżentelmeńsko, że być może jeszcze nasze wspólne drogi się skrzyżują. Rozstaję się z Grupą w absolutnym wzajemnym szacunku i przyjaźni. Będę często przyjeżdżał na Gale KP i dopingował chłopaków, bo jesteśmy wszyscy ze sobą emocjonalnie związani. Show must go on! - podsumował "Główka".

W ostatnim ringowym występie Głowacki przegrał z Richardem Riakporhem na gali organizowanej w Manchesterze. Niewykluczone, że były czempion wagi junior ciężkiej teraz spróbuje swoich sił w mieszanych sztukach walki.

Add a comment

Krzysztof Głowacki (32-4, 20 KO) potwierdził w magazynie "Koloseum" w Polsacie Sport, że nie zamierza jeszcze przechodzić na sportową emeryturę. Dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej w ostatnim występie przegrał przed czasem z Richardem Riakporhem.

- Na pewno nie odchodzę jeszcze na emeryturę. Myślę o innych formułach walki, ale na razie mam kontrakt z KnockOut Promotions w boksie. Ale co będzie działo się za chwilę? Zobaczymy - powiedział 36-latek z Wałcza.

- Po ostatnich porażkach wiem, że nie jestem już w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Na pewno każda porażka bardzo boli i długo siedzi we mnie. Z tą ostatnią jest podobnie - dodał "Główka".

Niedawno Głowacki zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym nie wykluczał, że spróbuje swoich sił w innych formułach sportów walki. W sieci pojawiły się też pierwsze zdjęcia pięściarza z zajęć w innych dyscyplinach.

Add a comment

Krzysztof Głowacki (32-4, 20 KO) skomentował niedawną porażkę z Richardem Riakporhem. We wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych pięściarz z Wałcza zapowiedział, że nie zamierza jeszcze przechodzić na sportową emeryturę.

- Od ostatniej walki minęły już prawie dwa tygodnie, nie był to łatwy dla mnie czas. Każda przegrana to bardzo przykre doświadczenie z którym się trzeba zmierzyć, pogodzić się z nią, zrozumieć dlaczego, wyciągnąć wnioski. Z boksem związany jestem od 11 roku życia, jest to moja pasja dla której poświęcam wszystko. Zawsze na treningach jak i w trakcie przygotowań do walk zostawiam serce i zdrowie, zawsze chcę być przygotowany w 100% - tłumaczy "Główka".

- Moje podejście do sportu to obraz mojego charakteru, tak więc nie da się najzwyczajniej tego zmienić. Powiedzmy sobie szczerze i zdaję sobie z tego sprawę że zbliżam się nieuchronnie do końca kariery sportowej, jednak nie powiedziałem jeszcze definitywnie, że to koniec, nie zawieszam rękawic na kołek. W dalszym ciągu jestem gotowy do wyzwań, choć zdaje sobie sprawę, że czasy TOP już się skończyły, ale na pożegnanie z walkami przyjdzie jeszcze czas. Chciałbym dać swoim wiernym kibicom powody do radości i świętowania zwycięstw. Urodziłem się by walczyć i dopóki zdrowie nie odmówi posłuszeństwa oraz znajdą się osoby zainteresowane moją osobą, będę wychodził na arenę. Nie wykluczam również zmiany formuły walki. Bardzo dziękuje wszystkim, którzy trzymają za mnie kciuki - dodaje dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej.

Walka Głowacki - Riakporhe była jedną z głównych atrakcji gali organizowanej w Manchesterze. Brytyjczyk wygrał z Polakiem przez techniczny nokaut w czwartej rundzie.

Add a comment