Patronat medialny


 

Sponsor grupy KnockOut

Kalle Sauerland ogłosił, że wkrótce zostanie ogłoszony trzeci sezon turnieju World Boxing Super Series. Na razie poinformowano, że rywalizacja na pewno będzie odbywać w kobiecej kategorii super piórkowej.

Niemal na pewno do udziału w rywalizacji zostanie zaproszona była mistrzyni świata federacji WBO Ewa Brodnicka. Aktualnie mistrzowskie pasy posiadają Terri Harper (federacja WBC), Mikaela Mayer (WBO), Maiva Hamadouche (IBF) oraz Hyun Mi Choi (WBA). Wszystkie zawodniczki powinni znaleźć się w turnieju.

Będzie to pierwszy w historii kobiecy turniej WBSS. W pierwszym sezonie pięściarze rywalizowali w kategorii super średniej junior ciężkiej, zaś w drugim w koguciej, super lekkiej oraz ponownie junior ciężkiej.

Add a comment

– Nie zakładam limitu wieku, ale pewnie będę walczyła do momentu, gdy będzie mi to jeszcze wychodziło i dopóki nie będę męczyła się z wagą. Na razie nie wybieram się na emeryturę. Myślę już o tym, żeby ruszyć z biznesem, bo chcę płynnie przejść z boksu do życia codziennego - mówi Ewa Brodnicka, który 13 marca na gali w Dzierżoniowie wróci na ring po raz pierwszy po ubiegłorocznej porażce z rąk Mikaeli Mayer.

Trudno przestawić się mentalnie z walki w Las Vegas na walkę w Dzierżoniowie?
Ewa Brodnicka: Nie jest trudno, bo mam wymagającą rywalkę. Koleva przez pryzmat rekordu wygląda na słabą zawodniczkę, ale ona przegrywała z najlepszymi na świecie. W walce z Kate Taylor przetrwała cały dystans. Cieszę się, że po raz kolejny będę walczyła w Dzierżoniowie. Mam miłe wspomnienia z tego miasta, a Koleva jest dla mnie przeszkoda w drodze po mistrzowski pas.

Jak wyglądał twój powrót na salę treningową po pierwszej porażce w karierze?
Miałam dużą motywację, bo chcę jeszcze raz zdobyć pas mistrzyni świata. Gdy zdobywa się go po raz drugi, podobno jest to lepsze uczucie niż za pierwszym razem. Mam nadzieję, że będę miała okazję przekonać się o tym. Cieszę się, że znów ruszam w drogę, która prowadzi do walki o mistrzostwo świata.

Ile razy oglądałaś swoją walkę z Mayer?
Może ze trzy razy. Raz z trenerem i dwa razy sama. Podeszłam do tego pod kątem szkoleniowym. Chciałam zobaczyć, co zrobiłam dobrze, a co źle. Chciałam wyciągnąć jak najwięcej wniosków. Nie zapraszałam znajomych i nie mówiłam: “to teraz obejrzymy sobie moją walkę z Mayer.” Nie, nie. Ale gdybym wygrała, to pewnie zmuszałbym ich do oglądania, ha ha.

A jakie wyciągnęłaś wnioski?
Przede wszystkim nie może być pomyłki z wagą. Pewnie powinnam też więcej walczyć w półdystansie. Chciałabym rewanżu z Mayer. Taktykę mieliśmy dobrą, ale za drugim razem trochę inaczej walczyłabym z nią.

Pełna treść artykułu na Pogongu.pl >>

Add a comment

"Ja Ewa Brodnicka przepraszam Ewę Piątkowską za to, że w nocy z 24 na 25 czerwca 2017 roku w Gdańsku, w budynku hali Ergo Arena przy Placu Dwóch Miast 1, naruszyłam nietykalność cielesną Ewy Piątkowskiej w ten sposób, że uderzyłam ją zasiśniętą pięścią w twarz."

Add a comment

Była mistrzyni świata wagi super piórkowej Ewa Brodnicka (19-1, 2 KO) zapowiedziała w magazynie "Ring TVP Sport", że kolejny pojedynek stoczy na początku przyszłego roku na gali organizowanej w Polsce. Polka tydzień temu przegrała wysoko na punkty z Mikaelą Mayer i straciła mistrzowski tytuł federacji WBO.

- Wrócę na gali Mariusza Grabowskiego w Polsce. Odbuduję się i potem mam nadzieję pojawi się szansa kolejnej walki o pas, a pod koniec przyszłego roku dojdzie do rewanżu z Mikaelą Mayer. Ona mnie niczym nie zaskoczyła w ringu, bardziej ja ją zaskoczyłam - powiedziała 36-latka.

- Przykre jest to, jak oceniają mój występ w Polsce. Amerykańscy komentatorzy bardzo mnie chwalili. Walka była wyrównana, ona nie zdominowała mnie w żadnej rundzie. Myślę, że tą walką wywalczyłem sobie szacunek - dodała Brodnicka.

Dla pięściarki mieszkającej w Warszawie była to pierwsza porażka na zawodowych ringach. Tytuł World Boxing Organization Brodnicka straciła po trzech latach.

Add a comment

- Pierwszy raz w karierze nie udało mi się osiągnąć limitu wagowego. Waga bardzo dobrze mi schodziła. W dniu ważenia, gdy wstaliśmy rano, byliśmy spokojni i wyluzowani, że zrobię wagę. Do zrzucenia został mi kilogram i czterysta gramów. To było mało, wystarczyło się odwodnić – mówi Ewa Brodnicka w rozmowie z PoGongu.pl.

Na pewno duży wpływ, że nie zmieściłam się w limicie, miało to, że nie miałam swojej wagi. W hotelu waga kontrolna pokazywała, że jestem w limicie. Po przyjeździe na oficjalną ceremonię ważenia okazało się, że mam czterysta gramów powyżej limitu kategorii superpiórkowej. To był dla mnie szok. Dostałam godzinę na zbicie nadprogramowych gramów.

Mogłam się załamać tą sytuacją, ale nie poddałam się. Z godzinę dochodziłam do siebie. Pomogła rozmowa z trenerem i samą z sobą. Liczyła się tylko walka. Ta sytuacja mnie nie załamała, przeciwnie to mnie zmotywowało. Jeżeli ktoś uważa, że zachowałam się nieprofesjonalnie, to nawet nie chce mi się dyskutować z takim opiniami.

W dniu walki czułam się bardzo dobrze fizycznie i psychicznie. W walce dałam z siebie sto procent. Spodziewałam się trochę lepszej Mayer. To była dobra, intensywna walka, na wysokim poziomie. Myślę, że najlepsza w moim wykonaniu.

Sędzia ringowy odjął mi dwa punkty za klinczowanie. Uważam, że sędzia też był przeciwko mnie. Pierwszy punkt być może odjął prawidłowo, ale nie wiem, dlaczego zrobił tak za drugim razem. Mayer zadała lewy sierpowy, który wszedł pomiędzy moją rękę i nie mogłam się z tego uwolnić. Trwało to ze dwie sekundy, a sędzia od razu odjął mi punkt.

Pełna treść artykułu na Pogongu.pl >>

Add a comment

W sobotę na gali w Las Vegas Mikaela Mayer (14-0, 5 KO) pokonała jednogłośnie na punkty Ewę Brodnicką (19-1, 2 KO), zdobywając pas WBO wagi super piórkowej. Po walce Amerykanka wydawała się być zadowolona ze swojej postawy.

- Tak jak mówił mój trener, jakimś tam wyzwaniem były klincze i ruchliwość Brodnickiej, ale mimo wszystko uważam, że wygrałem każdą rundę. Na pewno pewne rzeczy mogłam zrobić lepiej, ale ostatecznie to była dobra walka, z której wiele wyniosłam - stwierdziła nowa mistrzyni, która już snuje plany unifikacji.

- Zdecydowanie chcę unifikować pasy. Nie zamierzam czekać na to kilka lat. Chcę tego już teraz! Mistrzyni WBC Terri Harper mówiła mi, ż jeśli chcę walki, to musze zdobyć pas. Eddie Hearn mówił mi, że muszę zdobyć pas. Mam już pas WBO, więc zróbmy ten pojedynek. Chcę teraz walki z Terri Harper! - zadeklarowała Mikaela Mayer.

Add a comment

Nie udał się amerykański debiut Ewie Brodnickiej (19-1, 2 KO), która w sobotni wieczór miała bronić pasa WBO kategorii super piórkowej w starciu z Mikaelą Mayer (14-0, 5 KO). Mistrzowski tytuł Polka straciła już na ważeniu, zaś dzień później doznała pierwszej porażki w karierze, gładko przegrywając na punkty. 

Walka Brodnickiej z Mayer od samego początku przebiegała pod dyktando Amerykanki, która górowała nad "Cleo" wyszkoleniem technicznym i siłą uderzenia. W trudnych momentach Polka, jak to ma w zwyczaju, uciekała się do klinczu, jednak wówczas inkasowała mocne podbródki i haki na korpus. 

W czwartej rundzie pojedynek na moment się wyrównał, gdy podopieczna Gusa Currena kilka razy podjęła wymianę ciosów. W szóstym i siódmym starciu Brodnicka straciła punkty za klinczowanie, ale w końcowych trzech odsłonach pokazała odważniejszy boks, zacierając nieco złe wrażenie z wcześniejszej fazy rywalizacji. 

Ostatecznie sędziowie punktowi nie mieli wątpliwości co do werdyktu, punktując jednogłośnie 99-89, 100-88, 100-88 na korzyść Mikaeli Mayer, nowej mistrzyni WBO.

 

Add a comment

Maciej Miszkiń w rozmowie z Krzysztofem Smajkiem z pogongu.pl skomentował sytuację Ewy Brodnickiej (19-0, 2 KO), która nie zrobiła wagi przed dzisiejszą walką z Mikaelą Mayer (13-0, 5 KO) i jeszcze przed wyjściem do ringu straciła mistrzowski pas WBO kategorii super piórkowej. 

-  W przypadku Ewy mogły zadecydować detale. Po raz pierwszy robiła wagę w USA. Może był problem z obliczaniem funtów, a może wpływ miało nowe miejsce albo hotelowe jedzenie. Ewa zawsze robiła wagę na styk, więc te detale teraz mogły mieć jeszcze większe znaczenie - analizuje przypadek polskiej pięściarki "Handsome", który sam za czasów kariery zawodniczej często musiał zmagać się ze zbędnymi kilogramami. 

Miszkiń odniósł się też do niepochlebnych opinii internautów kierowanych pod adresem Brodnickiej po wpadce na ważeniu: - Ewa promowała się na kontrowersji i na sztucznie budowanym rekordzie i się na tym przejechała. Świadczy o tym ta krytyka, którą ją teraz spotkała.

Cała rozmowa z Maciejem Miszkiniem na pogongu.pl >>

Add a comment

Ewa Brodnicka (19-0, 2 KO) skomentowała na Instagramie utratę pasa WBO kategorii super piórkowej. Polka została pozbawiona tytułu przed dzisiejszą walką z Mikaelą Mayer (13-0, 5 KO) po tym, jak na ważeniu nie uzyskała wymaganego limitu.

- Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, nawet trener ściął mi włosy - oświadczyła "Cleo". - Nie zmieściłem się 12 gramów. Dostaliśmy godzinę na zbicie, ale to tak naprawdę nie była jedna godzina, uważam, że powinniśmy dostać dwie godziny. Zanim dojechaliśmy do hotelu i z powrotem, zostało 40 minut na zbicie i niestety nie udało się.

- Pas jest wakujący. Wygram, to będę miała możliwość walczenia o ten pas i tyle. Nie zmieniamy planu. Jestem cały czas dobrze nastawiona psychicznie do tego pojedynku. Wykonam dobrze swoją robotę, trzymajcie kciuki! - dodała Brodnicka.

Add a comment

 

Ewa Brodnicka (19-0, 2 KO) nie zmieściła się w limicie wagi super piórkowej podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed walką z Mikaelą Mayer (13-0, 5 KO). Polka dwukrotnie podchodziła do ważenia, jednak pomimo dodatkowej godziny, nie była w stanie zrzucić zdbędnej masy.

Mayer nie miała problemów z limitem dywizji super piórkowej. W tej sytuacji należący jeszcze do dzisiaj do Polki tytuł mistrzyni świata WBO stał się wakujący, a w sobotniej walce może sięgnąć po niego jedynie Amerykanka. 

Pojedynek będzie jedną z głównych atrakcji gali organizowanej w Las Vegas. W walce wieczoru dojdzie do starcia o pasy WBA i IBF wagi koguciej. Naoya Inoue będzie bronił tytułów w konfrontacji z Jasonem Moloneyem.

Add a comment

Ewa Brodnicka (19-0, 2 KO) i Mikaela Mayer (13-0, 5 KO) są bardzo pewne siebie przed sobotnią walką o należący do Polki tytuł mistrzyni świata WBO wagi super piórkowej. Pięściarki miały okazję do pierwszej wymiany zdań podczas czwartkowej konferencji prasowej.

- Dla mnie to tylko kolejny krok. Zdobędę ten pas, zunifikuję wszystkie tytuły w kategorii super piórkowej, a następnie przeniosę się do wagi lekkiej. Brodnicka broniła swojego tytułu sześć razy, ale żadna z jej rywalek nie była na moim poziomie. Ona też nie jest - powiedziała Amerykanka.

- Mayer popełnia dużo błędów i zamierzam wykorzystać je w rigu. Słyszałam, że Mikaela jest wdzięczna, że przywiozłam jej swój pas. To prawda, ale ona zobaczy go tylko przez chwilę, bo później zabieram go ponownie do Polski - ripostowała pięściarka z Polski.

30-latka z USA przystępuje do tej walki z pozycji oficjalnej pretendentki do tytułu mistrzowskiego World Boxing Organization. Dla Brodnickiej będzie to pierwszy zawodowy występ poza granicami Polski.

- Brodnicka udaje, że nie obawia się walki ze mną i twierdzi, że jest spokojna, ale wiem, że tak nie jest. To będzie dla niej przeskok na zupełnie inny poziom. Od dawna wiem, że jestem w stanie z nią wygrać i zrobię to w sobotę - przekonywała Mayer.

- Ona twierdzi, że moje rywalki nie są na jej poziomie, ale Mayer też nie boksowała z nikim, kogo nie mogłabym pokonać. Cokolwiek Mikela by nie powiedziała, dla mnie to tylko dodatkowa motywacja i pokażę to w ringu - podsumowała Brodnicka.

Walka Brodnicka - Mayer będzie jedną z głównych atrakcji gali grupy Top Rank w Las Vegas. W USA wydarzenie pokaże telewizja ESPN. W Polsce transmisja nie przeprowadzi żadna stacja.

Add a comment