Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Adam Kownacki (20-4, 15 KO) zasugerował w rozmowie z Andrzejem Kostyrą, że rozważa kontynuowanie kariery. Pod koniec czerwca 34-latek przegrał przez techniczny nokaut z Joe Cusumano, ponosząc czwartą kolejną porażkę.

- Mam duży niesmak, naprawdę fajnie się boksowało. Wróciła adrenalina i chęć do walki. Zobaczymy co będzie dalej, za wcześnie, żeby coś mówić - mówi "Babyface".

- Od pierwszej rundy walczyłem sercem, walczyłem na autopilocie i nie robiłem tego, co ćwiczyłem podczas przygotowań. Wróciłem do starych nawyków, ponieważ trafił mnie mocno w pierwszej rundzie i to ustawiło pojedynek - zauważa pięściarz, który na co dzień mieszka w USA.

Do ostatniego występu Kownacki trenował pod skrzydłami Sugara Hilla. Polak był zadowolony z obozu przygotowawczego i nie wyklucza, że jeszcze wróci na ring.

- Trochę ja zawaliłem, ponieważ wziąłem walkę z rywalem, który mocno bije. Mogłem wziąć 1-2 walki, żeby się odbudować. Brakowało trochę pewności siebie po trzech porażkach. Na pewno było widać, że trochę się nauczyłem w czasie treningów z Sugarem Hillem. Ciężko powiedzieć koniec po takiej fajnej walce. Rozmawiałem też z Sugarem, każdy był zadowolony z tego, co działo się po pierwszej rundzie. Sugar powiedział, żebym poświęcił kilka miesięcy na zrobienie formy, siłowni, wytrzymałości i jeśli będę chciał boksować, to wtedy porozmawiamy - podsumowuje Kownacki.

Pełna rozmowa z Adamem Kownackim na kanale Andrzeja Kostyry >>