Mistrz świata WBA wagi średniej Giennadij Gołowkin (33-0, 30 KO) odrzucił niedawno propozycję skrzyżowania rękawic z niekwestionowanym mistrzem świata wagi super średniej Andre Wardem (28-0, 15 KO). Kazach pomimo częstych narzekań na brak chęci do walki ze strony rywali ze znanymi nazwiskami, nie chciał dać kibicom pojedynku, na który czekają od dawna.

- Gołowkin to wcale nie jest GGG, to jedno malutkie G. Jakiś miesiąc temu dostał ofertę walki, w której dzielilibyśmy się zyskami po połowie. Tyle szczekania z jego strony, a zero chęci do walki - ocenił Ward, który w czerwcu wrócił na ring po półtorarocznej przerwie spowodowanej konfliktem z promotorem.

- Jego promotorzy powiedzieli, że być może będą gotowi na walkę ze mną w 2017 roku. On po prostu nie szuka wyzwań - ocenił pięściarz, który do niedawna notowany był tuż za Floydem Mayweatherem Jr na listach najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe.