Bermane Stiverne, który w styczniu stracił pas WBC wagi ciężkiej na rzecz Deontaya Wildera (34-0, 33 KO), twierdzi, że jego pogromca panicznie boi się utraty tytułu czempiona i dlatego kontraktuje walki z niezbyt wymagającymi rywalami. "Bronze Bomber" w czerwcu zastopował Erica Molinę, zaś 26 września skrzyżuje rękawice z Johannem Duhaupas (32-2, 20 KO).

- To wstyd, on po prostu unika obowiązkowej obrony, ale to nie potrwa zbyt długo - przewiduje Haitańczyk w rozmowie z portalem boxingscene.com. - W końcu będzie musiał zmierzyć się z Aleksandrem Powietkinem i wtedy to się skończy. Według mnie Powietkin go znokautuje w piątej rundzie albo jakoś tak.

- Gdybym ja był mistrzem, walczyłbym z zawodnikami z miejsc 1, 2, 3, 4, 5. On jednak idzie inaczej - 7, 8, 9, 10. Wszyscy widzą, o co tu chodzi. Wiedzą, co jest grane, Al Haymon wie, kogo ma u siebie - dodaje Stiverne, który w ringu gładko uległ dwumetrowcowi z Alabamy na punkty.