Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Już w nocy z soboty na niedzielę Artur Szpilka w Nowym Jorku skrzyżuje rękawice z Deontayem Wilderem. Stawką będzie pas mistrza świata federacji WBC wagi ciężkiej należący do Amerykanina. Przyjrzyjmy się zatem bliżej rywalowi Polaka.

1. Miłośnik tatuaży Niemal całe ciało Wildera pokrywają tatuaże. – To moje hobby. Lubię historię mojego życia umieszczać na swoim ciele. Na udzie mam na przykład tatuaż pasa mistrza świata federacji WBC. Na zrobienie ich wszystkich potrzeba było ponad tysiąca godzin. Nie ukrywam, że na krześle spędzę drugie tyle.

2. Pomagał Kliczce przed walką z Wachem Stoczył z Ukraińcem ponad 50 sparingowych rund przed jego walką z Mariuszem Wachem w listopadzie 2012 roku. – To było wspaniałe doświadczenie. Dużo się wtedy nauczyłem, to był najlepszy obóz na jakim kiedykolwiek byłem. Władimir przygotowywał się wtedy do pojedynku z Wachem.

3. Kelner i kierowca ciężarówek Wilder porzucił studia i poszedł do pracy. Powód? Córka Naieya od urodzenia borykała się z rozszczepem kręgosłupa. Amerykanin był m.in. kelnerem oraz kierowcą ciężarówek. Ta ostatnia praca szczególnie przypadła mu do gustu. – Wstawałem o 4:30 rano, jechałem do pracy i tam musiałem zapakować do ciężarówki miesięcznie kilka ton piwa. Dziennie to było około tysiąca skrzynek, ale traktowałem to jako poranny trening.

4. Napisał książkę dla dzieci – Chciałem zainspirować najmłodszych i pokazać im, że jeśli ma się marzenia i ciężko się pracuje, to te marzenia się spełniają. Nie można się poddawać, nigdy! Jest duża szansa, że napiszę jeszcze jedną książkę. Kocham dzieci i kocham bycie ojcem.

5. Wspiera finansowo siłownie w Coffeyville Wilder nie tylko napisał książkę dla dzieci, ale również pomaga najmłodszym w Coffeyville. – Gdy zamknięto liceum, postanowiliśmy pomóc tym dzieciakom. Wiele z nich musiało wstawać wcześniej niż zwykle i na piechotę pokonywać kilka mil do nowej szkoły. Miasto zaczynało mieć coraz to gorszą reputację. Chcieliśmy zabrać ich z ulicy i dać im inne zajęcie. Nasze serca się radują, gdy widzimy jak wiele radości dają im treningi boksu. Kto wie, może kiedyś jeden z tych chłopaków pójdzie w moje ślady i zostanie mistrzem świata...

Pełna treść artykułu na Sport.tvp.pl >>