Mike Tyson stanął w obronie mistrza świata WBO i WBA wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), który mimo pewnego zwycięstwa nad niepokonanym od 11 lat dominatorem królewskiej dywizji Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), wciąż nie zapracował sobie na uznanie części kibiców.

- Ludzie mówią, że to leszcz, ale ja go lubię - stwierdził "Żelazny" w rozmowie ze Sky Sports. - Sam fakt, że koś nazwał swojego syna na moją cześć po tych wszystkich okropieństwach, które mnie spotkały... tak, lubię go, lubię Tysona Fury'ego!

- On jako jedyny pokonał Kliczkę w 23 obronach tytułu. Tylu było zawodników, którzy mieli być tacy wspaniali i twardzi, a nie potrafili wygrać z Kliczką. Fury wygrał i co teraz powiecie? On jest leszczem, ale pokonał najlepszego pięściarza ostatnich 15 lat? No sami powiedźcie! - tłumaczy swoje stanowisko Mike Tyson.

Tyson Fury już 9 lipca będzie miał okazję potwierdzić swoją sportową klasę, po raz drugi mierząc się z Władimirem Kliczką. Pojedynek będzie główną atrakcją gali w Manchesterze.

David Haye jest zdegustowany formą fizyczną, w jakiej Tyson Fury (25-0, 18 KO) przystąpił do przygotowań do rewanżowej potyczki z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). "Hayemaker" twierdzi, że jego rodakowi niespecjalnie zależy na drugiej wygranej ze słynnym Ukraińcem. 

- Wygląda na to, że Fury nie dba o to, czy przegra w rewanżu - stwierdził Haye w rozmowie z "Daily Mail". - Fakt, że tak przybrał na wadze, może świadczyć o tym, że wynik walki go nie obchodzi, on chce po prostu zarobić.

- To smutne, bo bo gdy odbierze swój czek, zda sobie sprawę, że to nie daje prawdziwej satysfakcji - dodał były mistrz świata wag junior ciężkiej i ciężkiej. 

Druga walka Tysona Fury'ego z Władimirem Kliczką, której stawką będą pasy WBA i WBO królewskiej dywizji, odbędzie się 9 lipca w Manchesterze. Pierwsze starcie pięściarzy zakończyło się zwycięstwem punktowym Brytyjczyka.

Lennox Lewis będzie jednym z gości obozu treningowego mistrza świata WBO i WBA wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), szykującego się w Holandii do rewanżowego starcia z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) - poinformował Robert Helenius (22-1, 13 KO), który został zatrudniony przez olbrzyma z Wilmslow w roli jednego ze sparingpartnerów.

Lewis w przeszłości już kilka razy doradzał rywalom braci Kliczki, jednak jego rady nie dały efektów w postaci wygranych walk. Ostatnio ex-czempion królewskiej dywizji był też trenerem-konsultantem innego brytyjskiego ciężkiego - Davida Price'a przed rewanżem z Tonym Thompsonem (walka zakończyła się przegraną Wyspiarza przed czasem).

Tyson Fury i Władimir Kliczko po raz pierwszy skrzyżowali rękawice w listopadzie ubiegłego roku. Na punkty wygrał wówczas Fury. Drugą konfrontację zakontraktowano na 9 lipca.

Jeszcze wczoraj Tyson Fury (25-0, 18 KO) żalił się, że na półtora miesiąca przed rewanżem z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) jest bez formy i porzucił go trener. Dziś olbrzym z Wilmslow ogłasza, że czuje się znakomicie i przepowiada Kliczce tęgie lanie. 

- Jestem w fantastycznej formie, wszystko idzie zgodnie z planem. Nie mogę się doczekać aż rozwalę Kliczkę! - stwierdził Fury w materiale wideo z obozu treningowego opublikowanym przez Boxnation. 

Brytyjczyk, który zajęcia na sali przed lipcowym bojem rozpoczął z potężną nadwagą, zdradził też, że kompletnie zmienił swoje zwyczaje żywieniowe. - Jestem teraz pescowegetarianinem, jem ryby, krewetki, tylko świeże jedzenie - powiedział Tyson Fury.

Stawką rewanżowej walki Tysona Fury'ego z Władimirem Kliczką będą tytuły federacji WBO i WBA. Pojedynek odbędzie się 9 lipca w Manchesterze.

Tyson Fury (25-0, 18 KO) stara się chyba zrobić wszystko, by przekonać kibiców, że nie ma szans na wygraną w rewanżu z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Wczoraj olbrzym z Wilmslow oświadczył, że w trakcie sparingu trzy razy był na deskach po ciosach zawodnika wagi półciężkiej, a teraz twierdzi, że jego wuj i trener Peter Fury opuścił obóz treningowy i być może będzie musiał poszukać sobie innego szkoleniowca. 

- Ja i Peter poróżniliśmy się z powodu sparingu. Powiedział mi: "skoro kładzie cię na deski półciężki, to co zrobi z tobą Kliczko?" Wyjechał na kilka dni, ale nie wiem czy wróci i mówię to szczerze - powiedział Fury w rozmowie ze Sky Sports.

- To co mówił ma sens, ale nic nie poradzę, że padałem na matę i jeśli jemu to nie pasuję, będę zmuszony rozejrzeć się za nowym trenerem. Nie wiem, co się ze mną dzieje, jestem bez formy - oznajmił dwumetrowy Brytyjczyk. 

Druga walka Tysona Fury'ego z Władimirem Kliczką odbędzie się 9 lipca w Manchesterze. Pierwsze starcie pięściarzy zakończyło się zwycięstwem punktowym Brytyjczyka.

Tyson Fury (25-0, 18 KO) w swoim wideo-raporcie z obozu przygotowawczego do rewanżu z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) przyznał się, że podczas jednego ze sparingów trzykrotnie lądował na macie ringu. Co ciekawe nokdauny królowi wagi ciężkiej miał zafundować zawodnik boksujący dwie kategorie niżej. 

- Mam złe wiadomości, przyszedł wczoraj do gymu półciężki z Belgii. Po prostu dynamit! Rzucił mnie trzy razy na deski, podbił mi oko. Rozciął mi skórę nad okiem - relacjonował Fury. - Nie mógł mi zrobić krzywdy bo to półciężki, ale przekonałem się, że szybkość zabija.  

- Nie mogę doczekać się walki, zobaczymy, czy Kliczko może zrobić to samo co półciężki - dodał prowokacyjnie dwumetrowy Brytyjczyk. 

Tyson Fury i Władimir Kliczko skrzyżują rękawice 9 lipca w Manchesterze. Stawką pojedynku będą należącego do Wyspiarza pasy WBA i WBO, które zdobył w listopadzie, pokonując na punkty Kliczkę w pierwszej walce.

Szykujący się do rewanżowego pojedynku z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA i WBO Tyson Fury (25-0, 18 KO) zapowiedział niedawno, że na czas obozu przygotowawczego całkowicie zniknie z mediów społecznościowych, by w pełni poświęcić się szlifowaniu formy. Olbrzym z Wilslow w swojej obietnicy wytrwał dwa dni, by z impetem powrócić na Twittera, gdzie ostatnio z pasją poświęcał się walce z dyskryminacją Cyganów. 

Fury w międzyczasie udzielił blisko godzinnego wywiadu, w którym zawarł wiele kontrowersyjnych tez dotyczących m.in. Władimira Kliczki, kobiet czy Żydów. Wyspiarz, w przeszłości karany już przez brytyjską komisję bokserską za swoje wypowiedzi, szybko jednak zreflektował się, że posunął się nieco za daleko i postanowił opublikować oficjalne przeprosiny.

- Powiedziałem kilka rzeczy, które mogły zranić niektórych ludzi, czego ja jako chrześcijanin nigdy bym nie chciał. Przepraszam wszystkich, którzy mogli się poczuć urażeni którymkolwiek z moich komentarzy. Wiem, że to mnie nie usprawiedliwia, ale czasem głęboka analiza doniesień medialnych skłaniała mnie do pewnych zachowań. Wiem, że oczekuje się ode mnie, że będę ambasadorem brytyjskiego boksu i obiecuję w przyszłości będę zachowywać najwyższe standardy. Każdy, kto zna mnie osobiście, wie, że nie jestem w żadnym wypadku rasistą albo dewotem i mam nadzieję, że moje przeprosiny zostaną przyjęte - oświadczył Tyson Fury. 

Drugie starcie Tysona Fury'ego z Władimirem Kliczką zostało zakontraktowane na 9 lipca w Manchesterze. Pierwszą walkę jednogłośnie na punkty wygrał Brytyjczyk.

Kilka dni temu za pośrednictwem Twittera Tyson Fury (25-0, 18 KO) oświadczył, że do czasu rewanżowego pojedynku z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) zawiesza swoją aktywność w mediach społecznościowych i w pełni koncentruje się na treningu. "Abstynencja internetowa" mistrza świata WBA i WBO wagi ciężkiej trwała... dwa dni. Fury powrócił w "wielkim stylu", atakując na Twitterze społeczność żydowską, a ostatnio w rozmowie z "The Sun" wypowiedział się na temat... orientacji seksualnej swojego rywala.

- Władimir Kliczko to biseksualista. Władimir lubi zabawić się i tak i tak. Jeśli ktoś jeszcze o tym nie wiedział, teraz to potwierdzam - oznajmił olbrzym z Wilmslow. 

Druga walka Tysona Fury'ego z Władimirem Kliczką odbędzie się 9 lipca w Manchesterze. Pierwsze starcie pięściarzy zakończyło się zwycięstwem punktowym Brytyjczyka.

Peter Fury, trener i wuj mistrza świata wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), z dystansem podchodzi do krytycznych głosów dotyczących mało sportowej sylwetki swojego podopiecznego przed zbliżającym się rewanżem z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Szkoleniowiec Brytyjczyka przekonuje, że wszystko jest pod kontrolą, a za dwa miesiące świat ujrzy olbrzyma z Wilmslow jeszcze mocniejszego niż w listopadzie, gdy gładko wypunktował Kliczkę, odbierając mu trzy mistrzowskie pasy. 

- Przed pierwszą walką nie byłem do końca zadowolony. Tyson wyglądał szczupło, ale musiał bardzo dużo zrzucać. Na początku obozu ważył 165 kilo i nic wcześniej nie robił. Nie miał mięśni, był po prostu gruby, bo nie trenował - tłumaczy Fury. - Musieliśmy najpierw pozbawić go tej całej nadwagi, a potem próbowaliśmy odbudować mięśnie, ale to było trudne. Nie był zbyt silny w tamtej walce. 

- Tym razem Tyson może nie będzie lepiej wyglądał, bo poprzednio był super szczupły, ale będzie dużo silniejszy fizycznie. Będzie miał dużo więcej siły i będzie to widoczne od razu, gdy wyjdzie na ring - przekonuje trener mistrza świata.

Stawką rewanżowej walki Tysona Fury'ego z Władimirem Kliczką będą tytuły federacji WBO i WBA. Pojedynek odbędzie się 9 lipca w Manchesterze.

Telewizja BoxNation będzie transmitować na terenie Wielkiej Brytanii rewanżowe starcie mistrza świata WBO i WBA wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) z Władimirem Kliczko (64-4, 53 KO). Pięściarze spotkali się na planie "Face to Face", specjalnego programu promującego walkę. W sieci pojawiła się zapowiedź materiału.

Frank Warren, współpromujący mistrza świata WBO i WBA wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), z rezerwą podchodzi do komentarzy na temat słabej formy fizycznej swojego podopiecznego przed zbliżającym się rewanżem z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Olbrzym z Wilmslow podczas niedawnej konferencji prasowej w Manchesterze zaprezentował się bez koszulki i faktycznie jego sylwetka daleka była od idealnej. Warren radzi jednak, by w przypadku Fury'ego bardziej skupić się na walorach sportowych niż estetycznych.

- On był wtedy w treningu, zdjął koszulkę i wypiął brzuch, ale każdy z nas potrafi to zrobić - przekonuje czołowy brytyjski promotor. - Tyson miał trochę nadwagi, jednak jest w stanie ją zrzucić i zrzuci. Tu chodzi bardziej o boks, a nie o to, kto ma lepsze ciało.

- Tyson to urodzony atleta, ze wspaniałym zmysłem bokserskim. To co w nim lubię, zademonstrował w walce z Chisorą - sądziłem, że będzie się w niej męczył, a Chisora nie wygrał w tej walce nawet jednej sekundy. Fury zmieniał pozycję, miał szybkie ręce, szybko się poruszał, on potrafi dostosować się do sytuacji - zapewnia opiekun czempiona.

Warren jest zdania, że jeśli Kliczko w drugiej walce z Furym nie pokaże nic nowego, będzie skazany na kolejną porażkę. - On tym razem musi być bardziej agresywny i wywierać na Tysonie presję. Ale jeśli tak będzie robił, to zacznie się odsłaniać. Gdy wyprowadzasz ciosy, narażasz się na kontry, a to będzie pasowało Tysonowi. (...) Dla mnie w tej walce kluczowe będzie to, czy Kliczko będzie w stanie pokazać coś, czego nie pokazał za pierwszym razem - analizuje Frank Warren.

Drugi pojedynek Tysona Fury'ego z Władimirem Kliczką odbędzie się 9 lipca w Manchesterze. Faworytem bukmacherów przed rewanżem jest Kliczko.

Choć może trudno w to uwierzyć, mistrz świata WBA i WBO wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 18 KO) postanowił rozstać się na ponad dwa miesiące z mediami społecznościowymi. Znany ze swojej barwnej osobowości i dużego poczucia humoru olbrzym z Wilmslow do tej pory regularnie kontaktował się ze swoimi fanami, głównie za pośrednictwem Twittera.

- Znikam z sieci na 9 tygodni, bo chcę skoncentrować się na mojej pracy. Do zobaczenia 9 lipca! - napisał wczoraj Fury na Twitterze. 

Wspomniany przez Wyspiarza 9 lipca to data jego rewanżowego pojedynku z Władimirem Kliczką. Poprzednią walkę Fury wygrał jednogłośnie na punkty, fundując fenomenalnemu Ukraińcowi pierwszą porażkę od ponad 11 lat.

W listopadzie ubiegłego roku Tyson Fury (25-0, 18 KO) zdetronizował Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO), odbierając Ukraińcowi po wielu latach trzy mistrzowskie pasy i miano najlepszego pięściarza świata kategorii ciężkiej. Podczas niedawnej konferencji prasowej w Kolonii zapowiadającej rewanżowe starcie pięściarzy Brytyjczyk przekonywał, że jako czempion reprezentuje królewską dywizję o wiele lepiej niż czynił to jego rywal przez blisko dekadę.

Mimo wsparcia ze strony Tysona Fury'ego Dereck Chisora (25-6, 17 KO) nie dał rady Kubratowi Pulewowi (23-1, 12 KO) i przegrał niejednogłośnie na punkty z Bułgarem w pojedynku o tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej. Czempion WBA i WBO docenił jednak postawę swojego rodaka, krytykując przy okazji pracę sędziego ringowego.

- To była bardzo dobra walka - powiedział Fury w rozmowie z IFL TV. - Dereck bił dużo na korpus,  Pulew klinczował gorzej od Władimira Kliczki, ale sędzia go nie upominał. Tylko Chisora otrzymywał ostrzeżenia, czego można było się spodziewać.

Zapytany o to, czy nowy czempion Starego Kontynentu zrobił na nim wrażenie, olbrzym z Wilmslow odparł: - Nie za bardzo, Pulew to tylko Pulew, czyż nie? To dobry bokser, walczący typowo po europejsku, ale Kliczko go pokonał. Gdy przychodzi odpowiedni poziom, okazuje się jak jest. Władimir go rozbił. 

Stawką pojedynku Derecka Chisory z Kubratem Pulewem oprócz pasa EBU było także drugie miejsce w rankingu IBF królewskiej dywizji.

W listopadzie ubiegłego roku Tyson Fury (25-0, 18 KO) zaszokował bokserski świat, przerywając wieloletnie panowanie Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) na tronie króla wagi ciężkiej. Przed rewanżem nieznacznym faworytem bukmacherów jest Ukrainiec, jednak ojciec Brytyjczyka John Fury przekonuje w rozmowie z boxingscene.com, że i tym razem jego syn będzie gorą.

- Jesteśmy wojownikami. Ja taki byłem i Tyson też taki jest. Tym razem Tyson poradzi sobie jeszcze łatwiej. Nie wiem, czy macie zwyczaj obstawiać w zakładach, ale jeśli tak, to stawiajcie, że Tyson znokautuje go do dziesiątej rundy - stwierdził Fury Senior. 

Drugi pojedynek Władimira Kliczki z Tysonem Furym odbędzie się 9 lipca w Manchesterze. Jak zdradził niedawno Kliczko, bez względu na wynik walki, nie wyjdzie z Furym do ringu po raz trzeci.

Tyson Fury (25-0, 18 KO) nie przestaje zaskakiwać w kolejnych wywiadach udzielanych przed zbliżającym się rewanżem z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Wczoraj w rozmowie z IFL TV mistrz świata WBO i WBA wagi ciężkiej oznajmił, że ma już dość boksu i po starciu z Kliczką definitywnie kończy sportową karierę. 

- Mam jeszcze z 16 kilo do zrzucenia i chcę to zrobić. To będzie moje ostatnia walka, wszystko albo nic. To będzie moja ostatnia walka, czy wygram czy przegram czy zremisuję. Nie chcę się już z tym chrzanić. Mam już tego dość. Brak mi motywacji, by ciągnąć to dalej. To się powtarza rok po roku - stwierdził olbrzym z Wilmslow, który nie kryje się z tym, że nie odpowiada mu sportowy tryb życia. 

- Stoczę tę walkę, by zarobić parę funtów i koniec, jadę do domu i już nigdy nie wrócę na salę. Zobaczcie, jaki jestem gruby, taki będę już po tej walce. Nie proście mnie więcej o wywiady, mam dość, zostało mi w boksie 10 tygodni, a potem dobranoc, żegnajcie na zawsze! Obiecuję! Ja już nie mogę tego dłużej wytrzymać - powiedział Fury.

- Czy ponownie pokonam Kliczkę? Możliwe! Czy mogę z nim przegrać? Może. Czy mnie to obchodzi? Nie bardzo! - skwitował swoją wypowiedź z szerokim uśmiechem Brytyjczyk, dodając jednak, że rozmów z dziennikarzami będzie mu brakowało.

Władimir Kliczko i Tyson Fury po raz pierwszy skrzyżowali rękawice w listopadzie ubiegłego roku. Brytyjczyk wygrał jednogłośnie na punkty, fundując znakomitemu Ukraińcowi pierwszą porażkę od ponad 11 lat. Wyspiarz później w wywiadach wielokrotnie powtarzał, że tego osiągnięcia już nigdy nie uda mu się niczym przebić.

Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBO i WBA Tyson Fury (25-0, 18 KO) to bez wątpienia jeden z najbardziej nieprzewidywalnych pięściarzy globu. W środę Brytyjczyk na konferencji prasowej w Manchesterze tańczył i pozował do zdjęć z gołym torsem, by w czwartek w Kolonii przekonywać, że jest już całkowicie znudzony boksem i... życzy Władimirowi Kliczce odzyskania pasów 9 lipca. - On chce swoich pasów, ja chcę mieć tylko święty spokój, wszyscy będą zadowoleni, świat znów będzie szczęśliwy. Powodzenia, Władimir! - mówił od zaskoczonego rywala olbrzym z Wilmslow.

Choć Tyson Fury (25-0, 18 KO) zasmucił wielu swoich fanów fatalną sylwetką, jaką zaprezentował podczas środowej konferencji prasowej, jego notowania przed zaplanowanym na 9 lipca rewanżem z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) nie poszły w dół ani o jotę. 

Co prawda wczoraj rzecznik prasowy brytyjskiej firmy bukmacherskiej William Hill przekonywał, że po wyglądzie mistrza WBO i WBA wagi ciężkiej można wywnioskować, że nie traktuje on treningów poważnie i nie ma sensu na niego stawiać, jednak kursy na zwycięstwo Fury'ego i Kliczki w lipcowym boju pozostały bez zmian - aktualnie są one równe i wynoszą po 1,91. 

Warto przypomnieć, że Fury przygotowania do pierwszego starcia z Kliczką rozpoczynał w jeszcze gorszej formie niż ta, którą prezentuje teraz, a mimo to łatwo pokonał Ukraińca na punkty.

W kwestii kontrowersyjnych wywiadów w dzisiejszym świecie boksu na nikogo nie można tak liczyć jak na Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO). Mistrz wagi ciężkiej federacji WBA i WBO po raz kolejny zaskoczył we wczorajszej rozmowie z IFL TV, w której zapytany o swojego lokalnego rywala - czempiona IBF Anthony'ego Joshuę (16-0, 16 KO) zażartował w swoim stylu, że zazdrości mu rozmiarów "męskości".

- To nie jest tak, że ja nienawidzę Joshuy, lubię tego faceta. Dobrze sobie radzi, ma ładne ciało. Założę się, że ma dużego kut***, [pewnie] ma, chciałbym mieć takiego - powiedział Fury, który nie ukrywa, że jest otwarty na unifikacyjną walkę z rodakiem. 

- Ja teraz robię swoje, a on swoje. Mam nadzieję, że zarobi dużo pieniędzy. Ja już sporo zarobiłem i liczę, że zarobię jeszcze więcej. Cieszę się jego szczęściem. Obaj jesteśmy względnie młodzi i dobrze nam idzie. Obaj mamy swoje aspiracje i dopóki wiemy, że wszystko się kręci, jesteśmy zadowoleni - dodał olbrzym z Wilmslow.

Tyson Fury w swoim kolejnym występie, 9 lipca w Manchesterze zmierzy się z Władimirem Kliczką. Anthony Joshua dwa tygodnie wcześniej w Londynie zaboksuje z Dominikiem Breazealem (17-0, 15 KO).

Przy okazji czwartkowej konferencji prasowej w Kolonii mistrz świata WBA i WBO wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 18 KO) i Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) dwukrotnie stawali naprzeciw siebie. Drugie spotkanie olbrzyma z Wilslow i "Dr Stalowego Młota" w poniższym materiale wideo.

W listopadzie ubiegłego roku Tyson Fury (25-0, 18 KO) sprawił jedną z największych bokserskich sensacji dekady, detronizując króla wagi ciężkiej Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO). Brytyjczyk mimo znakomitego występu przeciw niepokonanemu przez ponad 11 lat Ukraińcowi jest nadal przez wielu, w tym swoich rodaków, niedoceniany i atakowany. Olbrzym z Willmslow zapowiada, że zaplanowana na 9 lipca w Manchesterze rewanżowa walka z Kliczką będzie jego ostatnim pojedynkiem na Wyspach.

- Nie jestem w tym kraju akceptowany, jestem Cyganem i tyle. Zawsze będę Cyganem i tego nie zmienię. Ja zawsze pozostanę gruby i biały - mówi Fury. -  Mimo, że jestem mistrzem, wciąż jestem odbierany jak jakiś leszcz. Lecę do Ameryki, tam inaczej traktuje się mistrzów. Przeprowadzam się do Los Angeles, gdzie ludzie żyją lepiej. Podjąłem tę decyzję tydzień temu.

- Amerykanie lubią takie gadanie jak moje, dlaczego miałbym więc zostać w miejscu, gdzie mnie nie lubią? Ja jestem stworzony dla Ameryki. Tam mnie lubią, bo jestem wielkim gadułą. Tam czeka na mnie więcej miłości niż tutaj. Walka z Kliczką będzie moją ostatnią w Wielkiej Brytanii. Będę prawdopodobnie mieszkał w Kalifornii, a walczył w Las Vegas lub Nowym Jorku - zapowiada czempion federacji WBA i WBO. 

Mistrz świata WBO i WBA wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 16 KO) spotkał się dzisiaj z Władimirem Kliczko (64-4, 53 KO) podczas drugiej konferencji prasowej promującej rewanżową walkę pięściarzy. Pojedynek odbędzie się 9 lipca w Manchesterze. W listopadzie Brytyjczyk pewnie wypunktował Ukraińca.

Po wczorajszym występie na konferencji prasowej w Manchesterze Tyson Fury (25-0, 18 KO) spuścił dziś nieco z tonu i podczas spotkania z dziennikarzami i kibicami w Kolonii anonsującego lipcowy rewanż z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) był już dużo spokojniejszy. Brytyjczyk mówił bez emocji, wyśmiewając sposób bycia i styl boksowania swojego rywala. 

- Jeśli ktoś chciałby wiedzieć, co Władimir dziś powie, niech obejrzy sobie środową konferencję, bo on powie dziś dokładnie to samo. To nudziarz, dzień za dniem powtarza te same bzdury - drwił z Kliczki niepokonany olbrzym z Wilmslow.

Fury odniósł się też do wczorajszej wypowiedzi Ukraińca, który stwierdził, że kontrowersyjne komentarze Wyspiarza pod adresem homoseksualistów i kobiet obrażają także m.in. Eltona Johna czy brytyjską królową. 

- Ja wcale nie nienawidzę Eltona Johna czy królowej, ja nienawidzę Władimira Kliczki, za to co on zrobił wam, Niemcom - zanudzał was przez 15 lat - oświadczył czempion WBO i WBA wagi ciężkiej. - No przecież wiem, że chcecie mi bić brawo! Przyznajcie rację mistrzowi! To prawda. Ludzie są nim znudzeni, chcą zobaczyć jakąś nową twarz, kogoś barwnego, kontrowersyjnego, a nie nudnego Kliczkę.

- Ja prawie zasnąłem, słuchając go przez te 10 minut. Kogo obchodzi, co on ma do powiedzenia? dajmy kibicom dobrą walkę! - podsumował swój wywód dwumetrowy Wyspiarz.

Po tym jak Tyson Fury (25-0, 18 KO) pochwalił się wczoraj na konferencji prasowej mało sportową sylwetką, brytyjscy bukmacherzy z William Hill postanowili przyjmować zakłady na to, ile czempion WBA i WBO królewskiej dywizji wniesie na wagę przed lipcowym rewanżem z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).

Aktualnie kurs na zdarzenie, że olbrzym z Wilmslow będzie ważył mniej niż 250 funtów (113,4 kg) wynosi 4,33, 250-260 funtów (113,4-117,9 kg) - 2,20, zaś powyżej 260 funtów (117,9 kg) - 2,38.

- Najwyraźniej Tyson Fury nie podchodzi na poważnie do treningów i trudno mi sobie wyobrazić, by ktokolwiek po tej konferencji stawiał na niego - skomentował sprawę rzecznik William Hill - Rupert Adams.

Pojedynek Kliczko - Fury rozegrany zostanie 9 lipca w Manchesterze. Przed pierwszą walką z Kliczką Fury ważył 247 funtów (112,0 kg).