Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Michał Chudecki (10-1-1, 3 KO) ostatnią walkę stoczył w listopadzie ubiegłego roku, przegrywając przez nokaut w pierwszej rundzie z Michałem Syrowatką. 29-letni pięściarz kilka miesięcy temu przeprowadził się do Las Vegas, zalegalizował niedawno swój stały pobyt i prawdopodobnie niedługo powróci do ringowej aktywności.

- Wcześniej byłem na wizie turystycznej, przez co nie mogłem tutaj oficjalnie boksować. Teraz się to zmieniło, do tego odbyłem właśnie badania i z początkiem nowego roku dostanę licencję bokserską stanu Nevada, dzięki czemu będę mógł tutaj wszędzie walczyć. Miałem stoczyć walkę w ubiegłym tygodniu w Texasie na dużej gali z zawodnikiem, który trenuje u Mayweathera, ale niestety się wycofał.  Wszyscy myślą, że zardzewiałem, ale ja się czuję super. Już po walce dobrze się czułem, mimo wszystko nie załamałem się po niej - opowiada Chudecki w rozmowie z bazyliowymus.blogspot.com.

- Przegrana z Syrowatką nauczyła mnie większego skupienia w ringu, tego żeby ręce zawsze były wyżej. Nie rozpamiętuję jednak tej walki, idę dalej. Patrzę przed siebie i robię swoje, a co inni mówią i myślą, to ich sprawa. Ja póki co spełniam swoje marzenia, wyznaczam kolejne cele. Boks jest moją pasją, kocham to co robię i tyle - przekonuje Chudecki, który w ostatnich miesiącach miał okazję sparować m.in. z Floydem Mayweatherem Jr, Zabem Judah i Rancesem Barthelemym.

- Najprawdopodobniej zostanę w Stanach już na stałe. Jest tu ze mną moja rodzina, dzięki czemu jest to prostsze. Ameryka daje dużo możliwości. Zaimponowało mi Las Vegas. Pomyślałem, że jeśli faktycznie chcę coś jeszcze osiągnąć, to tutaj mam wszystko, czego mi potrzeba; sparuję z wysokiej klasy sparingpartnerami, dookoła jest pełno gymów, w których trenują świetni pięściarze, a walki odbywają się tutaj praktycznie co tydzień - mówi pięściarz urodzony w Poznaniu.

Pełna treść artykułu na blogu bazyliowymus.blogspot.com >>