Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Na poprzednie walki zawodowe jeździła za mną duża grupa kibiców, a teraz będzie cała hala wypełniona moimi ludźmi - mówi kaliszanin Miłosz Grabowski (6-0-1, 3 KO) przed sobotnią galą Knockout Boxing Night 32: Kalisz. W walce rewanżowej spotka się z Maciejem Drozdowskim (2-1-1, 0 KO). Transmisja w TVP Sport.

Przed swoją publicznością boksować będzie dwóch pochodzących z Kalisza pięściarzy KnockOut Promotions - o ustalonej renomie na zawodowych ringach Adam Balski (18-2, 10 KO) i budujący swoją pozycję wśród profesjonalistów Miłosz Grabowski. W walce wieczoru Balski zmierzy się z Arturem Górskim (8-1, 4 KO), a stawką będzie pas WBC Francophone kategorii bridger. - Za każdym razem walka w Kaliszu wiąże się z jeszcze większymi emocjami, może trochę presją w tym przypadku, bo to pierwszy zawodowy pojedynek u mnie w mieście. Wcześniej boksowałem w Kaliszu tylko w boksie olimpijskim, ale lubię to i zawsze czułem i słyszałem wsparcie kibiców na trybunach. Wchodząc między liny chce się pokazać z jak najlepszej strony, tym bardziej przed swoją publicznością - powiedział 23-letni Miłosz Grabowski.

W wadze półciężkiej skrzyżuje rękawice z Maciejem Drozdowskim. W listopadzie w Zakopanem sędziowie nie wyłonili zwycięzcy, ogłaszając remis. - To będzie moja druga walka w KnockOut Promotions i do tego rewanżowa. Sądzę, że to jeszcze bardziej zachęci kibiców do oglądania, bo mój przeciwnik potrafi dobrze boksować i chce wygrywać - ocenił kaliszanin.

Mówiąc o pierwszym pojedynku, nie miał wątpliwości: - Trochę za późno się rozkręciłem, może dlatego, że sparowałem po 8, a nawet 10 rund, a wiadomo, że wtedy z rundy na rundę tempo wzrasta. W tej walce były tylko 4 rundy i nie przestawiłem się żeby zacząć od 1 rundy w szybszym tempie. Maciej dobrze boksuje w dystansie, ma bardzo dobre warunki do tego. Teraz nie ma co dużo mówić co trzeba zrobić żeby wygrać, ring zweryfikuje.

Miłosz Grabowski jest niepokonany w gronie zawodowców, a pokonał m.in. takiego boksera jak Petro Lakockij (3-3, 3 KO), późniejszy pogromcy Mateusza Tryca i Przemysława Gorgonia. Właśnie z nim w sobotę w Kaliszu powalczy Paweł Stępień (18-1-1, 12 KO). - Nie lubię sam siebie oceniać, ale myślę że dobrze zaboksowałem właśnie w drugiej walce zawodowej z Petro i w czwartej z Damianem Mielewczykiem. Z Lakockijem wygrałem pracą nóg, lewą ręką, zejściem z linii, wydłużeniem kombinacji - zaznaczył podopieczny trenera Konrada Parata.

Miłosz Grabowski jest wychowankiem Klubu Prosna Kalisz. Medale Mistrzostw Polski zdobywał w boksie i kickboxingu. - W pięściarstwie olimpijskim byłem najpierw brązowym medalistą MP juniorów, a w 2021 roku zostałem młodzieżowym wicemistrzem kraju. - Do zbliżającej się walki przygotowywałem się pod okiem trenera Konrada Parata, sparując z różnymi zawodnikami, w szczególności z wyższymi i mającymi lepszy zasięg rąk. Z Adamem Balskim kilka razy udało się złapać ale na co dzień trenujemy w innych miejscach - mówił. Pytany o cele sportowe na rok 2024, odparł: - Głośno jeszcze nie chcę opowiadać, lecz ja prawdopodobnie już wiem. Sponsorem głównym wydarzenia jest ORLEN Asfalt.