Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Grzegorz ProksaPo efektownym zwycięstwie Grzegorza Proksy (26-0, 19 KO) nad Sebastianem Sylvestrem podczas sobotniej gali w Neubrandenburgu, na głównego kandydata kolejnego rywala "Super G" wyrósł Sebastian Zbik, zajmujący pierwszą pozycję w rankingu federacji EBU. Bokser niemieckiej grupy Universum to były mistrz świata WBC. W czerwcu tego roku stracił pas na rzecz Julio Cesara Chaveza Jr, przegrywając niejednogłośnie na punkty w Los Angeles.

Proksa nie potwierdza jednak na razie informacji o starciu z 29-letnim Niemcem. - Oczywiście prowadzimy już rozmowy  ze Zbikiem, ale też z innymi bokserami. EBU prawdopodobnie wyznaczy go na oficjalnego pretendenta i będzie musiał się do tego ustosunkować. Jeśli Zbik się nie zgodzi, to federacja może wskazać następnego kandydata, jednak po cichu liczymy, że pozwoli nam zorganizować dobrowolną obronę pasa. Nie chcę zapeszać, ale jest ciekawie. Dzieje się bardzo dużo - mówi nasz pięściarz.

Nazwisko najbliższego rywala Proksy najprawdopodobniej zostanie ogłoszone w poniedziałek. Tego dnia o godzinie 12 w Węgierskiej Górce na Żywiecczyźnie odbędzie się konferencja prasowa zwołana przez nowego mistrza Europy. Możliwe, że dla mieszkańców 4,5 tysięcznej miejscowości (tyle samo ludzi na własne oczy oglądało sobotnią walkę z Sylvestrem) pięściarz będzie miał znakomite informacje.

- W ostatnich dniach jest wokół mnie duże "bum". Nie mogę wykluczyć, że stoczę swoją pierwszą zawodową walkę w naszym kraju. W grę wchodzi nawet Węgierska Górka. Mamy tu nową halę, sponsorzy się zadeklarowali. Nasz obiekt będzie mógł pomieścić do tysiąca widzów. To niezbyt wiele, ale jest szansa. Poczekajmy do poniedziałku - nie uprzedza faktów Proksa.

Hala, o której mówi pięściarz, została oddana do użytku w lutym ubiegłego roku. Nieco ponad dwa miesiące temu żeńska reprezentacja Polski w siatkówce rozegrała w niej dwa towarzyskie mecze z Japonkami. Proksa, jako zawodowiec, jeszcze nie występował w Polsce. Większość z 26 zawodowych walk stoczył w Wielkiej Brytanii. Walczył też w USA, Irlandii, Niemczech, Hiszpanii i na Węgrzech. Pięściarz wielokrotnie wspominał, że marzy mu się pojedynek przed rodzimą publicznością. W tym tygodniu on i jego menedżer Krzysztof Zbarski udają się do Wielkiej Brytanii na spotkanie z Barrym Hearnem, promotorem "Super G". - Mogę wylecieć w każdej chwili, nawet dziś wieczorem. Zjemy obiad, porozmawiamy i wszystko może być jasne – tłumaczył nam wczoraj zawodnik.