Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Eddie Hearn nie ma żadnych wątpliwości, że cios Daniela Dubois (19-2, 18 KO), po którym Oleksandr Usyk (21-1, 13 KO) padł na matę w piątej rundzie sobotniej walki o trzy pasy wagi ciężkiej, był uderzeniem nieprawidłowym.

- Cała pięść była poniżej pęka, dolne kostki zdecydowanie poniżej. Uderzenie było w ochraniacz - za nisko - oświadczył szef grupy Matchroom Boxing. 

Z kolei Johnny Nelson uważa, że akcja "DDD" była zgodna z przepisami, choć dodaje, że nawet gdyby sędzia nie dał Usykowi odpocząć po faulu, Ukrainiec i tak wyszedłby z pojedynku zwycięsko. 

- Nie sądzę, by było to nielegalne uderzenie i myślę, że Usyk zrobił to, co robią piłkarze, gdy po smyrnięciu po uchu turlają się 15 razy - ocenił Nelson. - Według mnie Usyk dobrze wykorzystał tę sytuację, ale i tak wygrał ten, który powinien. 

- Usyk być może pomęczyłby się w tej rundzie, jednak sędzia dał mu czas, by się pozbierać. Dlaczego ludzie sądzą, że by mu się to nie udało? Myślę, że on by sobie poradził, choć pewności nigdy mieć nie będziemy. To jest dyskusyjne. Bądźmy szczerzy - większość z nas liczyła na wygraną Daniela, miał tylko szansę punchera, by to wygrać i jeśli zawalczyliby ponownie, skończyłoby się tak samo - dodał brytyjski ekspert.