Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Henry RamirezHenry Ramirez, trener Chrisa Arreoli (28-2, 25 KO) podobnie jak swój podopieczny twierdzi, że "Koszmarny" Chris przed walką z Tomaszem Adamkiem w ogóle nie przykładał się do treningów. Jak opowiada Ramirez, Amerykanin o meksykańskich korzeniach potrafił znikać z sali treningowej nawet na tydzień, nie wykonując w tym czasie żadnych bokserskich przygotowań.

- Przed walką z Adamkiem nie zrobiliśmy wspólnie tego co zaplanowaliśmy. Nie było tak, że nie zachęcaliśmy Chrisa do ciężkich treningów. Może to głupio zabrzmi, ale walka z Adamkiem była w tamtym czasie ostatnią rzeczą o której myślał Chris. Były momenty kiedy znikał bez słowa na tydzień i nie widziałem go na sali ani razu. Potem wracał na tydzień, przychodził kolejny tydzień i znowu znikał. W tamtym czasie Chrisowi brakowało profesjonalizmu. Zapłacił za to wysoką cenę bo teraz zamiast na HBO to walczy na ESPN. Gdyby nie jego lekceważący stosunek do treningów, do takiej sytuacji w ogóle by nie doszło - twierdzi Ramirez.

Arreola w najbliższy piątek stoczy swoją pierwszą walkę od czasu porażki z "Góralem". Jego przeciwnikiem będzie notowany wysoko w rankingu WBC Manuel Quezada (29-5, 18 KO). Ramirez jest pewny, że tym razem jego podopieczny zaprezentuje pełnię swoich możliwości.

- Oczekuję, że Chris w końcu będzie sobą. Ludzie mówili mi, że on nigdy nie będzie w stanie przeboksować więcej niż 6 rund, a doszedł bardzo wysoko. Spodziewam się, że Quezada będzie chciał nas na początku zaskoczyć, ale potem cofnie się i będzie boksował na dystans. Pewnie Quezada myśli, że wykorzysta słabą kondycję Chrisa i skończy go w końcowych rundach, ale myli się. Chris będzie go od początku naciskał, bił kombinacjami i zmusi Quezadę do poddania się - zapowiada trener Arreoli.

Add a comment

Aleksander DimitrenkoEuropejska Unia Bokserska wyznaczała dzień 3 września jako datę przetargu na organizację walki o mistrzostwo Europy wagi ciężkiej pomiędzy niedawno koronowanym czempionem Aleksandrem Dimitrenko (30-1, 20 KO) i byłym posiadaczem tego tytułu Audleyem Harrisonem (27-4, 20 KO).

Do tego czasu obozy obu pięściarzy (Matchroom Sports oraz Universum) mają czas na osiągnięcie porozumienia. Zwycięzca pojedynku pomiędzy Ukraińcem i Anglikiem będzie musiał w kolejnej walce zmierzyć się z Denisem Bahtowem (33-5, 22 KO). Warto przypomnieć, że Harrison jest cały czas bardzo poważnym kandydatem do skrzyżowania rękawic z mistrzem świata WBA Davidem Hayem, a ten wewnątrz-brytyjski bój planowany jest na listopad. Jeśli faktycznie dojdzie do tego pojedynku, to Bahtow automatycznie zajmie pozycję Harrisona.

Add a comment

Shannon BriggsByły mistrz świata wagi ciężkiej Shannon Briggs (51-5-1, 45 KO) nie czeka na to aż Witalij Kliczko (40-2, 38 KO) oficjalnie ogłosi, że to właśnie 38-letni Amerykanin będzie jego kolejnym rywalem na gali, która odbędzie 16 października w Hamburgu i już odważnie mówi w mediach o swojej walce z Ukraińcem. Nowojorczyk do tej pory tylko raz dzierżył tytuł w "królewskiej" kategorii wagowej, jednak już w pierwszej obronie stracił pas z Sułtanem Ibragimowem. Briggs bez skrupułów przyznaje się, że przegrał z Rosjaninem bo nie miał żadnej motywacji, żeby z nim walczyć.

- Nie chciało mi się w ogóle walczyć z Ibragimowem. Jakby było można, to oddałbym mu ten tytuł bez wychodzenia do ringu. Chciałem wtedy tylko walczyć z Władimirem Kliczko w walce unifikacyjnej i jak okazało się, że mam walczyć z Ibragimowem byłem bardzo zawiedziony. Dlaczego mam walczyć najpierw z Ibragimowem, a dopiero później z Władimirem ? Przecież jestem mistrzem, to ja powinienem decydować z kim chcę walczyć. Poza tym i tak już długo czekałem na walkę z Władimirem. Przecież to ja byłem oryginalnym przeciwnikiem na galę w Nowym Jorku w listopadzie 2006, kiedy walczył z Calvinem Brockiem. Nie mam już 20 lat, zostało mi kilka walk i nie chce mi się marnować energii na gości typu Ibragimow - powiedział w rozmowie z ringpolska.pl Briggs, który swoje ostatnie trzy pojedynki zakończył zwycięstwami przez nokaut już w pierwszej rundzie.

Shannon Briggs dla ringpolska.pl: "Adamek mi imponuje, pomszczę Sosnowskiego" >>

- Nie traktowałem tych walk jako przygotowanie do Kliczki. Ja całe życie jestem gotowy na walkę z oboma braćmi. Przyjedźcie na galę do Niemiec to będziecie świadkami historii. Witalij będzie w szoku po tym co mu zrobię - zakończył Amerykanin.

Add a comment

Chris ArreolaJuż za tydzień były pretendent do mistrzowskiego tytułu wagi ciężkiej Chris Arreola (28-2, 25 KO) stoczy swoją pierwszą walkę od czasu kwietniowej porażki z Tomaszem Adamkiem. "Koszmarny" Chris w przyszły piątek skrzyżuje rękawice z Manuelem Quezadą (29-5, 18 KO), a pojedynek będzie transmitowany przez amerykańską telewizję ESPN. Dla Arreoli to pierwsza od dwóch lat sytuacja, kiedy walka z jego udziałem nie znajdzie się na antenie stacji HBO. Taką sytuację Amerykanin zawdzięcza porażce z "Góralem", którego pięściarz o meksykańskich korzeniach, jak sam twierdzi zlekceważył.

- Porażka z Kliczko nauczyła mnie, że do każdej walki trzeba podchodzić z dobrze przygotowanym planem i go konsekwentnie realizować. Kliczko był ode mnie tego dnia lepszy i nic nie mogłem z tym zrobić. Jednak porażka z Tomaszem Adamkiem to wyłącznie moja wina. Zlekceważyłem go, byłem zbyt pewny siebie, tak naprawdę nie przygotowywałem się na niego jak powinienem. Opuszczałem dużo treningów bo nie wierzyłem, że mogę to przegrać. On się przygotował na sto procent, ja byłem daleko od tego poziomu i to była różnica między nami - opowiada Arreola, który zapewnia, że do walki z Quezadą trenował już na maksimum swoich możliwości.

- W przygotowaniach do Quezady opuściłem dosłownie trzy dni zajęć, ale zawsze robiłem to z ważnych kłopotów jak mały pożar, który przeżyłem w domu czy urodziny mojego brata. Jest we mnie głód wygrywania, którego brakowało mi przed walką z Adamkiem. Powróciłem do swojej dawnej dyspozycji, teraz jest emw formie i pokażę to już w najbliższej walce - zapewnia Amerykanin.

Add a comment

W piątek na gali stanie Minnesota kolejny udany występ zanotował Maurice Harris (24-14-2, 10 KO). Zwycięzca turnieju ciężkich "Thunderbox" z 2002 roku pokonał jednogłośnie na punkty (117-111, 117-111, 115-113) sklasyfikowanego na 15. pozycji rankingu IBF Nagy Aguilerę (16-4, 11 KO).

Dla 34-letniego Harrisa, który na początku 2010 roku powrócił na ring po 26-miesięcznej przerwie była to czwarta wiktoria z rzędu. W poprzednich trzech pojedynkach jego wyższość uznać musieli: Billy Zumbrun, Julius Long i Robert Hawkins.

Add a comment

Mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF i WBO Władimir Kliczko (54-3, 48 KO) po tym, jak Aleksander Powietkin (19-0, 14 KO) po raz kolejny zrezygnował z wyjścia z nim do ringu, tracąc tym samym należący do niego od dwóch lat status oficjalnego pretendenta International Boxing Federation, zalecił Rosjaninowi wizytę u cenionego za wschodnią granicą psychiatry Michaiła Winogradowa.

- Sądzę, iż warto by było, aby Powietkin spotkał się z profesorem Winogradowem, by zdiagnozować swoje zachowanie - stwierdził "Dr Stalowy Młot". - Aleksander zdobył pierwsze miejsce w rankingu, ale to było dwa lata temu i ciągle odmawiał walki. Po dwóch latach znów odbył się przetarg na pojedynek. To jasne, że Powietkin nie jest gotów na tę walkę.

- Nie rozumiem jego strategii, bo on przecież wciąż chce boksować. Jaki jest jego cel w tym sporcie? Chce być mistrzem czy nie? Być może powinien zostać przebadany przez profesora Winogradowa - zakończył Kliczko, który ostatecznie 11 września zamiast z Powietkinem zmierzy się z Samuelem Peterem (34-3, 27 KO).

Add a comment

Choć czempion WBA wagi ciężkiej David Haye (24-1, 22 KO) na wszelkie możliwe sposoby unika ringowej konfrontacji z dzierżącymi pozostałe mistrzowskie pasy braćmi Kliczko, zawsze z ochotą wypowiada się na temat swoich szans w potencjalnych starciach z Ukraińcami.

Ostatnio "Hayemaker" odniósł się do wypowiedzi młodszego z Kliczków - Władimira, który zapowiedział, że po walce z nim twarz Anglika będzie przypominała pizzę.

- Najpierw musiałby mnie trafić - stwierdził jak zwykle pewny siebie Haye.

Video. Kliczko dla ringpolska.pl: "Haye to tchórz" >>

- Ja wiem, jak go pokonać i to jest różnica. Wszyscy chcieliby ujrzeć ich [braci Kliczko] znokautowanych. Oni nigdy nie walczyli z kimś tak młodym jak ja, z kimś tak świeżym jak ja, z kimś kto nie ma za sobą pasma porażek - dodał Brytyjczyk, który w kolejnej obronie tytułu zmierzy się najprawdopodobniej ze swoim rodakiem Audleyem Harrisonem.

Add a comment

Czytaj więcej...

Jak podaje boxrec.com, 2 października pojedynkiem na gali w Atlancie po 9-letniej przerwie powróci na ring boksujący w latach 80-tych i 90-tych ubiegłego stulecia "ciężki" Donovan Ruddock (37-5-1, 28 KO). Nazwisko rywala 46-letniego już dziś "Razora" nie jest jeszcze znane.

W swojej karierze Ruddock nigdy nie sięgał po prestiżowe tytuły, jednak krzyżował rękawice z takimi zawodnikami jak: Mike Tyson czy Lennox Lewis czy Tom Morrison.

Add a comment

Audley HarrisonByły mistrz Europy wagi ciężkiej Audley Harrison (27-4, 20 KO) znalazł się na trzynastej pozycji w najnowszym rankingu federacji World Boxing Association. To oznacza, że 38-letni pięściarz urodzony w Londynie jest obecnie uprawniony do walki o tytuł "królewskiej" kategorii posiadany przez innego Anglika Davida Haye'a (24-1, 22 KO).

Wewnątrz-angielską batalię o pas WBA planowano już od dawna, a teraz wydaje się to jeszcze bardziej prawdopodobne. Na pojedynek Harrisona z Hayem mocno naciska brytyjska telewizja SKY, która liczy, że ta konfrontacja będzie wielkim sukcesem marketingowym i odnotuje duże wyniki oglądalności.

Add a comment

Mike TysonNajmłodszy mistrz świata wagi ciężkiej w historii zawodowego boksu Mike Tyson ma zostać pozwany na kwotę 115 milionów dolarów z zarzutem bezprawnego przywłaszczenia sobie przydomku "Żelazny Mike". Oskarżenie wystosował inny były pięściarz Mike Landrum, który twierdzi, że zastrzegł sobie przed sądem w Los Angeles prawa do używania pseudonimu "Żelazny Mike" ponad 20 lat temu.

Landrum oskarża Tysona o bezprawne wykorzystanie zastrzeżonego przez niego ringowego przydomku, twierdząc że Tyson pozbawił go możliwości podpisania wielu lukratywnych kontraktów sportowych oraz reklamowych. Reprezentujący interesy "Bestii" Tammy Brook poinformował, że póki żadne oficjalne pismo z pozwem nie wpłynęło na jego biurko, jednak jeśli coś takiego będzie miało miejsce, to nie widzi on żadnych realnych podstaw do domagania się odszkodowania.

Add a comment

Mike MolloW najbliższy piątek na gali w Chicago swój kolejny pojedynek zawodowy stoczy znany polskim kibicom z walk z Andrzejem Gołotą i Arturem Binkowskim Mike Mollo (20-3, 12 KO). Rywalem chicagowskiego "ciężkiego" będzie mający w swoim rekordzie przegraną potyczkę z Tomaszem Adamkiem Gary Gomez (18-11-1, 7 KO).

Dla Mollo będzie to drugi występ po 15-miesięcznym rozbracie z ringiem. W poprzednim zwyciężył na punkty Billy Zumbruna.

Add a comment

Shannon BriggsByły mistrz świata wagi ciężkiej Shannon Briggs (51-5-1, 45 KO) to najbardziej prawdopodobny rywal dla czempiona WBC "królewskiej" kategorii wagowej Witalija Kliczki (40-2, 38 KO) na jego kolejny zawodowy występ planowany na 16 październiku w Hamburgu. Amerykanin w miniony weekend razem z Ukraińcem przebywał na organizowanej przez federację WBC "Nocy Mistrzów" w walijskim Cardiff i tam po raz pierwszy ujawnił, że jest bardzo blisko walki ze starszym z braci Kliczko.

- Sytuacja wygląda tak: Otrzymałem kontrakt na walkę w Niemczech w październiku i go podpisałem. Teraz czekam aż Witalij podpisze swój i potem pozostaje mi już tylko wyjść do ringu i go pokonać. Nie wierzę, że Witalij nie podpisze kontraktu na walkę ze mną bo nie ma teraz lepszego rywala do wyboru. Jeśli nie będę teraz walczył z Kliczko, to po prostu kończę karierę - mówi w rozmowie z serwisem ringpolska.pl popularny "The Cannon".

- Jestem w stanie go pokonać, przyjedźcie do Niemiec to historia zostanie napisana na waszych oczach. Mam umiejętności, siłę i doświadczenie, żeby sprawić mu niespodziankę. Witalij przecież nigdy tak naprawdę nie przegrał, jego porażki wynikały z kontuzji. Wiecie czemu myślę, że z nim wygram ? Bo umiem okaleczać ludzi i doprowadzać ich do kontuzji. Ze mną Witalij nabawi się kolejnej - zapowiada Amerykanin, który w przypadku wygranej nad Kliczko od razu zadeklarował, że chętnie przyjedzie do Polski bronić pasa przeciwko Tomaszowi Adamkowi (41-1, 27 KO).

- Tomasz Adamek mi bardzo imponuje. Gość który był mistrzem w wadze półciężkiej i junior ciężkiej teraz jest już u szczycie najcięższej kategorii i bije się bez bojaźni z dużo większymi od siebie. Jest przeciwieństwem Haye'a, który tylko gada, a nic nie robi. Z Arreolą boksował pięknie, obnażył wszystkie jego braki. Z chęcią przyjadę do Polski i z nim zawalczę, nie ma problemu. Byłem już kiedyś u was jako amator i wygrałem z waszym reprezentantem przez nokaut w trzeciej rundzie. Obecnie moja lista życzeń to bracia Kliczko, Haye i Adamek. Na razie skupiam się na Witaliju, pomszczę waszego Sosnowskiego. Widziałem, że starał się i walczył odważnie, ale zabrakło mu doświadczenia oraz umiejętności, ja mam to wszystko - zakończył Amerykanin.

Add a comment

Władimir Kliczko (54-3, 48 KO) i Samuel Peter (34-3, 27 KO) spotkali się w poniedziałek na konferencji prasowej anonsującej ich pojedynek, zaplanowany na 11 września we Frankurcie. Stawką walki będą tytuły mistrzowskie wagi ciężkiej federacji IBF i WBO należące do Ukraińca.

- Peter jest bardzo doświadczony i potrafi mocno uderzyć. Dużo się poprawił na przestrzeni ostatnich walk -  komplementował rywala Kliczko. - Będę dobrze przygotowany, na pewno go nie zlekceważę. Cieszy mnie, że mam wreszcie prawdziwego przeciwnika, a nie kogoś kto walczy tylko w swoich snach. Powietkin już wypadł z gry.

- Nie chcę dziś dużo mówić, pozwolę przemówić moim pięściom 11 września. Zobaczycie nowego Sama Petera - brzmiała krótka odpowiedź nigeryjskiego challengera.

Add a comment

28 sierpnia na gali w Atlantic City na ring po grudniowej porażce z Tony Thompsonem powróci Chazz Witerspoon (26-2, 18 KO).

Rywalem boksującego w kategorii ciężkiej 28-letniego krewnego słynnego Tima Witherspoona będzie doświadczony w bojach z szeroką światową czołówką Livin Castillo (16-8, 10 KO).


Add a comment

Haye KliczkoMistrz świata IBF i WBO wagi ciężkiej Władimir Kliczko (54-3, 48 KO) podziela zdanie swojego starszego brata Witalija na temat postawy czempiona WBA Davida Haye (24-1, 22 KO), który w przeszłości wielokrotnie atakował go w mediach, jednak nigdy nie zdecydował się na realną konfrontację w ringu.

Video. Kliczko dla ringpolska.pl: "Haye to tchórz" >>

- Mogę z Hayem walczyć w każdym miejscu na świecie, jednak to on teraz musi wykonać następny ruch. Niech podpisze kontrakt, wyjdzie na ring i możemy walczyć. Nie mam dla tego człowieka żadnego szacunku, to tylko mały piesek, który wziął nogi za pas, gdy duży pies na niego spojrzał. To nie jest dla niego kwestia pieniędzy tylko honoru. On jest to winien kibicom - powiedział Kliczko, który 11 września położy na szali swoje tytuły mistrzowskie, krzyżując rękawice z Samuelem Peterem (34-3, 27 KO).

Add a comment