Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Robert Helenius (14-0, 9 KO) 2 kwietnia stanie przed jednym z najpoważniejszych testów w dotychczasowej karierze i zmierzy się z byłym mistrzem świata kategorii ciężkiej - Samuelem Peterem (34-4, 27 KO). Fin docenia swojego rywala, ale jest przekonany, że Peter nie stanie na jego drodze na szczyt królewskiej kategorii.

- Sam Peter to jedno z największych nazwisk dzisiejszej wagi ciężkiej. W walce z nim udowodnię swoją wartość. Nie mogę się tego doczekać - powiedział Helenius. - On ma bardzo mocne uderzenie i nie będzie łatwo go pokonać, ale ja nie pozwolę mu pokrzyżować mi planów. Będę wielkim pięściarzem.

Add a comment

Już w najbliższy piątek, podczas gali w Las Vegas, dojdzie do ciekawie zapowiadającej się potyczki w wadze ciężkiej. Dysponujący znakomitymi warunkami fizycznymi, Tye Fields (45-2, 41 KO), skrzyżuje rękawice z dobrym znajomym Andrzeja Gołoty i Tomasza Adamka, Michaelem Grantem (46-4, 34 KO). Mieszkający na stałe w Kanadzie Fields, głęboko wierzy w to, iż będzie w stanie przechytrzyć w ringu swojego najbliższego przeciwnika.

- Już kiedyś miałem okazję z nim sparować i wiem, że to bardzo dobry zawodnik. Jednak nie wyprowadza on tak dużej ilości ciosów jak ja, ponadto jestem od niego o dwa lata młodszy. Planuję wyjść do ringu mocno zmotywowany, kontrolować pojedynek, zasypywać go sporą ilością ciosów i dużo się poruszać - powiedział Fields.

Podczas tej samej gali, po prawie ośmiomiesięcznej przerwie od boksu, powróci na ring także znakomity niegdyś Kubańczyk, Joel Casamayor.

Add a comment

Tyson Fury (14-0, 10 KO) po raz kolejny zaatakował za pośrednictwem mediów swojego rodaka - Dereka Chisorę (14-0, 9 KO). Brytyjczyk uważa, że Chisora się go boi i robi wszystko by nie doszło do walki pomiędzy nimi. Zdaniem Fury'ego "Del Boy"powinien się cieszyć z tego, że nie doszło do jego walki z Władimirem Kliczko.

- To jest śmieszne. On się mnie boi i stara się przede mną uciec. On wie, że jestem od niego lepszy i boi się, że przegra. Mogę go przegadać, przechytrzyć i wyboksować każdego dnia tygodnia - powiedział Fury. - Chisora to kelner. Kliczko by go zniszczył. Ja mam większe szanse na wygraną na loterii niż on na wygranie z Kliczko. Kto to w ogóle jest Chisora? Nikt o nim nie słyszał, ale za to wszyscy słyszeli o mnie, przede wszystkim z powodu mojego imienia. To jednak nie moja wina, że on ma tak zwyczajne imię jak Dereck.

Add a comment

David Haye (25-1, 23 KO) w czerwcu lub w lipcu ma się zmierzyć z Władimirem Kliczko (55-3, 49 KO), ale na tym nie kończą się plany Brytyjczyka. Haye po zwycięstwie nad Władimirem chciałby się zmierzyć także z jego starszym bratem - Witalijem Kliczko (41-2, 38 KO).

By było to jednak możliwe, Ukrainiec będzie musiał sobie najpierw poradzić w pojedynku z Odlanierem Solisem (17-0, 12 KO), do którego dojdzie już 19 marca. Brytyjczyk powiedział, że będzie trzymał kciuki za Ukraińca w tej walce.

- Witalij ma w najbliższym czasie zaplanowany pojedynek. Trzymam za niego kciuki - mówi Haye. - Mam nadzieję, że nie przegra tej walki. On ma już prawie 40 lat, miał wiele kontuzji. Mam nadzieję, że będzie w stanie zachować ten pas, a potem zmierzy się ze mną by pomścić porażkę swojego brata. Tak stałoby się w idealnym świecie, ale póki co skupiam się na Władimirze.

Add a comment

Riddick Bowe- Riddick Bowe jest dziś nie tylko jednym z najbardziej niedocenianych pięściarzy świata. Jest jednym z najbardziej niedocenianych sportowców. Dwa razy był mistrzem wagi ciężkiej, w karierze przegrał tylko jedną z 44 walk. Dziś emocjonujemy się w ciężkiej tymi, którzy kiedyś byliby za słabi by występować w roli sparingpartnerów jego sparingpartnerów. To smutne. - powiedział mi podczas niedawnej rozmowy o dawnych mistrzach ringu Larry Merchant,  komentator HBO. Bowe   próbuje teraz  odbudować swoje życie zarabiając  jako trener w "health-clubach" w bogatych dzielnicach  Waszyngtonu. Jak sam przyznaje "mam tam ring ale na niego nie wchodzę",  na boksie  zarobił ponad 30 milionów dolarów, ale zawsze szybciej wydawał niż zarabiał, kupując między innymi domy dla... dziesięciu członków swojej rodziny. - Jak dostanę dobre pieniądze, potrzebuję tylko trzech miesięcy by wyjść na ring. Ale tylko za dobre pieniądze - mówi Bowe.  Przypomnijmy sobie "Big Daddy'ego", który na zawsze pozostanie  w pamięci polskich - i nie tylko - kibiców boksu walkami z Andrzejem Gołotą, opisującego samego siebie w rozmowie ze Scoopem Malinowskim. Gołota - Bowe III? W boksie nie ma rzeczy niemożliwych...    

Data urodzenia: 10 sierpnia 1967, Brooklyn, NY.
Ulubione filmy: "A Bronx Tale", z Robertem DeNiro.
Pierwsze bokserskie wspomnienie: Muhammad Ali. Lubiłem sposób w jaki się wypowiadał, jak się zachowywał. Tego typu sprawy.  To przyciągnęło mnie do boksu.  Lubiłem jego charakter, jego styl.
Jak zacząłeś przygodę z boksem: Tak jak mówiłem, dzięki Alemu.  Byłem w szkole średniej, miałem 13 lat, kiedy nauczyciel przyniósł na lekcję  taśmę z jego walką.  Od razu się w nim  zakochałem, powiedziałem sobie, że chcę być mistrzem świata. Dziesięć lat później tak się stało.  Mój nauczyciel dzwonił po kilku miejscach, gdzie mógłbym trenować, by w końcu trafiłem do Bed-Stuy Boxing Association Club. Walczyłem we wszystkich amatorskich turniejach, i zdałem  sobie sprawę, że mogę być mistrzem. Czułem, że boks łatwo mi przychodzi.  Wielu chłopaków miało znacznie większe doświadczenie niż ja, ale ja z nimi za każdym razem wygrywałem, jakbym trenował od lat.
Wesoła strona boksu: Sharmba Mitchell. Pamiętam , że walczył z kimś, kto na ringu ściągnął mu spodenki. Chyba z frustracji.
Najwspanialszy moment: Mistrzostwo świata po pokonaniu Evandera Holyfielda. I jak oglądałem 10 rundę już później, w telewizji.
Najdramatyczniejsze momenty: Obie walki z  Gołotą, dlatego, że były zupełnie inne niż myślałem, że będą. I jeszcze walka Muhammad Ali - Larry Holmes.   
Myśli przed walką: Chcę jak najszybciej wyjść na ring.  Bo wiem, że już wszystko zrobiłem, że jestem w idealnej formie i zrobię wszystko, by zostać mistrzem.  Czy patrzę na rywala wchodząc do ringu? Zawsze. Czuję się jak mistrz, który się nigdy nie będzie cofał.  Jak ty się popatrzysz na mnie, to ja się popatrzę na ciebie.
Bokserzy, których lubię oglądać: Oscar De La Hoya. To facet z klasą. Kocham Evandera.  Pomimo, że tyle razy walczyliśmy, ja go po prostu kocham.  Zawsze  z klasą, nie ważne czy wygrał czy przegrał. Razem kiedyś trenowaliśmy. Ja, Evander i Tyrell Biggs zanim jeszcze przeszedłem na zawodowstwo. Szczerze mówiąc, nie wszyscy są tacy. Lubiłem jeszcze styl Vernona Forresta.

Add a comment

Czytaj więcej...

25 czerwca lub 2 lipca dojdzie do walki na szczycie bokserskiej wagi ciężkiej pomiędzy mistrzem świata federacji WBA Davidem Haye (25-1, 23 KO) a jednym z braci Kliczko - czempionem WBO i IBF Władimirem bądź znajdującym się w posiadaniu pasa WBC Witalijem. Jak się okazuje, gdyby wybór rywala zależał od Anglika, wolałby on najpierw skrzyżować rękawice z młodszym z Ukraińców - Władimirem. "Hayemaker" zapewnia, że choć ostatnio "Dr Stalowy Młot" dwukrotnie odwoływał swoje walki ze względu na kontuzje, wierzy, że po raz kolejny taka sytuacja się nie powtórzy.

- Nie spodziewam się żadnych sensacji. On podejdzie do walki ze mną bardzo poważnie i zadba o to, by nie przytrafiła się mu żadna kontuzja - mówi Haye. - Jeśli jednak będzie jakiś problem, to wtedy jego miejsce zajmie jego brat. Wydaje mi się jednak, że do czasu naszej walki Władimir będzie już zdrowy.

Haye uważa, że jego starcie z Władimirem Kliczką (55-3, 49 KO) byłoby najbardziej spektakularnym wydarzeniem w dzisiejszym boksie zawodowym i właśnie dlatego w pierwszej kolejności widziałby siebie w ringu z młodszym z ukraińskich mistrzów.

- Wydaje mi się, że to największa ze wszystkich walk, jakie mogą się teraz odbyć na całym świecie - ocenia Wyspiarz. - On jest uważany przez wielu ekspertów za numer jeden. Ma pas magazynu "The Ring". To właśnie jego chcę pokonać. Najpierw Władimir, potem Witalij!

Add a comment

Bernd Boente, menadżer braci Kliczko, poinformował że umowa pomiędzy obozem Ukraińców a Davidem Haye (25-1, 23 KO), jest skonstruowana w ten sposób, że jeżeli Władimir Kliczko (55-3, 49 KO) z jakichś przyczyn nie będzie w stanie przystąpić do walki z Brytyjczykiem, to jego miejsce będzie mógł zająć Witalij Kliczko (41-2, 38 KO).

- To może być również Witalij - powiedział Boente. - W rozmowach David Haye tym razem nie miał już nic przeciwko walce z Witalijem, był bardzo elastyczny. Jeśli Władimir nie będzie w stanie przystąpić do walki to jego miejsce będze mógł zająć Witalji. Oczywiście warunkiem koniecznym jest jego zwycięstwo w walce z Odlanirem Solisem, co będzie bardzo trudnym zadaniem.

Boente zdradził też, że cały czas nie wiadomo, gdzie odbędzie się walka i że brane pod uwagę są także obiekty sportowe poza terenem Niemiec.

- Walka odbędzie się w Niemczech nie na 100%. Stadiony w Dortmundzie, Gelsenkirchen i Kaiserslautern są dostępne i bardzo im zależy by ta walka odbyła się u nich. Są też dwie czy trzy opcje poza granicami Niemiec. Będę szczery. Chodzi tu tylko i wyłącznie o maksymalizację zysków, a nie o to czy ktoś będzie miał przewagę walcząc u siebie - mówi Boente. - Nie mogę powiedzieć jakie dokładnie miejsca brane są pod uwagę, ale wszystkie znajdują się w Europie i nie jest to Anglia. Las Vegas nigdy nie było brane pod uwagę, ponieważ walka musi się odbyć w godzinach szczytowej oglądalności, około 22.15 czasu brytyjskiego i 23.15 czasu niemieckiego.

Add a comment

Samuel Peter2 kwietnia na organizowanej przez grupę Sauerland Event gali boksu zawodowego w Halle, Robert Helenius  (14-0, 9 KO) stanie przed zdecydowanie najtrudniejszym testem w swojej zawodowej karierze. Fin skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Samuelem Peterem (34-4, 27 KO).

Nigeryjczyk jeszcze niedawno przymierzany był do walki z Tomaszem Adamkiem, a w ostatnim profesjonalnym występie przegrał przed czasem z Władimirem Kliczko. Głównym wydarzeniem wieczoru tej gali będzie starcie Marco Hucka z Giacobbe Fragomenim.

Add a comment

Jak nisko można się stoczyć z fotela mistrza świata wagi ciężkiej? Bardzo nisko, o czym można się przekonać oglądając pogromcę Mike'a Tysona z 1990 roku, Jamesa "Bustera" Douglasa w reklamie taniego ubezpieczenia samochodowego. Do miana sprawcy jednej z największych sensacji w historii boksu, Douglas może dodać wątpliwą przyjemność bycia w jednej z najgorszych reklamówek wszech czasów. Takiej, w której nawet jego nazwisko nie jest napisane poprawnie...

http://www.youtube.com/watch?v=Api6IYxj5QU

Video. HBO Legendary Nights: Tyson vs Douglas >>

Add a comment

Czytaj więcej...

David HayeNie minął nawet dzień od kiedy obozy mistrza świata WBA wagi ciężkiej Davida Haye'a (25-1, 23 KO) oraz czempiona federacji WBO i IBF Władimira Kliczki (54-3, 49 KO) osiągnęły porozumienie w sprawie walki unifikacyjnej, a Brytyjczyk już rozpoczął swoje medialne prowokacje. Eksperci co prawda nie dają "Hayemakerowi" większych szans na pokonanie "Dr Stalowego Młota", on jednak wierzy, że pojedynek z Ukraińcem będzie dla niego bardzo łatwy.

- Kliczko jest dla mnie stworzony, takich jak on zjadam na śniadanie! Wysocy pięściarze ze Wschodniej Europy ze słabą szczęką to dla mnie nic! Władimir jest pięściarzem, który nie lubi walczyć, przyznał to już w przeszłości. Jego problem polega na tym, że ja jestem stuprocentowym wojownikiem i uwielbiam walczyć ponad wszystko - odgraża się Haye, który w październiku zamierza zakończyć swoją przygodę z zawodowym ringami.

- Chciałem tej walki od dawna. Wiem, jakie style są dobre dla mnie, a styl Władimira to rodzaj boksu, w konfrontacji z którym zawsze odnoszę sukcesy. To będzie ukoronowanie mojej kariery! - zapewnia Anglik.

Add a comment

26 marca, w Jekaterynburgu dojdzie do bardzo ciekawie zapowiadającego się pojedynku w wadze ciężkiej. Amatorski wicemistrz świata oraz brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich z Pekinu, 26-letni Wiaczesław Głazkow (8-0, 6 KO) stanie przed najtrudniejszym jak dotąd testem w swojej dotychczasowej karierze i skrzyżuje rękawice z Rosjaninem, Denisem Bachtowem (33-5, 22 KO).

Pierwotnie obóz Głazkowa chciał zorganizować swojemu podopiecznemu potyczkę z Owenem Beckiem, jednak plany te ostatecznie spaliły na panewce. Starcie Ukraińca z doświadczonym Bachtowem, będzie częścią gali, podczas której to obecny czempion WBO kat. średniej, Dmitrij Pirog przystąpi do pierwszej obrony swojego mistrzowskiego pasa.

Add a comment

Chris ArreolaDobrze znany polskim kibicom Chris Arreola (30-2, 26 KO) stoczy swoją kolejną zawodową walkę 14 maja na terenie Kalifornii. Rywal 30-latka, który rok temu zaliczył porażkę z Tomaszem Adamkiem nie został jeszcze potwierdzony.

Jednym z potencjalnych przeciwników dla Amerykanina jest Nagy Aguillera. Pięściarze od niedawna trenują w tym samym miejscu, po tym jak Arreola rozpoczął współpracę z Ronniem Shieldsem.

Add a comment

Aleksander PowietkinJak informuje Teddy Atlas, istnieje duża szansa, że w czerwcu jego podopieczny Aleksander Powietkin (21-0, 15 KO) stanie do walki o "zwykły" pas WBA wagi ciężkiej z Jeanem Mormeckiem (36-4, 22 KO). Scenariusz taki będzie realny, jeśli aktualny mistrz World Boxing Association David Haye zdecyduje się na unifikacyjny pojedynek z posiadaczem pasów WBO i IBF Władimirem Kliczką, zostając przy tej okazji "super czempionem" WBA.

Chris Meyer z promującej Powietkina stajni Sauerland Events nie potwierdza jednak rewelacji Powietkina, podkreślając, że choć faktycznie Mormeck jest brany pod uwagę jako ewentualny rywal Rosjanina, to żaden kontrakt nie został jeszcze podpisany.

Add a comment

Alexander Powietkin (21-0, 15 KO) w swoim ostatnim, grudniowym pojedynku z Nicolasem Firthą (19-8-1, 8 KO) doznał kontuzji prawej ręki. Mówiło się, że ma powrócić na ring w kwietniu, jednak wygląda na to, że kolejny występ Rosjanina na zawodowych ringach będzie miał miejsce dopiero w maju lub w czerwcu.

Jak poinformował menadżer Powietkina - Władimir Hriunow, złoty medalista IO z Aten wznowił już treningi, ale stopniowo zwiększana jest ich intensywność by nie odnowić kontuzji, a sparingi nie są jeszcze możliwe i dlatego "Sascha" najprawdopodobniej powróci między lin później niż planowo.

Add a comment

Oscar De La Hoya, prezes współpromującego Davida Haye (25-1, 23 KO) Golden Boy Promotions, uważa że Brytyjczyk w walce z Władimirem Kliczko (55-3, 49 KO) nie jest skazany na porażkę. Zdaniem Da La Hoyi, Haye może znokautować Ukraińca jeśli 2 lipca dojdzie do tego pojedynku. Zaznacza jednak, że Kliczko jest wielkim pięściarzem i że ryzyko porażki także jest bardzo duże.

- Haye jest wspaniałym atletą, co jest jedną z jego zalet w walce z Kliczko. On jest jednym z tych pięściarzy, którzy mogą go znokautować, ma wystarczającą siłę ciosu. Jest szybki, myśli w ringu i może zaskoczyć Ukraińca - mówi De La Hoya. -  Kliczko jest wielkim pięściarzem, jest dużym facetem i to bardzo niebezpieczna walka dla Davida Haye, jednak wydaje mi się, że jego zwycięstwo jest możliwe.

Add a comment

Cały czas nie wiadomo na kiedy zostanie wyznaczony nowy termin walki pomiędzy Luanem Krasniqim (30-4-1, 14 KO) i Johnathonem Banksem (25-1-1, 17 KO).

Do pojedynku miało początkowo dojść 26 lutego, wszystkie bilety na tą galę zostały wyprzedane, a potem została ona odwołana, ponieważ Krasniqi musiał się wycofać z walki z powodu choroby.Cały czas stan jego zdrowia nie pozwala mu na wznowienie treningów i Niemiec już zapowiedział, że nie zdąży przygotować się wcześniej niż do maja. W takim wypadku w grę wchodzi wyłącznie termin powakacyjny, bo niemiecka telewizja, która miała pokazać ten pojedynek nie ma wcześniej wolnego terminu. 

- Z niecierpliwością czekałem na tą walkę. Liczyłem na to, że odbędzie się ona w lutym, a potem w kwietniu. Teraz wygląda na to, że Krasniqi się mocno rozchorował, więc zawalczę z nim kiedy będzie gotowy - powiedział rozczarowany Banks. -  Ciężko trenowałem i muszę rozejrzeć się za innymi rywalami.

Add a comment