Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Znalezione obrazy dla zapytania gmitruk ringpolska.pl

Pogrzeb Andrzeja Gmitruka odbędzie się w czwartek, 29 listopada - poinformował administrator jego konta na Twitterze. Tragicznie zmarły trener zostanie pochowany na Cmentarzu Bródnowskim.

Nabożeństwo żałobne rozpocznie się o 13:10 w kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej parafii św Wincentego a Paulo w Warszawie przy ul. Św Wincentego 81 (kościół murowany). Pogrzeb odbędzie się bezpośrednio po mszy na Cmentarzu Bródnowskim. Gmitruk zostanie pochowany w grobie rodzinnym.

Słynny trener, opiekun m.in. Tomasza Adamka, a ostatnio Artura Szpilki i Macieja Sulęckiego zmarł w miniony wtorek, 20 listopada w swoim domu w podwarszawskim Hipolitowie. Wybuchł w nim pożar, ale przyczyną śmierci nie był pożar, a problemy z sercem i ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.

Gmitruk odszedł w wieku 67 lat, zostawił żonę i córkę. Jego śmierć wstrząsnęła całym środowiskiem pięściarskim.

Add a comment

Twaha Kiduku (13-3-1, 7 KO) będzie rywalem Łukasza Wierzbickiego (16-0, 6 KO) podczas gali "Wojna Domowa", która odbędzie się 22 grudnia w Radomiu. Wcześniej do walki z Polakiem przymierzany był Barthel Ushona.

Wierzbicki w tym roku stoczył dwie walki, a ostatni raz boksował w kwietniu. Dla Kiduku będzie to drugi występ w Polsce. Ponad rok temu, boksując również w Radomiu, przegrał na punkty z Przemysławem Runowskim.

Główną atrakcją grudniowej gali będzie występ Adama Balskiego, jednak nie potwierdzono jeszcze, kto będzie jego rywalem. W Radomiu dojdzie także do walk Dariusza Sęka z Robertem Parzęczewskim oraz Michała Chudeckiego z Damianem Wrzesińskim.

Add a comment

Trwa głosowanie do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sław. W gronie 30 kandydatów po raz kolejny znalazł się m.in. Dariusz Michalczewski. Szanse na wybór "Tygrysa" do prestiżowego grona wzrosły po tym, jak jego kandydaturę publicznie poparł Dan Rafael, szanowany i znany amerykański ekspert bokserski oraz dziennikarz telewizji ESPN.

Nazwisko byłego polskiego mistrza świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej po raz szósty znalazło się na liście zasłużonych pięściarzy, którzy nie boksują aktywnie od co najmniej 5 lat. Po raz pierwszy w gronie kandydatów pojawili się Mikkel Kessler, Chris John i Rafael Marquez.

Wyboru dokonają dziennikarze zajmujący się tematyką bokserską. Każdy posiadający prawo głosu, może wybrać do 5 pięściarzy. Rafael poza Michalczewskim, zagłosował na Rafael Marqueza, Israela Vasqueza, Ivana Calderona oraz Genaro Hernandeza. Wyniki zostaną ogłoszone przed końcem roku. Do zaszczytnego grona dołączy trzech pięściarzy z największą liczbą głosów.

Dariusz Michalczewski na zawodowych ringach występował w latach 1991-2005. Był mistrzem świata wagi junior ciężkiej federacji WBO oraz czempionem WBA, IBF i WBO wagi półciężkiej. Tego ostatniego tytułu bronił nieprzerwanie przez dziewięć lat. W 50 walkach triumfował 48 razy, przegrywając tylko dwie ostatnie.

Add a comment

 

Polskie środowisko boksu jeszcze długo nie otrząśnie się po wielkiej stracie. Śmierć Andrzeja Gmitruka, jednego z najwybitniejszych trenerów pięściarstwa w kraju nad Wisłą była przykrym zaskoczeniem dla wszystkich. Gmitruk zmarł we wtorkowy ranek. Pierwotne informacje mówił o tym, że zginął w pożarze, ale przyczyny śmierci wyjaśniła środowa sekcja zwłok.

- Z ustaleń lekarza biegłego, który przeprowadzał badanie u Andrzeja Gmitruka doszło do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej, spowodowanej zaburzeniami rytmu serca - powiedziała "Super Expressowi" Barbara Sobotka z prokuratury w Mińsku Mazowieckim.

Przeprowadzone zostaną jeszcze kolejne badania, które mają rozwiać wszelkie wątpliwości i wyjaśnić ostateczne powody śmierci wybitnego trenera. - Do badań specjalistycznych została pobrana również krew oraz cząstki organów. Za trzy miesiące poznamy ostateczne wyniki - dodała prokurator. Wiadomo również, że na ciele Gmitruka znaleziono powierzchowne obrażenia, które mogły powstać, gdy trener się przewrócił. Ale nie były one przyczyną zgonu.

Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >>

 

Add a comment

Trener Andrzej Gmitruk przeżywał w ostatnich miesiącach swoją drugą młodość. 10 listopada poprowadził do zwycięstw Artura Szpilkę i Macieja Sulęckiego. 8 grudnia miał wyjść do ringu z Izu Ugonohem. Niestety nigdy więcej nie stanie już między linami...

Add a comment

W mediach społecznościowych opublikowano oświadczenie żony zmarłego w nocy Andrzeja Gmitruka. Wdowa po wybitnym szkoleniowcu wyjaśnia okoliczności tragicznej śmierci bokserskiego trenera.Treść oświadczenia pubikujemy poniżej:

"W związku z tragiczną informacją dotyczącą śmierci najbardziej utytułowanego trenera boksu zawodowego w Polsce Andrzeja Gmitruka chciałem przekazać informację od jego żony. W poniedziałek była rocznica śmierci syna śp. Andrzeja Gmitruka. Trener zapalił świeczkę ku jego pamięci na tarasie w swoim domu. Przez tę świeczkę ogień zajął cały stolik na tarasie, cała sytuacja miała miejsce w nocy. Trener Gmitruk obudził się i wybiegł na taras, aby ugasić pożar. W trakcie gaszenia pożaru poniósł śmierć. Jednocześnie w imieniu najbliższych chciałbym przekazać serdeczną prośbę do mediów o uszanowanie prywatności."

Add a comment

- Dla mnie to był wielki artysta, dlatego że tak naprawdę nawet spędzając z nim wiele czasu, nadal było go bardzo ciężko zdefiniować. Dzięki temu artyzmowi potrafił wyciągać z ludzi to, co najlepsze - mówi Izu Ugonoh, wspominając nieodżałowanego trenera Andrzeja Gmitruka, z którym miał wejść do ringu 8 grudnia w Ergo Arenie, do walki o pas mistrza Europy WBO.

Czy do pana świadomości już dotarła wiadomość o śmierci trenera Andrzeja Gmitruka, czy to ciągle brzmi, jak ponury sen?
Izu Ugonoh:W tym momencie staram się ułożyć w głowie to wszystko... To ogromna strata, dzisiaj o godzinie 11 miałem mieć z trenerem zajęcia i dotąd tylko ta myśl była w mojej głowie... Wczoraj mieliśmy normalny trening, sparing oraz rozmowę. Pracowaliśmy, siedzieliśmy i śmialiśmy się, czyli wszystko było tak, jak co dzień. Jestem trzy tygodnie przed walką o pas mistrza Europy WBO i nagle zderzyłem się z ogromną stratą. Nie tylko dlatego, że jest to śmierć wspaniałego szkoleniowca, ale także wspaniałego człowieka.

Dla pana to bardzo trudne doświadczenie?
Tak naprawdę teraz do mnie dochodzi, że w swoim życiu jeszcze nie przeżyłem straty nikogo takiego, z kim widywałbym się na co dzień. Z kim byłbym tak zżyty... A tu to wszystko się wydarzyło. Od razu myślę przede wszystkim o rodzinie trenera Andrzeja, o jego żonie i dzieciach, w tym przede wszystkim o najmłodszym dziecku. To ogromna strata dla jego najbliższych, ale także dla całego polskiego boksu, bo trener Gmitruk ciągle był w świetnej kondycji. Często żartowaliśmy, że jest w lepszej formie niż my, a tu taka śmierć zabrała go zdecydowanie przedwcześnie.

Jeżeli ktoś znał trenera Gmitruka i miał z nim do czynienia, to pierwsze, co we wspomnieniach ciśnie się na usta, to jego niesamowita krzepa, energia i temperament.
Tak, tak, tak... To jest coś wyjątkowego. Pierwsza rzecz, jaka przychodzi mi do głowy, to fakt, że ten człowiek jest niezastąpiony. Każdy z nas jest wyjątkowy, ale drugiego takiego już nie będzie. To bardzo dewastujące dla wszystkich bliskich i dla całego środowiska. Jest mi bardzo przykro, teraz tak, jak każdy, będę musiał to poukładać sobie w głowie, ale tak naprawdę nie wiem, co będzie dalej. 

Pełna treść artykułu na Interia.pl >>

Add a comment

Andrzej Gmitruk zmarł w domu we wtorek w nocy (przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana). Był trenerem m.in. Andrzeja Gołoty, Tomasza Adamka, Macieja Sulęckiego oraz Artura Szpilki. Ze swoimi pięściarzami święcił wiele sukcesów.

Andrzej Gmitruk w 1988 roku był trenerem pięściarzy, którzy przygotowywali się do igrzysk olimpijskich w Seulu. Wśród nich był Andrzej Gołota, zaczynający dopiero swoją poważną karierę w świecie boksu. Gmitruk doprowadził Gołotę do brązowego medalu. W Seulu na najniższym podium stawali jeszcze: Jan Dydak (waga półśrednia), Henryk Petrich (waga półciężka), Janusz Zarenkiewicz (waga superciężka).

W półfinale w walce z Koreańczykiem Baikiem Hyun-Manem doznał kontuzji. Miał rozcięty łuk brwiowy. - Olimpiada minęła jak piękny sen. Kiedy wygrałem pierwszą walkę nabrałem pewności siebie i rozluźniłem się. W skrytości ducha liczyłem na finał, lecz pech przekreślił moje szanse - powiedział wówczas Andrzej Gołota (cytat za olimpijski.pl). Po 25 latach Gołota ponownie spotkał się z Gmitrukiem. Był rok 2013 i Gołota przyleciał do Polski, aby przygotowywać się do walki z Przemysławem Saletą. Podczas gali Polsat Boxing Night Saleta znokautował swojego rywala w szóstej rundzie.

Andrzej Gmitruk przez wiele lat współpracował z Tomaszem Adamkiem doprowadzając go na szczyt. Pod jego wodzą "Góral" zdobył pasy mistrza świata federacji IBO, IBF oraz WBC w wadze junior ciężkiej. Współpracę rozpoczęli w 2000 roku, gdy Adamek zrezygnował z wyjazdu na igrzyska olimpijskie do Sydney i podpisał umowę z grupą Andrzeja Gmitruka - Boxing Europe. W 2008 roku po kapitalnej walce Tomasz Adamek zdobył tytuł mistrza świata w kategorii junior ciężkiej wersji IBF. Steve Cunningham nie dał rady "Góralowi" i dla Polaka była to jednak z najlepszych walk w karierze.

Ostatecznie rozstali się na przełomie 2009 i 2010 roku. - Trener Gmitruk wykonał szereg badań lekarskich w związku z dolegliwościami kardiologicznymi. Wyniki badań uniemożliwiają mu w tej chwili dalszą współpracę ze mną - napisał w lutym 2010 roku Tomasz Adamek. Trzy lata wcześniej Gmitruk miał lekki zawał. Miesiąc po wyjściu ze szpitala już był w narożniku "Górala" podczas jego drugiej walki z Paulem Briggsem, którą Adamek wygrał.

Pełna treść artykułu na Wp.pl >>

Add a comment