Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Uznawany za najlepszego dziś pięściarza na świecie w wadze ciężkiej, Władymir Kliczko (55-3, 49 KO), który już 2 lipca skrzyżuje rękawice z obecnym czempionem WBA tej kategorii, Davidem Haye (25-1, 23 KO), poinformował, iż zamierza ukarać najbliższego rywala za wszelkie prowokacje i niestosowne zachowania jakich dopuścił się względem niego butny Brytyjczyk.

Młodszy z braci Kliczko zapowiedział m.in., iż zamierza celowo odkładać moment nokautu na swoim przeciwniku, aż do ostatniej, dwunastej rundy pojedynku.

- Jestem pewien, że Haye - gdyby nie jego niewyparzony język - nie byłby w tym miejscu, gdzie znajduje się obecnie. Wielokrotnie powtarzał, że nie mam mocne szczęki, charakteru, serca do walki... Cóż, Davidzie przyznaję ci rację, przypadkowo zostałem mistrzem świata - zadrwił Władymir Kliczko.

- Mam jednak Ci coś do powiedzenia. Nie oczekuj szybkiego nokautu, specjalnie dla ciebie, przygotowałem się na pełen dystans, i celowo poślę cię na deski dopiero w ostatniej, dwunastej rundzie - dodał Ukrainiec.

- Czy będę w stanie tego dokonać? Jeżeli Haye nie ucieknie w przewie pomiędzy którymiś rundami i jeśli nie sprowokuje sędziego do przerwania pojedynku, to jak najbardziej, będę miał sytuację pod kontrolą. Znokautuje go w dwunastej - zakończył obecny mistrz świata IBF i WBO w wadze ciężkiej.

Add a comment

Robert HeleniusPlanowana wstępnie na 25 czerwca gala grupy Sauerland Event, zostanie rozegrana najprawdopodobniej dopiero 16 lipca. Jedną z głównych atrakcji tej imprezy ma być starcie Roberta Heleniusa (15-0, 10 KO) z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Sergiejem Liachowiczem (25-3, 16 KO).

Zmiana daty spowodowana jest terminem pojedynku Władymira Kliczki z Davidem Hayem, którzy najpierw zmusili Felixa Sturma do przełożenia swojego występu o tydzień wcześniej, a teraz efektem domina najprawdopodobniej także Wilfried Sauerland będzie musiał zmienić termin swojej imprezy, by nie konkurować tego samego wieczoru ze Sturmem. Na tej samej gali ma zaboksować także Yoan Pablo Hernandez.

Add a comment

Podczas gali w Carson, już po głównym wydarzeniu wieczoru, przy niewielkiej liczbie widzów, którzy pozostali w hali, zacięty pojedynek stoczyło dwóch średniej klasy "ciężkich" - Manuel Quezada (29-7, 18 KO) i Bowie Tupou (21-1, 16 KO).

Walka była bardzo wyrównana. Tupou od pierwszego gongu wywierał na rywalu presję, której Quezada ostatecznie nie zdołał się oprzeć i został wyliczony w 7. rundzie.

Dla Tupou było to już trzecie zwycięstwo od czasu dosyć niespodziewanej porażki z rąk Demetrice Kinga. Dla Quezady, który jeszcze niedawno był wysoko notowany w światowych rankingach, była to już trzecia porażka z rzędu.

Add a comment

Tyson Babiloński

Najprawdopodobniej pięć dni po pojedynku Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką polskich fanów boksu czeka kolejna wielka sportowa atrakcja w postaci przylotu nad Wisłę legendarnego mistrza świata wagi ciężkiej Mike'a Tysona.

- Rozmowy są bardzo zaawansowane - mówi pomysłodawca i organizator wizyty "Żelaznego", promotor boksu zawodowego Tomasz Babiloński.  - Plany popsuła nam trochę wrześniowa walka Tomka Adamka z Witalijem Kliczką, bo mieliśmy zbliżony termin - dogadaliśmy się na 9 września [Adamek boksuje dzień później - red.]. Po tym, jak została ogłoszona walka Tomka, musieliśmy zrezygnować z tej daty. Aktualnie trwają negocjacje dotyczące przesunięcia terminu przybycia pana Tysona do Polski. Prawdopodobnie wizyta Tysona będzie połączona z galą bokserską, do transmisji której będziemy chcieli namówić telewizję publiczną.

Szef stajni Babilon Promotion zdradza, że rozmowy ze stroną amerykańską nie należą do łatwych, ale najpewniej niebawem doczekają się pomyślnej finalizacji. - Pracuję nad tą sprawą już dwa lata - przyznaje Babiloński. - Przedstawiciele Tysona ze względu na zmianę terminu troszeczkę windują nam cenę, ale negocjujemy i dostaliśmy właśnie dobrą wiadomość i wszystko wskazuje na to, że moje wielkie marzenie wreszcie się zrealizuje... I chyba nie tylko moje, bo myślę, że niejeden Polak chciałby zobaczyć Tysona na żywo i zrobić sobie z nim zdjęcie. Pamiętam, że gdy ja po raz pierwszy się z nim spotkałem, prawie zdrętwiałem, to jest jednak człowiek-legenda - kończy Tomasz Babiloński.

Add a comment

Chris Arreola (31-2, 27 KO) pokonał przez techniczny nokaut w 3. rundzie Nagy'ego Aguilerę (16-6, 11 KO).

Arreola od pierwszego gongu starał się wywierać na rywalu presję, ale zdecydowana większość jego ciosów nie dochodziła celu. Z kolei Aguilera, który przed walką zapowiadał, że zamierza walczyć z Arreolą podobnie jak Tomasz Adamek, dużo poruszał się po ringu, punktował lewym prostym, co jakiś czas trafiał prawym sierpowym nad lewą rękę rywala i to jemu trzeba chyba przyznać zwycięstwo w pierwszej odsłonie.

W drugim starciu Arreoli udało się zamknąć przeciwnika na linach, gdzie wyprowadził na niego całą serię ciosów. Aguilera zdołał przetrwać to natarcie i uwolnił się spod lin. Podobny początek miała 3. runda, ale tym razem Aguilera nie zdołał wydostać się z kłopotów i po bardzo dużej liczbie przyjętych przez niego ciosów, sędzia ringowy przerwał pojedynek.

Add a comment

Dobrze zapowiadający się amerykański ciężki Seth Mitchell (21-0-1, 15 KO) dopisał dzisiejszej nocy do swojego rekordu kolejne efektowne zwycięstwo, stopując w pierwszej rundzie Evansa Quinna (20-6-1, 18 KO).

Mitchell rzucił rywala na deski na 30 sekund przed końcem pierwszego starcia, a ten nie zdecydował się podjąć dalszej walki, dając wyliczyć się do dziesięciu.

Dla 28-letniego zawodnika Golden Boy Promotions była to siódma kolejna wygrana przez nokaut.

Add a comment

Wygląda na to, iż zapowiedzi byłego pretendenta do mistrzowskiego pasa w wadze ciężkiej, Chrisa Arreoli (30-2, 26 KO), iż zmienił swe podejście do treningów i tryb życia, nie były tylko pustymi frazesami.

Podczas dzisiejszej oficjalnej ceremonii ważenia, "Koszmarny Chris" wniósł na wagę 234 funty (106.14 kg). Jego rywal, pochodzący z Dominikany, Nagy Aguilera (16-5, 11 KO) był o cztery funty cięższy. Obaj bokserzy zmierzą się ze sobą jutro, podczas gali w miejscowości Carson, gdzie w głównej walce wieczoru, Andre Ward skrzyżuje rękawice z Arthurem Abrahamem.

Dla 30-letniego Arreoli, dzisiejszy wynik uzyskany podczas oficjalnego ważenia, był najniższym od lipca 2007 roku.

Add a comment

Były pretendent do mistrzowskiego pasa w wadze ciężkiej, Chris Arreola (30-2, 26 KO), jutro, podczas gali w miejscowości Carson, gdzie w głównej walce wieczoru Andre Ward zmierzy się z Arthurem Abrahamem, skrzyżuje rękawice z Dominikańczykiem, Nagy Aguilerą (16-5, 11 KO).

Znany z niesportowego trybu życia, borykający się z nadwagą "The Nightmare" od pewnego czasu zapowiada, iż zmienił swoje podejście do sportu i obecnie zdecydowanie bardziej przykłada się do treningów. Arreola poinformował między innymi, iż podczas dzisiejszej ceremonii ważenia powinien wnieść na wagę ok. 109 kg. Jeżeli faktycznie tak by się stało, to dla byłego rywala Tomasza Adamka, byłby to pierwszy od czasu pojedynku z Chazzem Whiterspoonem - uzyskany podczas oficjalnego ważenia wynik - nieprzekraczający 110 kg.

- To moja obecnie naturalna waga. To nie jest tak, że że na siłę zbijam kilogramy, po prostu wziąłem się do ostrej roboty - powiedział Arreola.

Add a comment


Obecny mistrz świata federacji WBC w kat. ciężkiej, Witalij Kliczko (42-2, 39 KO) został ambasadorem ukraińskiego programu wolontariatu Euro 2012. Podczas specjalnej konferencji, popularny bokser zachęcał młodych ludzi, aby ci w roli wolontariuszy wspomogli to wielkie piłkarskie święto: - Wiem, że wielu oczekuje cudu od tak wielkiej imprezy. Nie stanie się jednak tak, jeśli wszyscy w jakiś sposób nie dołożymy starań do tego, by Euro 2012 było wydarzeniem na najwyższym światowym poziomie - powiedział najbliższy rywal Tomasza Adamka.

Add a comment

Były mistrz świata wagi ciężkiej, 38-letni już Hasim Rahman (49-7-2, 40 KO), 11 czerwca podczas gali w miejscowości Southaven, stoczy swój pierwszy tegoroczny pojedynek. Amerykanin, którego największym sukcesem pozostaje znokautowanie samego Lennoxa Lewisa, zmierzy się na dystansie dziesięciu rund z twardym i solidnym journeymanem kat. junior ciężkiej i ciężkiej, Willie Herringiem (12-9-3, 3 KO).

Rahman jest obecnie notowany na piątym miejscu w rankingu federacji WBA i jak sam deklaruje - w niedalekiej przyszłości marzy mu się kolejna w karierze walka o któryś z mistrzowskich pasów. W swoim ostatnim pojedynku, popularny "The Rock" znokautował w pierwszej rundzie swojego rodaka, Marcusa McGee.

Add a comment

Uznawany za najlepszego pięściarza wagi ciężkiej na świecie Władymir Kliczko (55-3, 49 KO), który 2 lipca w Hamburgu skrzyżuje rękawice z Davidem Haye (25-1, 23 KO), po raz kolejny przyznał, że nie podoba mu się sposób, w jaki jego rywal stara się podgrzać atmosferę przed zbliżającym się pojedynkiem.

Zdaniem ukraińskiego czempiona choć Haye swoim zachowaniem przypomina czasem znanego z medialnych prowokacji Muhammada Ali, Brytyjczyka nie powinno się w żadnym wypadku porównywać z "Największym".

- Ali wspierał ruch czarnej ludności w USA, odmówił udziału w wojnie w Wietnamie, pomógł uwolnić uwięzionych w Iraku zakładników... Wielkość pokazywał także poza ringiem. A przy okazji był zabawny - potrafię śmiać się ze sposobu w jaki promował walki. Koszulki na których widnieją odcięte głowy, już mnie nie bawią - powiedział "Dr Stalowy Młot", nawiązując do t-shirtów „Hayemakera” z ociekającymi krwią głowami braci Kliczko.

- Ten młody człowiek potrzebuje solidnej lekcji, a najlepszym miejscem do jej udzielenia będzie ring - zakończył obecny czempion WBO i IBF w kat. ciężkiej.

Add a comment

Władymir Kliczko (55-3, 49 KO) oraz David Haye (25-1, 23 KO), którzy 2 lipca przystąpią do jednej z najbardziej wyczekiwanych dziś konfrontacji w boksie zawodowym, spotkali się ze sobą po raz drugi w przeciągu ostatnich dwóch dni. Tym razem obaj, pięściarze wystąpili na konferencji prasowej zorganizowanej w Londynie. 

Add a comment

Atmosfera wokół pojedynku na szczycie wagi ciężkiej pomiędzy Davidem Haye (25-1, 23 KO) a Władymirem Kliczko (55-3, 49 KO) w ostatnich kilkunastu miesiącach, gęstniała z minuty na minutę - głównie za sprawą znanego z ostrego języka Brytyjczyka, który niemal na każdym kroku, prowokował ukraińskiego czempiona.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, młodszy z braci Kliczko, przyznał, iż nie podoba mu się sposób promowania walki, jaki wybrał sobie popularny "Hayemaker".

- Wszystkie te nonsensowne wypowiedzi, słowne ciosy poniżej pasa nie są akceptowalne. Jest wiele możliwych sposobów przy pomocy których można nakręcać koniunkturę wokół danego pojedynku. Ten proponowany przez Haye'a nie jest do przyjęcia. Ja chciałbym okazać mojemu przeciwnikowi respekt - David dysponuje mocnym ciosem, znakomitą szybkością i wydaje się być bardzo zmotywowany - powiedział Kliczko.

Obecny czempion federacji IBF i WBO wagi ciężkiej stwierdził dziś ponadto, iż jego zdaniem Haye nie zasłużył na procentowy podział zysków w stosunku 50/50.

- Chciał 50% na które nie zasługiwał. Co prawda ma w swoim dorobku pas, ale to jeszcze za mało by otrzymać tak korzystne warunki. Zgodziłem się jednak na jego żądania, bo w przeciwnym wypadku, do tej walki by nie doszło - skomentował młodszy z braci Kliczko.

Add a comment