Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Tomasz Babiloński potwierdził za pośrednictwem Twittera, że niepokonany na zawodowych ringach Michał Cieślak (12-0, 8 KO) kolejną walkę stoczy 28 maja na gali w Szczecinie.

Startujący w kategorii junior ciężkiej 26-latek z Radomia po raz ostatni boksował w sobotę, w świetnym stylu rozprawiając się na gali Polsat Boxing Night z dwukrotnym challengerem WBC Francisco Palaciosem.

Nazwisko rywala Cieślaka nie jest jeszcze znane, ale jak zapewnia Babiloński, należy spodziewać się kogoś mocnego. - Chcemy iść za ciosem. Michał fajnie wypadł z Palaciosem, widzimy, że ma potencjał i nie chcemy go marnować, szkoda w jego wypadku tracić czas na walki z przysłowiowymi Węgrami - stwierdził współpromotor pięściarza w rozmowie z ringpolska.pl.

Add a comment

Złoty medalista olimpijski i były pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Rakim Czakijew (24-2, 18 KO) może być kolejnym rywalem Michała Cieślaka (12-0, 8 KO) - poinformowano w poniedziałkowym magazynie "Puncher". Pojedynek mógłby się odbyć 28 maja w Szczecinie.

33-letni Czakijew ma jednak inne plany i 21 maja zamierza wystąpić w Moskwie, chociaż nazwisko jego rywala nie zostało jeszcze potwierdzone. Rosjanin w swojej karierze przegrywał jedynie z Krzysztofem Włodarczykiem i Olą Afolabim.

Cieślak w sobotę odniósł największy sukces w zawodowej karierze, wygrywając przez techniczny nokaut z Portorykańczykiem Francisco Palaciosem.

Add a comment

Michał Cieślak (12-0, 8 KO) to z pewnością jeden z największych wygranych sobotniej gali Polsat Boxing Night. Boksujący w wadze junior ciężkiej pięściarz z Radomia w znakomitym stylu rozprawił się z Francisco Palaciosem, notując najcenniejsze zwycięstwo w swojej zawodowej karierze. Progres w boksie Cieślaka dostrzega m.in. Fiodor Łapin. Trener dwóch mistrzów świata w kategorii do 91 kg - Krzysztofa Włodarczyka i Krzysztofa Głowackiego - przestrzega jednak przed zbędnym zamieszaniem wokół utalentowanego zawodnika.

- Michał jest na samym początku swojej kariery i dla dobra tego chłopaka dobrze byłoby nie wpadać w hurraoptymizm. Wciąż czeka go jeszcze mnóstwo pracy, choć trzeba przyznać, że bardzo szybko robi postępy. Widzę to sparingach z "Główką" i z "Diablo". Jeszcze kilka lat temu był to bardzo surowy technicznie zawodnik. Teraz praca trenerów i jego charakter robią swoje - powiedział Eurosport.onet.pl znany z chłodnego i analitycznego spojrzenia szkoleniowiec grupy Sferis KnockOut Promotions.

- Michał bardzo szybko się rozwija, ale potrzebne jest wokół niego trochę więcej spokoju. Czasami wydaje mi się, że za szybko chcemy robić na siłę mistrzów świata. Za takie postępowanie zapłaciło już wielu dobrych zawodników. Jeżeli ma zostać mistrzem, to na pewno nim zostanie. Ma na pewno wszystko ku temu, by nim zostać - dodał Łapin.

Michał Cieślak na ring powróci prawdopodobnie 28 maja w Szczecinie. Stawką pojedynku z udziałem 26-letniego boksera z Radomia ma być podobno pas interkontynentalny jednej z czterech prestiżowych federacji.

Add a comment

Wczoraj na gali Polsat Boxing Night najcenniejsze zwycięstwo w szybko rozwijającej się zawodowej karierze odniósł Michał Cieślak (12-0, 8 KO), który znokautował w czwartej rundzie byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palaciosa. Kolejny pojedynek 26-latek z Radomia ma stoczyć już 28 maja w Szczecinie.

- Michał odpocznie kilka dni, a potem powracamy do ciężkich treningów na sali bokserskiej. On ma charakter do tego sportu, nie boi się ciężkiej pracy i dąży do tego, żeby cały czas się rozwijać - mówił po pojedynku z Portorykańczykiem Rafał Wojda, jeden z trenerów Cieślaka.

Niewykluczone, że w Szczecinie 26-latek zaboksuje o swój pierwszy tytuł. Nieoficjalnie mówi się, że stawką pojedynku z jego udziałem może być interkontynentalny pas jednej z prestiżowych bokserskich organizacji.

- Moim celem jest mistrzostwo świata i bardzo mocno wierzę w to, że będę mistrzem świata. Teraz tydzień odpocznę, a potem szykuję się na galę w Szczecinie, gdzie stoczę pierwszą 12-rundową walkę - skomentował Cieślak.

Add a comment

W pojedynku poprzedzającym główne wydarzenie wieczoru gali Polsat Boxing Night w Krakowie, Michał Cieślak (12-0, 8 KO) pokonał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie dwukrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palaciosa (23-4, 13 KO).

Add a comment

W pojedynku poprzedzającym główne wydarzenie wieczoru gali Polsat Boxing Night w Krakowie, Michał Cieślak (12-0, 8 KO) pokonał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie dwukrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palaciosa (23-4, 13 KO).

Polak od pierwszej rundy narzucił Portorykańczowi swój styl walki, zepchnął go do obrony i trafiał mocnymi ciosami w różnych płaszczyznach. Cieślak kilkukrotnie wstrząsnął Palaciosem po lewym sierpowym i skutecznie odbierał mu ochotę do walki.

Palacios padł na deski ostatecznie w czwartej rundzie po perfekcyjnym prawym prostym. Portorykańczyk nie dał się wyliczyć, ale boksował na miękkich nogach i chwilę później pojedynek został zastopowany. Dla Cieślaka to piąte kolejne zwycięstwo odniesione przed czasem.

Add a comment

Nieboksujący już Maciej Miszkiń powiedział kiedyś, że wybrał ksywkę "Handsome", ponieważ większość znanych mu bokserów nosi bardzo agresywne przydomki. Michał Cieślak (11-0, 7 KO) ringowego pseudonimu nie ma, choć przylgnęło do niego przynajmniej kilka. I żaden nie jest bynajmniej sympatyczny. "Egzekutor", "Człowiek demolka", "Niszczyciel".

Wiecznie nabuzowany, kipiący testosteronem bombardier z Radomia - takie sprawia pierwsze wrażenie. Ale w boksie nic nie jest tak proste, jak wydaje się na pozór. Dzisiaj na gali Polsat Boxing Night w Krakowie 26-latek z Radomia skrzyżuje rękawice z dwukrotnym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palaciosem (23-3, 13 KO).

Przed Tobą wypłata życia?
Michał Cieślak: Największe pieniądze, jakie dotychczas zarobiłem na boksie.

Starczy na beemkę?
Na nową? Na tę, którą teraz jeżdżę by starczyło. Fajna kasa, pierwsza tak naprawdę godziwa stawka.

Skąd pomysł na ciemne gangsterskie auto?
Czy gangsterskie? Od zawsze mam beemki, podobają mi się. Szyb przyciemnianych nie zobaczysz, więc można powiedzieć, że to taki półgangsterski samochód. (śmiech)

7 na 8 ostatnich pojedynków kończyłeś przed czasem. Wilder po znokautowaniu Szpilki zastanawiał się, czy ten nie wyzionął ducha.
Nigdy nie miałem takiej sytuacji. Szpilka leżał nieprzytomny przez dobrych parę sekund i nie wiadomo było, co się z nim dzieje. Gdy walka kończy się po mojej myśli, przychodzi nokaut - wiadomo - jest euforia. Każdy sportowiec ciężko pracuje na to, żeby wygrywać pojedynki. Najlepiej, żeby kończyły się właśnie w ten sposób. Zawsze zerkam na rywala, czy wszystko z nim w porządku. Dopiero wtedy przychodzi pełna radość z efektownego zwycięstwa.

"W czasach amatorskich mój trener żartował, że trzeba mi założyć drugą książeczkę bokserską, aby spisywać walki, które toczyłem na ulicy". Dyskoteki?
Też, walki z ochroniarzami. Sam ochroniarzem nigdy nie byłem, choć miałem krótką przygodę, że stałem na bramce. Tak bardziej prywatnie. Było trochę tych pojedynków. Brało się to głównie z tego, że byłem małym chłopakiem i ci, którzy mnie nie znali, lekceważyli takiego knypka. Nie wychodziło im to na dobre.

Nie można lekceważyć małego kotka, bo kiedyś zmieni się w tygrysa?
To nie były solówki, zazwyczaj musiałem się bić z grupą przeciwników. I zawsze wychodziłem z tych starć obronną ręką. Pamiętam jak byliśmy z kolegą nad wodą, w Chlewiskach. Spokojnie się kąpiemy, a tu nagle ktoś ma do nas jakiś problem. Agresorów było z dwudziestu. Weszliśmy w nich ostro, inaczej nic by z tego nie było. Gdybyśmy się cofnęli, skończylibyśmy na ziemi okopywani przez przeciwników. Byłaby tragedia. A tak, daliśmy sobie radę. Towarzystwo zostało rozgonione i nawet zdążyliśmy uciec przed policją.

Gdyby nie boks…
Prowadziłbym firmę budowlaną. Już się tym zajmowałem. Boksując na amatorstwie musiałem jakoś sobie radzić i zarabiać. Nie było lekko. Otworzyłem firmę, która trudniła się wykopami pod studnie głębinowe. To całkiem dochodowy, przyjemny biznes i sądzę, że po przejściu na emeryturę zajmę się tym na dobre.

Ekipa Palaciosa szuka w Krakowie dobrego miejsca na świętowanie triumfu.
Nie znajdą. Nie będą w nastrojach, by świętować. Proste.

Pełna treść rozmowy z Michałem Cieślakiem na Prawyprosty.com >>

 

Add a comment

W pojedynku poprzedzającym walkę wieczoru sobotniej gali Polsat Boxing Night w Krakowie boksujący w kategorii junior ciężkiej Michał Cieślak (11-0, 7 KO) zmierzy się z Francisco Palaciosem (23-3, 13 KO). Dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata będzie z pewnością najtrudniejszym do tej pory rywalem niepokonanego Polaka. Współpromujący Cieślaka Tomasz Babiloński przed zbliżającym się starciem jest dużym optymistą. 

- Palacios dwa razy przeboksował pełne dwanaście rund z Krzysztofem Włodarczykiem, więc ta walka będzie dla Michała bezdyskusyjne wielkim testem, ale ja głęboko wierzę w jego umiejętności i jestem przekonany, że Cieślak jest na taki sprawdzian gotowy - mówi szef grupy Babilon Promotion.

Babiloński twierdzi, że wygrana w Krakowie będzie dla utalentowanego radomianina przełomowym momentem w trwającej niespełna trzy lata przygodzie z profesjonalnym pięściarstwem. 

- Jeśli Michał zwycięży, to chciałbym, aby w maju w Szczecinie zaboksował na dystansie dwunastu rund o pas interkontynentalny jednej z czterech najważniejszych federacji, a wygrana w takim pojedynku zapewni mu już miejsce w czołowej piętnastce rankingu i rozpoczniemy drogę do walki o mistrzostwo świata - planuje Tomasz Babiloński, dodając: - Dokładnie taką samą ścieżką szedł niedawno Krzysztof Głowacki, jedyny obecnie polski czempion w boksie zawodowym. Bardzo liczę, że Michał za kilka walk pójdzie w ślady "Główki", Krzysztofa Włodarczyka czy Tomasza Adamka i doczekamy się kolejnego mistrza w wadze do 91 kilogramów.

Add a comment

- [Wzrok na ważeniu] był mocny i mocno będzie też w ringu, ja żyję boksem, ja poświęciłem się temu, żeby wygrywać walki w jak najlepszym stylu - mówi niepokonany Michał Cieślak (11-0, 7 KO), który w sobotę na Polsat Boxing Night zmierzy się z Francisco Palaciosem (23-3, 13 KO).

Add a comment

Jutro na gali Polsat Boxing Night w Krakowie dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palacios (23-3, 13 KO) zmierzy się z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO). Pojedynek poprzedzi główne wydarzenie wieczoru gali organizowanej w Tauron Arenie.

Add a comment