Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Dzisiaj o godz. 14 w G2A Arenie w Rzeszowie odbędzie sie oficjalna ceremonia ważenia przez galą KnockOut Boxing Night #2. Piątkowe wydarzenia, jak i sama sobotnia gala, są częściami Kongresu Sportów Walki organizowanego w stolicy Podkarpacia. 

Główną atrakcją podkarpackiego wieczoru z boksem będzie pojedynek dwukrotnego mistrza świata wagi junior ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka (54-4-1, 38 KO) z Olanrewaju Durodolą (27-5, 25 KO). Obaj pięściarze słyną z nokautującego ciosu, a sam pojedynek zapowiada się jako jedno z najlepszych sportowych zestawień, jakie w ostatnich latach widzieli polscy kibice na galach organizowanych nad Wisłą.

- Durodola jest w stanie znokautować w każdym momencie. Dodatkowo zdarza mu się walczyć nieczysto, więc trzeba będzie się bardzo pilnować. Przede mną wyzwanie i zrobię wszystko, żeby mu sprostać - zapowiada Włodarczyk, który w swojej karierze toczył aż dwanaście walk o mistrzostwo świata.

W Rzeszowie kibice zobaczą w akcji także m.in. Pawła Stępnia, Fiodora Czerkaszyna, Przemysława Zyśka oraz boksującego w kategorii ciężkiej rzeszowianina Łukasza Różańskiego. Galę pokażą na żywo kanały TVP Sport oraz TVP 1.  Transmisja będzie także dostępna za darmo na Sport.tvp.pl.

Bilety na Kongres Sportów Walki + KnockOut Boxing Night 2 >>

Add a comment

- Ja go widzę bardzo wysoko, ale to wymaga bardzo dużo pracy - zdradza w rozmowie w TVP Sport Fiodor Łapin, trener Fiodora Czerkaszyna (9-0, 6 KO), który swoją kolejną zawodową walkę stoczy w sobotę w Rzeszowie. Na gali KnockOut Boxing Night #2, która będzie częścią kongresu sportów walki, polsko-ukraiński pięściarz skrzyżuje rękawice z Ayoubem Nefzim (26-10-2, 5 KO).

Dla Czerkaszyna będzie to już trzeci w tym roku występ przed polską publicznością. Dwa poprzednie rozstrzygnął na swoją korzyść już w pierwszej rundzie, a ostatni pojedynek zakończył już po 17 sekundach.

- Nie wyciągam wniosków z takich walk, ponieważ ja widzę Czerkaszyna na co dzień. Widzę go w sparingach z polską czołówką i to na pewno jest powiew świeżości w naszej grupie. Chcemy dla niego dużo lepszych rywali niż Urbański. Czerkaszyn teraz potrzebuje rund i Nefzi jest zawodnikiem, który powinien mu je dać. Chcę zobaczyć jak Czerkaszyn radzi sobie z takim rywalem, który jest śliski, nie przyjmuje zbyt wielu ciosów i jest niewygodny - mówi Łapin.

Dla Nefziego nie będzie to pierwsza wizyta na gali w Polsce. Nie tak dawno boksował z Damianem Jonakiem w walce wieczoru gali w Inowrocławiu, gdzie przegrał na punkty po dziesięciu rundach walki.

Główną atrakcją czerwcowej gali w Rzeszowie, która zakończy drugi dzień Kongresu Sztuk Walki w G2A Arena, będzie starcie dwukrotnego mistrza świata wagi junior ciężkiej Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka z Nigeryjczykiem Olanrewaju Durodolą. W ringu zaprezentują się także m.in. utalentowany Paweł Stępień oraz pogromca Alberta Sosnowskiego Łukasz Różański, który stanie naprzeciw Brytyjczyka Michaela Sprotta. Transmisja z imprezy w TVP Sport i TVP 1.

Bilety na Kongres Sportów Walki + KnockOut Boxing Night 2 >> 

Add a comment

6 października dojdzie do rewanżowej walki Marcina Najmana (15-5, 11 KO) z Richardem Bigisem (13-7, 11 KO) - poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych 39-letni "El Testosteron".

Pierwszy pojedynek tych pięściarzy odbył się w piątek podczas Narodowej Gali Boksu w Warszawie. Bigis wygrał przez techniczny nokaut po tym jak Polak zszedł z ringu w czwartej rundzie z powodu kontuzji barku.

Na razie nie wiadomo, gdzie odbędzie się ta walka. Ma być to gala organizowana w Polsce, a Najman nie wyklucza, że będzie to jego ostatni występ na zawodowych ringach.

Add a comment

Mistrzyni świata WBC wagi super półśredniej Ewa Piątkowska (11-1, 4 KO) oraz mistrz Europy wagi średniej Kamil Szeremeta (17-0, 3 KO) wezmą dzisiaj udział w "Wielkim teście o wakacjach". Emisja programu na żywo w TVP 1 od godz. 20.55.

Zaproszeni do studia goście będą odpowiadać na pytania dotyczące m.in. miejsc chętnie odwiedzanych w wakacje. W zabawie udział mogą wziąć też widzowie. Prowadzą Anna Popek i Przemysław Babiarz.

Polscy wczasowicze mają do wyboru niezliczoną liczbę malowniczych miejsc. Nadbałtyckie plaże, mazurskie jeziora, tatrzańskie i beskidzkie szlaki od lat cieszą się niesłabnącą popularnością. Trzeba jednak pamiętać, że wiele zakątków ciągle czeka na odkrycie. Te ustronia kuszą piękną przyrodą i ciekawymi zabytkami. Okaże się, co na temat wartych polecenia turystycznych atrakcji naszego kraju wiedzą gwiazdy i telewidzowie. Ci pierwsi na zadane pytania będą odpowiadali w studiu, drudzy - za pomocą portalu internetowego i aplikacji na smartfony.

Add a comment

Tego jeszcze nie było. 1 i 2 czerwca w G2A Arenie w podrzeszowskiej Jasionce odbędzie się Kongres Sportów Walki. Imprezę uwieńczy gala boksu zawodowego z udziałem m.in. Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka i Łukasza Różańskiego.

I Edycja Kongresu Sportów Walki - tak nazywa się dwudniowe wydarzenie, które będzie gościć w G2A Arenie. Największą gwiazdą kongresu będzie były mistrz świata dwóch prestiżowych organizacji IBF i WBC, a także wciąż wysoko notowany w rankingach bokser kategorii junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk. Podczas piątkowego Kongresu w gronie prelegentów znajdą się m.in. znakomici trenerzy Andrzej Gmitruk i Fiodor Łapin, a także były mistrz świata Krzysztof Głowacki oraz przedstawiciele MMA, kickboxingu i innych sztuk walki.

Popularny „Diablo” w walce wieczoru zmierzy się z Nigeryjczykiem Olanrewaju Durodolą. Oprócz tej dwójki w ringu zobaczymy też pięściarza Stali Rzeszów, Łukasza Różańskiego, dla którego będzie to dziewiąty zawodowy pojedynek.

- Każda walka w Rzeszowie i na Podkarpaciu to dla mnie coś wyjątkowego - mówi Różański. - Spodziewam się dużej grupy moich kibiców, którzy zawsze mnie wspierają i dodają sił. Ze swojej strony mogę ich zapewnić, że dam z siebie wszystko i postaram się ich nie zawieść.

- Cieszę się bardzo, że po kilku latach przerwy wracamy do Rzeszowa. Tym razem nie będzie to hala na Podpromiu, ale fantastyczne miejsce, jakim jest Centrum Kongresowo-Wystawiennicze - mówi Andrzej Wasilewski, promotor bokserski, współwłaściciel Knockout Promotion. - Naszym głównym wydarzeniem jest oczywiście Kongres Sportów Walki. To pierwsza tego typu impreza i na pewno będą kolejne.

Pełna treść artykułu na Nowiny24.pl >> 

 

Add a comment

- Kazimierz Łęgowski nie będzie obijał słabeuszy, zaczął od dobrych sparingów z byłym mistrzem świata IBF Kassimem Oumą - mówi menedżer Krzysztof Jaszczuk, który poprowadzi zawodową karierę dwukrotnego mistrza Polski w boksie olimpijskim.

Pierwszym rywalem Łęgowskiego (w wadze super półśredniej) będzie 2 czerwca na gali Tomasza Babilońskiego w Legionowie Ukrainiec Artjom Karpec. To zawodnik z rekordem 21-7, który swego czasu klasyfikowany był na szóstym miejscu w rankingu federacji WBA.

- Łęgowski w debiucie spotka się z wymagającym przeciwnikiem, któremu ostatnio się nie wiedzie, ale nie zapomniał na czym polega boksowanie. Kazik nie będzie obijał żadnych Węgrów czy Słowaków, będących w Polsce synonimem słabości w tym sporcie. Na sparingach w Niemczech radził sobie z Oumą, który w latach 2004-2005 był czempionem IBF, a potem walczył z takimi sławami jak Jermain Taylor i Giennadij Golovkin - powiedział Jaszczuk.

Pochodzący z Chojnic Łęgowski 9 razy zdobywał mistrzostwo kraju - w każdej kategorii wiekowej (młodzicy, kadeci, juniorzy, młodzieżowcy, seniorzy). W 2013 roku został uznany najlepszym pięściarzem seniorskich MP, a niedługo później trafił do drużyny Rafako Hussars Poland z ligi World Series of Boxing. Dwa lata później uczestniczył w Igrzyskach Europejskich.

- Szukam takich bokserów jak Kazik Łęgowski, odważnych i walecznych, którzy nie wybierają sobie rywali. Najważniejsze są umiejętności, tzw. oczko, praca nóg. Kazik na razie łączy treningi z pracą w Brunszwiku, ale to się wkrótce zmieni. Identycznie było z Markiem Jędrzejewskim, który zarabiał na życie w magazynie w Dordrechcie i z powodzeniem boksował na niemieckich ringach. Dziś może skupić się tylko na sporcie, podobnie będzie z Łęgowskim, zresztą jak na profesjonalistów przystało – zapewnił menedżer.

Mierzący 179 cm Łęgowski to kolejny były bokser „Husarii”, który rozpoczyna przygodę z zawodowym boksem. Przed nim kontrakty podpisali m.in. Damian Kiwior i wicemistrz Europy z 2015 r Igor Jakubowski.

- Kazimierz ma za sobą najtrudniejszy czas, kiedy borykał się z kontuzjami i długo pauzował. To młody, ale bardzo dojrzały człowiek, założył rodzinę, ma syna. Jego starszy brat Marcin był medalistą mistrzostw Europy w boksie olimpijskim, ale ciężko porównywać ten sport do zawodowego pięściarstwa. I Kazika, i Jędrzejewskiego stać na wiele, ale co osiągną, trudno dziś powiedzieć. Na pewno w razie porażki, a to miało miejsce w przypadku Marka, dam mu drugą szansę. Ale na pewno nie będę promował nikogo, kto jeździ tylko po to, by zarabiać, a w ringu ciągle przegrywa – dodał Krzysztof Jaszczuk.

Kup bilet na Legionowo Boxing Night, zobacz walkę Cieślak - Radczenko >>

Add a comment

Pochodzący z Czarnej Sędziszowskiej Łukasz Różański od ponad 12 lat mieszka w Rzeszowie. Jest magistrem wychowania fizycznego na Uniwersytecie Rzeszowskim, ukończył też studia podyplomowe z BHP na Politechnice Rzeszowskiej. 2 czerwca w G2A Arena 2 czerwca  podczas gali Boksu Zawodowego Knockut Boxing Night 2, która będzie częścią Kongresu Sportów Walki, rzeszowianin skrzyżuje rękawice z Brytyjczykiem, Michaelem Sprottem. Dla Łukasza będzie to dziewiąta walka zawodowa, w tym druga na Podkarpaciu. 
 
Idalia Stochla: Co jest pasjonującego w bólu fizycznym? Bo przecież jakaś siła Cię ciągnie na ring i masz świadomość, że możesz z niego nie zejść albo w najlepszym wypadku mieć podbite oko? 
Łukasz Różański: Nie mierzę walki na ringu w takich kategoriach. W każdej dyscyplinie sportu możesz odnieść kontuzję, nabawić się urazu. Po to spędzasz godziny na treningach, wylewasz z siebie ósme poty - jak widać zresztą - uczysz się techniki obrony, by tych urazów było jak najmniej. W całej dotychczasowej 15-letniej sportowej karierze schodziłem z ringu tylko 3 razy z podbitym okiem. To chyba niezbyt dużo? ( śmiech). Na przełomie 2007/2008 r. doznałem też w trakcie treningu kontuzji, która spowodowała, że wróciłem z Warszawy do Rzeszowa i nie założyłem rękawic bokserskich przez  5 lat.
 
5 lat przerwy to chyba długi okres, po którym niełatwo znów złapać wiatr w żagle? 
Albo udaje Ci się złapać jeszcze lepszy wiatr (śmiech). W tym czasie skończyłem studia. I stanąłem któregoś dnia na ringu z Rafałem Kaliszem, aktualnym prezesem Rzeszowskiej Stali. Wtedy Rafał zapytał, czy wracam na stałe, czy może czas przejść na zawodowstwo? Mogę powiedzieć, że Rafał jako zawodnika zbudował mnie od nowa. Gdyby nie sponsorzy: Fibrain, Labofarb, Profamilia, Sport team, Greinplast, Styrobud, pewnie ten powrót do sportu inaczej też by przebiegał!
 
Pamiętasz moment, kiedy po raz pierwszy założyłeś rękawice bokserskie?
 Miałem 17 lat. Od dziecka chciałem trenować sporty walki. Mieszkałem w Czarnej Sędziszowskiej. Dla rodziców dowożenie mnie na treningi do Rzeszowa stanowiło sporą, jak na ówczesne czasy, barierę. Choćby z racji faktu, że oprócz mnie w domu było jeszcze siedmioro rodzeństwa. Grałem więc trochę w koszykówkę, ćwiczyłem lekkoatletykę. Dopiero w Rzeszowie, w szkole średniej, trafiłem do sekcji boksu. Trener mnie nie chciał przyjąć, bo mając 17 lat byłem… za stary. A ja już wtedy ważyłem 100 kilo. Byłem dużym chłopakiem. Może moja postura sprawiła, że pozwolił mi przyjść na pierwszy trening. Później drugi. Na trzecim treningu miałem już sparing. W rękawicach z końskiego włosia, które cały czas mi z rąk zjeżdżały, bez ochraniacza na zęby, bez kasku, stanąłem naprzeciwko chłopaka z 2,5 letnim doświadczeniem, który miał wystartować w Mistrzostwach Polski. 
 
Dlaczego ukrywałeś przed rodzicami fakt uprawiania boksu?
Byłem dzieckiem, które nie pozwalało się rodzicom nudzić. Jeśli wiesz, co mam na myśli? Taka krnąbrna, niepokorna dusza. Rodzice byli przekonani, że boks tylko spotęguje tę, delikatnie mówiąc, dziecięcą i młodzieńczą niesforność. A tak naprawdę, to właśnie boks mnie opanował. Nauczyłem się samodyscypliny i szacunku, systematyczności i pracy. 
 
Add a comment

Ewa Piątkowska (11-1, 4 KO) pokonała niejednogłośnie na punkty Marię Lindberg (16-4-2, 9 KO) podczas Narodowej Gali Boksu w Warszawie. Po dziesięciu zaciętych rundach jeden sędzia wypunktował 95-95, z kolei dwóch pozostałych wskazało na zwycięstwo Polki 96-94.

Walka od pierwszego gongu była bardzo zacięta. Obie pięściarki wyprowadzały sporo ciosów, próbowały wywierać presję, a rundy były trudne do punktowania. Szwedka polowała na mocne ciosy z prawej ręki, z kolei Piątkowska celnie odpowiadała lewymi sierpowymi.

Ostatecznie po upływie pełnego dystansu, sędziowie wypunktowali nieznaczną przewagę Piątkowskiej. "Tygrysica" po raz pierwszy obroniła tytuł mistrzyni świata World Boxing Council.

Add a comment

Marcin Najman (15-5, 11 KO) przegrał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie z Richardsem Bigisem (13-6, 10 KO) podczas Narodowej Gali Boksu w Warszawie. "El Testosteron" poddał się w czwartej rundzie z powodu kontuzji barku, której doznał w drugim starciu tego pojedynku. Dla Najmana był to pierwszy bokserski występ od ponad czterech lat.

 

Add a comment