Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Najbliższ gala grupy Wschodzacy Białystok Boxing Team w połączeniu z siłami Tymex Boxing Promotion "Budweld Białystok Boxing Night" odbedzie w hali Szkoły Podstawowej nr.50 przy ul.Pułaskiego 96 w dniu 23.10.2015 początek godz.19.30 impreza została objeta Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego.

Podczas eventu ciekawie zapowiada sie potyczka w wadze ciężka Władimira Letra z niepokonanym na zawodowych ringach Marcinem Brzeskim.

- Jesteśmy na tak z Promotorem Mariuszem Grabowskim który podsunał nam pomysł tej walki,wstępnie planowaliśmy pojedynek Letrowi z Donny Wiliamsem pogromcą Mika Tysona,ale poza nazwiskiem Brytyjczyk jest tłem zawodnika z przeszłości - mówi Dariusz Snarski.

Ciekawie zapowada sie walka podczas tej gali pomiedzy Białorusinem Ivanem Murashkinem i Mateuszem Rzadkoszem, w jednej z walk wieczoru wystapi Robert Shy Świerzbiński, który wystąpi w pojedynku o pas Miedzynarodowego mistrza Rzeczpospolitej Polski wagi średniej. Więcej szczegółów o gali juz niedługo.

Add a comment

Kierowana przez Andrzeja Gmitruka grupa AG Promotion krótko skomentowała na swoim Facebooku ogłoszoną wczoraj decyzję o połączeniu sił ze Sferis KnockOut Promotions. Grupy będą się teraz wzajemnie wspierać na różnych płaszczyznach bokserskiego biznesu.

"Wczoraj pojawiła się oficialna informacja o podpisanej umowie o współpracy pomiędzy AG Promotion Andrzej Gmitruk oraz Sferis KnockOut Promotions.

Współpraca promocyjna, organizacyjno-finansowa i sportowa (mowa tu głównie o sparingach) ma na celu doprowadzenie kolejnych zawodników do walk o poważne tytuły, których wszyscy kibice oczekują.

W dalszym ciągu pozostajemy AG Promotion Andrzej Gmitruk i w dalszym ciągu robimy swoje tylko teraz otrzymaliśmy dodatkowe narzędzia, które pozwolą się jeszcze bardziej rozwinąć naszym zawodnikom."

Add a comment

Grupa promotorska Andrzeja Wasilewskiego i Piotra Wernera Seferis KnockOut Promotions połączyła siły z AG Promotion Andrzeja Gmitruka.

Już wcześniej Wasilewski i Werner połączyły się z inną polską grupą, Konspol Babilon Promotions. – To nie jest rewolucja, ale głęboko przemyślana strategia nas wszystkich. Środowisko to ludzie o mocnych charakterach i wielkich ambicjach, więc nie jest więc łatwo to wszystko pogodzić. Była już jednak najwyższa pora – mówi Andrzej Wasilewski.

Każda grupa ma nadal organizować gale pod swoim szyldem, ale będą w nich występowali pięściarze różnych promotorów. – Chcemy, żeby każdy zajmował się tym, na czym się zna. Ja nie będę trenował zawodników, ale lepiej sobie radzę z negocjacjami. Chcemy wspomóc grupę Andrzeja Gmitruka organizacyjnie i finansowo. On z kolei będzie trenował kolejnych dwóch czy trzech nowych zawodników, których pozyskamy. Prowadzimy rozmowy, ale nie chcę niczego komentować – powiedział Wasilewski.

O boksie przeczytasz także w "Przeglądzie Sportowym" >>

Add a comment

Z ogromną satysfakcją informujemy, że dwie najdłużej działające w polskim boksie zawodowym grupy promotorskie - AG Promotion Andrzeja Gmitruka i Sferis KnockOut Promotions, od 1 lipca połączyły swoje siły.

Półtora roku temu Sferis KnockOut Promotions połączyło się kapitałowo z prężnie roziwjającą sie grupą Konspol Babilon Promotion, co zaowocowało kilkoma świetnymi widowiskami bokserskimi. Dla dobra polskiego boksu zawodowego, polskich pięściarzy zawodowych oraz dla kibiców, trzy największe polskie grupy promotorskie rozpoczęły ścisłą współpracę, stając się niemal jedną organizacją, z zachowaniem dotychczasowych nazw.

- Jestem bardzo zadowolony z naszego porozumienia, wreszcie mam szansę bardziej skoncentrować sie na tym, co najbardziej lubię, czyli na organizacji procesu treningowego, wyszukiwaniu młodych talentów zarówno trenerskich jak i zawodników. Myslę, że nasza współpraca da wszystkim wiele satysfakcji i żałuję, że tej decyzji nie podjęlismy wspólnie z moim partnerem i serdecznym kolega Dairuszem Wojtkowskim już kilka lat temu - mówi Andrzej Gmitruk, który poza funcjami trenerskimi, do tej pory zajmował się również reprezentowaniem interesów m.in. najlepszego polskiego zawodnika wagi super lekkiej Michała Syrowatki, Dariusza Sęka i Norberta Dąbrowskiego.

- To bardzo pozytywna wiadomość. Andrzej Gmitruk to doskonały szkoleniowiec, od teraz w promowaniu mojej osoby pomogą mu panowie Wasilewski, Babiloński i Werner, więc jestem spokojny o moją przyszłość. Będę trenował z jeszcze większym optymizmem, bo jestem pewien, że moja kariera wkrótce zdecydowanie przyśpieszy, a mnie czekają duże sportowe wyzwania - powiedział Michał Syrowatka, jeden z najzdolniejszych podopiecznych Andrzeja Gmitruka.

- To ważny moment dla polskiego boksu, wreszcie połączymy siły i będziemy mogli tworzyć jeszcze ciekawsze bokserskie projekty, na czym skorzystają przede wszystkim kibice. Przy bardzo słabym poziomie boksu olimpijskiego i trudnych warunkach ekonomicznych, wszyscy uznaliśmy, że to jest najlepsza droga, aby wychować kolejnych mistrzów świata, którzy będą przysparzać powodów do dumy sympatykom szermierki na pięści - skomentował Piotr Werner z grupy Sferis KnockOut Promotions.

- To dla nas ogromna przyjemność, pamiętam świetnie jak na stojąco przed telewizorem oglądałem w 1988 roku walki na igrzyskach olimpijskich w Seulu, gdzie Andrzej Gmitruk zdobył ze swoimi zawodnikami aż 4 medale w boksie. Potem w podobny sposób przeżywałem wiele mistrzowskich walk m.in w wykonaniu Tomka Adamka. Andrzej Gmitruk, to prawdziwa historia polskiego boksu, obok Papy Stamma najlepszy trener urodzony w naszym kraju - stwierdził Andrzej Wasilewski.

- Po smierci Jerzego Kuleja, Andrzej Gmitruk jest najbardziej charyzmatycznym przedstawicielem polskiego boksu zawodowego. Na sali trenerskiej jest niezastąpiony, a dodatkowo wnosi do naszego grona nieocenione doświadczenie. Jestem przekonany, że razem zrobimy wiecej, lepiej i wychowamy kolejnym mistrzów - podsumował Tomasz Babiloński z grupy Konspol Babilon Promotion.

Add a comment

Jedna z prekursorek boksu kobiecego w Polsce Iwona Guzowska i aktorka Ewa Kasprzyk spotkały się na pierwszej oficjalnej konferencji prasowej promującej ich walkę charytatywną. Zwyciężczyni pojedynku otrzyma 20 tysięcy złotych, które będzie mogła przeznaczyć na wybrany przez siebie cel dobroczynny. Walka Guzowskiej z Kasprzyk będzie specjalną atrakcją gali sportów walki, która odbędzie się 17 października w warszawskim hotelu Hilton. W imprezie organizowanej na podobnych zasadach w USA, kilka miesięcy temu zmierzyli się Evander Holyfield i polityk Mitt Romney.

http://www.youtube.com/watch?v=1Ka9RQLKQ38

Add a comment

Boksujący w kategorii super średniej Bartłomiej Grafka (13-17-1, 5 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Dustina Dirksa (27-2-1, 20 KO), sprawiając ogromną niespodziankę na gali w Niemczech.

Dla 27-letniego pięściarza z Katowic to największy sukces na zawodowych ringach. Po sześciu rundach walki w Boltenhagen sędziowie punktowali 59-55 i dwukrotnie 58-56 dla Polaka.

Dla Grafki, który często boksuje poza granicami polski, był to siódmy tegoroczny występ i trzecia wygrana.

Add a comment

Ogólnopolska Konferencja Prasowa zapowiadająca gale Boxing Night 11 odbędzie sie 22 lipca ( środa ) w hotelu Hilton w Warszawie przy ulicy Grzybowskiej. Na konferencji obecne bedą bohaterki walki charytatywnej Ewa Kasprzyk oraz Iwona Guzowska. Obecny będzie bohater walki wieczoru o mistrzostwo świata w formule K1 Tomas Mozny.

Przekażemy pełną informacją na temat obecności na gali Andrzeja Goloty, przedstawimy całą kartę walk oraz wszystkie dzieciaki którym pomożemy, osoby prowadzące gale, osobę odpowiadająca za przygotowanie menu gdyż gala odbędzie sie przy stołach oraz piosenkarki które w przerwach między walkami się zaprezentują. Galę oraz Konferencje Prasowe pokaże TVP Sport. Zaprasza NW Promotion.

Sprzedaż biletów od przyszłej srody 22 lipca na stronie KupBilet.pl oraz wszystkich Empikach.

Add a comment

26 września odbędzie się kolejna edycja gali Polsat Boxing Night, której główną atrakcją będzie tym razem pojedynek Przemysława Salety z byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Tomaszem Adamkiem. Kompletna karta walk gali powinna być znana najpóźniej na początku sierpnia - zdradza w rozmowie z ringpolska.pl Mateusz Borek, dziennikarz telewizji Polsat.

Walkę wieczoru kolejnej gali Polsat Boxing Night znamy już od dłuższego czasu. Kiedy kibice mogą spodziewać się informacji na temat pozostałych pojedynków tej imprezy?
Mateusz Borek: Myślę, że decyzje zapadną w ciągu dwóch lub trzech najbliższych tygodni. Wtedy będziemy mieli pełną kartę walk. Wiem, że Marian Kmita pracuje nad tym codziennie. 
 
Zawsze głośno mówiłeś, że jesteś zwolennikiem ogłaszania karty walk z dużym wyprzedzeniem.
Jeśli ktoś ma zapłacić za bilet lub Pay-Per-View, to trzeba mu dać trochę uczciwości w tym wszystkim i nie może być tak, że jeden pięściarz przygotowuje się do gali przez trzy miesiące, a jego rywal dowiaduje się o występie na tydzień przed walką i przyjeżdza jedynie po wypłatę. Na pewnym poziomie zawodowego sportu takie sytuacje są śmieszne.
 
Których pięściarzy kibice powinni spodziewać się na kolenej gali Polsat Boxing Night?
Chcemy, żeby na tej gali pojawił się Mariusz Wach, chcielibyśmy również zobaczyć w akcji Krzysztofa Zimnocha, ale jego występ jest uwarunkowany odpowiednią diagnozą lekarską. Wkrótce powinniśmy poznać ostateczną odpowiedź w tej sprawie. Wiadomo, że karta walk nie jest z gumy i nie zmieszczą się tam wszyscy, ale w gronie zawodników, o których myślimy są Ewa Brodnicka, Michał Syrowatka, być może Dariusz Sęk, Kamil Szeremeta czy Maciej Miszkiń.
 
Zimnoch ma walczyć z Pawłem Kołodziejem, czy coś się zmieniło?
Pomysł tej walki jest aktualny i myślę, że ten pojedynek jest na dobrej drodze. Marian Kmita jest w stałym kontakcie z Pawłem Kołodziejem i wydaje się, że ta walka do tej pory nie została jeszcze zmaterializowana głównie z powodu problemów zdrowotnych obu zawodników. Wola do stoczenia takiego pojedynku jest jednak z obu stron.
 
Z kim mieliby walczyć pozostali wymienieni? Kandydatów na polskim podwórku nie ma zbyt wielu.
Pewne stratgiczne decyzje zapadną w przyszłym tygodniu. Środowisko bokserskie zostało przez nas w jakimś stopniu zdemoralizowane. Wielu promotorów i zawodników traktuje teraz galę Polsat Boxing Night jako skok na kasę. Nie podoba mi się taka postawa wobec telewizji, która ich wychowała, wykształciła i zrobiła z nich osoby publiczne. Jeśli będą duże trudności z dopięciem imprezy w formule walk polsko-polskich, to będziemy się zastanawiać nad sięgnieciem do planu B.
 
Czyli walk z przeciwnikami zagranicznymi?
Nazwijmy to na razie planem B. Ten wariant nie musi być wcale gorszy sportowo. Moim zdaniem będzie nawet lepszy.
 
Co z walką Krzysztofa Włodarczyka z Mateuszem Masternakiem, którą też wymieniano w kontekście tej gali?
Według moich informacji Włodarczyk ma boksować w tym terminie na gali organizowanej w USA, więc oceniam ten pomysł jako mało realny.
 
Decyzje zapadną w najbliższych dwóch lub trzech tygodniach. Kiedy zatem możemy spodziewać się oficjalnych komunikatów ze strony organizatorów?
To zależy przede wszystkim od Mariana Kmity, który jest szefem projektu Polsat Boxing Night. Być może karta walk zostanie oficjalnie podana do wiadomości dopiero na pierwszej konferencji prasowej na początku sierpnia, kiedy Tomasz Adamek wyląduje już w Polsce, spojrzy w obecności mediów w oczy Przemkowi Salecie i rozpocznie swój obóz. Dopiero jak ułożymy cały fightcard, zostaną podane informacje o biletach czy sposobie dystrybucji telewizyjnej.
 
Adamek ma przylecieć do Polski na początku sierpnia. Sam organizowałeś jego obóz. W niektórych publikacjach można było przeczytać, że zadbałeś nawet o sparingpartnerów.
To nie jest tak, że pozjadałem wszystkie rozumy i będę teraz ustalał sparingpartnerów byłemu mistrzowi świata dwóch kategorii wagowych. Ja się na tym nie znam, dlatego jest lista nazwisk, którą otrzymał trener Andrzej Gmitruk i on zadecyduje kogo chce widzieć na sparingach. To są wyłącznie kompetencje trenera. Ofertę sparingów z Tomkiem z wielką radością przyjął Mariusz Wach. Być może na kilka dni na obozie Tomka pojawi się także Michał Cieślak. Tomek będzie miał nowych ludzi od przygotowania fizycznego, ale na przedstawienie tych nazwisk przyjdzie czas podczas otwartych treningów, na które media będą zapraszane.

Add a comment


W ostatnim czasie w mediach coraz głośniej mówi się o potencjalnej walce Macieja Miszkinia (17-3, 4 KO) z  Przemysławem Opalachem (17-2, 15 KO). Jak przekonuje jednak olsztyński pięściarz: na tę chwilę nie jest zainteresowany walką z Miszkiniem, gdyż... w dalszym ciągu nie otrzymał żadnej realnej oferty.

- Jak podkreślałem w wielu wywiadach, chętnie wyszedłbym do walki z Maćkiem Miszkiniem, gdyby tylko pojawiła się jakakolwiek poważna oferta. W ostatnim wywiadzie wkradła się pewna niejasność. By ją rozwiać, mówię po raz kolejny. Jasno i wyraźnie: chętnie zawalczę z Miszkiniem. Żadnej konkretnej oferty na tę chwilę wciąż jednak nie otrzymałem. Za darmo walczył natomiast nie będę. Tym bardziej, że dopiero leczę rany po gali w Lesznie, podczas organizacji której w wielu sprawach zostałem zwyczajnie oszukany przez osoby, którym zaufałem. Obecnie czas spędzany na sali treningowej to głównie ten, w którym remontuję nasz klub, by wkrótce mogły trenować tam bezpłatnie dzieciaki z domów dziecka - mówi olsztynianin.

- Bardzo szanuję Maćka i nawet go lubię, lecz kompletnie nie rozumiem jego oburzenia faktem, że nie chcę wyjść do ringu nie znając konkretnych warunków, które, swoją drogą , powinny być przynajmniej satysfakcjonujące. Maćku: myślę, że obaj zdajemy sobie sprawę, że w boksie - chcemy tego czy nie - wielką wagę odgrywają pieniądze. Z tymi nie zawsze jest kolorowo, o czym wiesz doskonale - wszak niedawno osobiście prosiłeś mnie o pomoc w załatwieniu Ci sponsora - kontynuuje "The Spartan".

- Fakt. Po wydarzeniach z Leszna chwilowo straciłem serce do treningów. Jeśli jednak pojawi się solidna oferta, na pewno do tematu chętnie wrócę. Ofert mam w tej chwili kilka. Dla wielu okres mojego gorszego samopoczucia jest bardzo łakomym kąskiem, by wybić się w rankingach. Jeśli jednak na stole pojawią się konkretne pieniążki, to chętnie wrócę na salę, by pokazać, że mocno się mylą. Wówczas będzie można spodziewać się walki Opalach-Miszkiń na Polsat Boxing Night - podsumowuje Opalach.

Add a comment

- Powiem szczerze, że walka z Miszkiniem, jak również innymi Polakami, nie interesuje mnie - mówi Przemysław Opalach (17-2, 15 KO), który jest przymierzany do walki z Maciejem Miszkiniem (17-3, 4 KO) na wrześniowej gali Polsat Boxing Night. Opalach jeszcze kilka tygodni temu był otwarty na pojedynek z pięściarzem z Sokółki, jednak teraz zmienił zdanie.

Odchorowałeś już galę w Lesznie, gdzie ostatecznie toczyłeś walkę pokazową?
Przemysław Opalach: Cały czas odchorowuję. Szkoda, że wizerunek mojej grupy na tym wszystkim ucierpiał.

Po tej gali miałeś wyraźnie dosyć boksu.
Przez ostatnie tygodnie spędzam czas z rodziną, boks na razie odstawiłem na bok. Pewnie, że jak obejrzę jakiś boks w telewizji, to ciągnie mnie na salę, ale na razie odpoczywam od treningów. 

Myślałeś już o tym co dalej?
Na razie mam na pewno dosyć organizowania gal. Chciałbym znowu pojechać na jakiś zagraniczny pojedynek, żeby podjąć wyzwanie. Myślę tym razem o kontynencie europejskim, ale zanim nie podpiszę kontraktu na walkę, to nie chcę nic mówić.

A walki z Polakami? Telewizja Polsat chętnie zorganizowałaby twój pojedynek z Maciejem Miszkiniem.
Powiem szczerze, że walka z Miszkiniem, jak również innymi Polakami, nie interesuje mnie. Rozumiem Miszkinia i innych, że chcą ze mną walczyć, kiedy mam fajny rekord i kilka zdobytych pasów. Ale czemu nie rwali się do walki ze mną kiedy miałem 8 czy 10 walk na koncie? Walka z Miszkiniem niewiele mi daje i do niczego nie jest mi potrzebna.

Czyli jeśli przyjdzie propozycja takiej walki, to nawet nie spojrzysz na kwoty?
Spojrzę, ale nie sądzę, żeby organizatorzy byli w stanie zapłacić kwotę, której oczekuję. Wiele walk sam w siebie inwestowałem, więc teraz chciałbym, żeby te pieniądze trochę się zwróciły. Szczerze mówiąc, to występ na gali Polsatu nie jest mi do niczego potrzebny.

Wobec tej imprezy prezentujesz zupełnie inne podejście, niż większość polskich pięściarzy.
Ja od początku miałem inne podejście, szedłem inną drogą. Na początku pomógł mi sporo Andrzej Gmitruk, o tym nie mogę zapomnieć, ale większość walk załatwiałem sobie i opłacałem sam. Nie miałem promotora, menadżera, za wszystkim musiałem biegać. Rozumiem polskich zawodników, którzy chcieliby sobie na mnie zbudować pozycję w rankingu, ale ja wybieram inny kierunek.

Kiedy w takim razie powinniśmy spodziewać się informacji na temat twojej przyszłości?
Myślę, że w przeciągu trzech tygodni coś już powinno być wiadomo.

Add a comment

17 października w Warszawie w jednym z luksusowych hoteli odbędzie się gala Boxing Night 11 organizowana przez grupę NW Promotion, której właścicielami są Marcin Najman i Robert Walczak.

Super atrakcją imprezy będzie pojedynek pomiędzy byłą mistrzynią świata w boksie Iwona Guzowska, a popularną aktorką Ewą Kasprzyk, która od trzech lat trenuje K1. Panie walczyć będą o 20 tys zł - zwyciężczyni przekaże je na cel charytatywny.

Gościem honorowym gali będzie najsłynniejszy polski pięściarz Andrzej Gołota, który już od dłuższego czasu wspiera imprezy organizowane przez Najmana.

Walką wieczoru będzie pojedynek o mistrzostwo świata w formule K1. Tytułu będzie bronił Słowak Tomas Mozny (waga ciężka)

Ponadto zaprezentują się w walkach bokserskich oraz K1 wszyscy zawodnicy związani kontraktami z NW Promotion czyli Dawid Kwiatkowski, Łukasz Gworek, Adam Koprowski i Paweł Gierzyński.

O wykwintne menu w czasie gali zadba znana mistrzyni kulinarna, Magdalena Krupa. Transmisję na żywo z wydarzenia przeprowadzi telewizja TVP Sport.

Add a comment