Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Krzysztof Rogowski (10-16, 5 KO) przegrał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie z Lewisem Pettittem (18-2, 8 KO) na gali organizowanej w Londynie.

34-letni Polak dwa razy padał na deski w trzecim starciu, a po dwóch kolejnych liczeniach w kolejnej rundzie walka została przerwana. Wcześniej Rogowski stracił jeszcze punkt za faulowanie.

Pięściarz promowany przez Dariusza Snarskiego w ubiegłym roku stoczył pięć pojedynków, z których wygrał zaledwie jeden.

Add a comment

Od porażki Artura Szpilki z Deontayem Wilderem na Brooklynie minęło już kilka dni, ale dyskusje na temat tego pojedynku wciąż trwają i trudno się dziwić, bo jego spektakularne zakończenie było dla Polaka bardzo bolesne.

Andrzej Wasilewski, jeden z promotorów Szpilki mówił przed pojedynkiem w Barclays Center, że ma świadomość ryzyka, ale wie też, że na kolejną taką walkę być może trzeba będzie czekać zbyt długo.

Dariusz Michalczewski, były mistrz świata wagi półciężkiej, wypowiada się w tej sprawie ostro. Jego zdaniem decydująca była zachłanność promotorów, którzy sprzedali Szpilkę za dobre pieniądze. Michalczewski był koniem pociągowym dużej europejskiej grupy zawodowej dowodzonej przez cierpliwych biznesmenów, którzy stawiali na niego mając poparcie bogatych niemieckich stacji telewizyjnych, która oczekiwały zwycięstw, niekoniecznie z najlepszymi.

Dlatego, prawdopodobnie nie wie, że tacy jak Szpilka, walcząc w Ameryce, która nie lubi czekać, muszą się szybko decydować: przyjąć propozycję lub ją odrzucić. Najczęściej jednak propozycje są nie do odrzucenia – tak jak w Ojcu Chrzestnym. Szpilka nie sądził, że już teraz dostanie walkę o mistrzostwo świata. W grudniu minionego roku miał walczyć w San Antonio z Amirem Mansourem i byłby to jego zdecydowanie najgroźniejszy rywal od chwili, gdy dziewięć miesięcy temu rozpoczął w Houston treningi pod okiem Ronniego Shieldsa.

Nie tylko moim zdaniem Artur Szpilka pokazał, że umie boksować, że ma niewygodny styl z którym Amerykanin długo nie mógł sobie poradzić. Ale mistrz ma bombę w prawej pięści i gdy w dziewiątej rundzie ją wreszcie odpalił czarny scenariusz stał się faktem. Wcześniej Szpilka toczył równy bój z mistrzem, walka po ośmiu rundach była bliska remisu, co zaskoczyło wielu fachowców. Patrzyli na Polaka zaskoczeni, że tak dobrze mu idzie. I to na pewno jest sukcesem Szpilki, bo nokaut, który mu zafundował Wilder już nie.

Ale raczej nie przekreśla przyszłości boksera z Wieliczki, choć oczywiście za wcześnie na kategoryczne opinie. Nokaut, nokautowi nierówny, każdy zawodnik reaguje inaczej na takie zdarzenie. Byli tacy, którzy już nigdy nie byli po nokaucie tacy sami, ale byli też nokautowani, którzy w rewanżu nokautowali swoich pogromców: chociażby Lennox Lewis, który na nokaut odpowiedział nokautem w drugiej walce z Hasimem Rahmanem.

Pełna treść artykułu Janusza Pindery na Polsatsport.pl >>

Add a comment

30 stycznia na gali organizowanej w Tczewie na ring wróci boksujący w kategorii super średniej Przemysław Opalach (18-2, 16 KO). Rywalem 29-latka z Olsztyna będzie Gruzin Giorgi Aduaszwili (23-18-1, 10 KO).

Opalach, który ma na koncie pasy WBC Baltic i IBF International, w tym roku stoczył już jedną zawodową walkę, wygrywając z Oskarem Borkowskim. Dla olsztynianina był to pierwszy profesjonalny występ od maja ubiegłego roku. 

Podczas gali w Tczewie kibicom pokażą się także m.in. Damian Mielewczyk i Patryk Litkiewicz.

Add a comment

Pięściarze grupy Sferis KnockOut Promotions podbijają górskie szczyty podczas przygotowań do walk w kolejnych miesiącach. W zgrupowaniu pod wodzą Fiodora Łapina biorą udział Krzysztof Głowacki, Krzysztof Włodarczyk, Patryk Szymański, Kamil Łaszczyk, Łukasz Maciec, Krzysztof Kopytek, Przemysław Runowski i Kamil Młodziński.

Add a comment

6 lutego na gali w Bradford dojdzie do walki Sebastiana Skrzypczyńskiego (11-12-2, 5 KO) z Jasonem Quigleyem (14-2, 2 KO). Pojedynek zakontraktowano na osiem rund.

Pięściarz z Kalisza nie ma ostatnio najlepszej serii. W ubiegłym roku Skrzypczyński przegrywał m.in. z Tomaszem Gargulą i Robertem Świerzbińskim. 27-letni Quigley w poprzednim roku zanotował z kolei trzy zwycięstwa.

Add a comment

Marcin Najman przegrał w sądzie z Przemysławem Saletą. "El Testosteron" musi przeprosić byłego mistrza Europy wagi ciężkiej oraz dziennikarkę Martę Kossecką-Rawicz za słowa wypowiedziane podczas wizyty w programie "AS Wywiadu" wyemitowanego w telewizji Sportklub w 2012 roku.

Sąd zobowiązał Najmana do opublikowania na jego koszt oświadczenia z przeprosinami na stronie Sportklub.pl. Dodatkowo pięściarz oraz promotor z Częstochowy musi pokryć koszty postępowania sądowego w tej sprawie, zapłacić 5000 zł na rzecz Fundacji Dziecięca Fantazja oraz 20 000 zł na rzecz Kosseckiej-Rawicz.

Saleta z Najmanem spotykał się także dwukrotnie w ringu, wygrywając walki w formule MMA oraz K-1.

Add a comment