Sukcesem zakończyła się operacja lewego łokcia Aleksandra Dimitrenki. Mistrz Europy wagi ciężkiej już wkrótce zamierza powrócić do treningów i jak zapewnia jego celem niezmiennie jest wywalczenie dla Niemiec tytułu czempiona globu królewskiej dywizji.
> Add a comment>
Przed kilkoma dniami szef grupy Top Rank, Bob Arum zdradził, iż chętnie doprowadziłby do starcia pomiędzy obecnym mistrzem świata federacji WBA wagi lekkiej, Brandonem Riosem (28-0-1, 21 KO) a efektownie walczącym Yuriokisem Gamboą (21-0, 16 KO). Choć dla Kubańczyka pojedynek ten oznaczałby przenosiny, aż o dwie kategorie wagowe w górę, to obóz pięściarza gotów jest przystać na taką propozycję.
- Dla Gamboy to nie problem walczyć w kat. do 135 funtów. To wyjątkowy talent i jeden z najlepszych pięściarzy w rankingach p4p. Niektórzy co prawda wciąż sądzą, że musi to udowodnić i teraz nadarza się okazja by to zrobić. Skoro to ma być Rios, to niech tak będzie. Nie chcielibyśmy tylko by w oczekiwaniu na pojedynek z Gamboą został wcześniej znokautowany, tak jak stało się w przypadku Juana Manuela Lopeza. Pragniemy wielkich walk, więc nie traćmy czasu - powiedział promotor Kubańczyka, Ahmet Oner.
> Add a comment>
- Nie należy zwracać uwagi na to, ile McCall ma lat, bo ostatnią rzeczą, którą z wiekiem traci bokser, jest siła ciosu, a uderzenia Olivera są naprawdę twarde. Czuje się, że ma ciężkie ręce - przestrzega Przemysław Saleta Mariusza Wacha (25-0, 13 KO), który w najbliższą sobotę na gali w Uncasville skrzyżuje rękawice z 46-letnim ex-mistrzem świata wagi ciężkiej Oliverem McCallem (56-11, 37 KO).
Saleta, który w 2005 roku mimo dobrego początku walki został znokautowany przez McCalla w czwartej rundzie dodaje, że kluczem do sukcesu Wacha będą maksymalna koncentracja i cierpliwa realizacja założeń taktycznych.
- To walka trudna do wytypowania. Wydaje mi się, że jej przebieg zależał będzie od tego, jak kosekwentnie będzie boksował Mariusz - ocenia były mistrz Europy królewskiej dywizji. - McCall ma bardzo duże doświadczenie, jest bardzo odporny na ciosy, nie jest demonem szybkości, ale ma czym uderzyć. Jest przy tym bardzo konsekwentny, dlatego ważna będzie koncentracja od pierwszej do ostatniej sekundy, nie można pozwolić sobie ani na chwilę rozluźnienia. McCall jest zawodnikiem, który się powoli rozkręca i pierwsze rundy przeznacza sobie na rozpracowanie przeciwnika, dlatego nawet jeśli Mariusz będzie miał dobry początek, musi być uważny w kolejnych starciach.
Video. Treningi Mariusza Wacha przed walką z Oliverem McCallem >>
Saleta uważa, że dwumetrowy "Wiking" mimo efektownego nokautu w ostatniej walce na Kevinie McBride nie powinien nastawiać się na podobne rozstrzygnięcie konfrontacji ze znanym z twardej szczęki "Atomowym Bykiem". - McCall nigdy nigdy nie przegrał przed czasem, raz jedynie zdarzyło mu się to w walce z Lennoxem Lewisem, ale to było związane z jego problemami psychicznymi - przypomina jeden z najbardziej doświadczonych polskich pięściarzy zawodowych, a zapytany o wskazówkę na sobotni wieczór dla swojego młodszego kolegi odpowiada: - Mariusz przy jego warunkach fizycznych i umiejętności boksowania ciosami prostymi powinien dużo się ruszać, nie może sobie pozwolić na to, żeby stanąć w miejscu, mając za plecami liny. Musi się jak najczęściej trzymać środka ringu i kontrolować sytuację lewym prostym, a gdy McCall przedrze się do półdystansu, po prostu klinczować.
Stawką walki Mariusz Wach - Oliver McCall będzie pas WBC International kategorii ciężkiej.
> Add a comment>
12 listopada boks zawodowy znów zawita na polskie wybrzeże za sprawą gali "Wojak Boxing Night" w Gdyni. W pojedynku wieczoru wystąpi notowany w czołówkach rankingów wagi junior ciężkiej Paweł Kołodziej. Ponadto zaprezentują się: Andrzej Wawrzyk, Rafał Jackiewicz, Izuagbe Ugonoh, Krzysztof Zimnoch i Cezary Samełko. Bilety na gdyńskie show, w cenie od 25 PLN, są już dostępne w sprzedaży na stronie eventim.pl >>
> Add a comment>
>
W sobotę wracający powoli do gry o mistrzowskie pasy wagi ciężkiej Chris Arreola (33-2, 28 KO) stoczy swoją szóstą walkę od czasu poniesionej w kwietniu 2010 roku porażki z Tomaszem Adamkiem. Rywalem "Koszmarnego" Chrisa będzie Raphael Butler (35-11, 8 KO), który w 2005 roku miał rzucić na sparingu na deski samego Witalija Kliczkę.
Amerykanin o meksykańskich korzeniach przekonuje, że w chwili obecnej ma już zupełne inne podejście do treningów niż dawniej, gdy często wchodził między liny z dużą nadwagą. Co ciekawe, Arreola twierdzi, że przysłowiowym kubłem zimnej wody była dla niego nie nieoczekiwana przegrana z Adamkiem a punktowe zwycięstwo nad Manuelem Quezadą. - Wygrałem wtedy na punkty, a powienienem go był znokautować. Właśnie wtedy zdałem sobie sprawę, że muszę wyjąć głowę z tyłka i zacząć właściwie trenować. Jeśli naparwdę chcę być mistrzem, muszę w to włożyć całe serce - tłumaczy ważący dziś 109 kg "Nightmare", dodając, że gdyby po raz drugi dostał szansę boksowania z czempionem WBC Witalijem Kliczką, wiedziałby jak skutecznie poczynać sobie z dwumetrowym Ukraińcem.
- Tym razem nie mógłbym się dać tak łatwo trafiać. Poprzednio ten facet używał sobie na mnie jak na worku treningowym przez całą walkę. Kluczowe byłoby balansowanie ciałem. On jest duży i ciężko jest mu się poruszać, ale mimo wszystko jest zwinny, więc musiałbym go trochę zwodzić - ocenia Chris Arreola.
> Add a comment>
Jeśli chcecie wiedzieć, kto jest sportowym idolem Artura Szpilki (8-0, 6 KO), skąd się wzięła pod jego okiem blizna albo co "Szpila" sądzi o Mateuszu Masternaku, zapraszamy do obejrzenia obszernego wywiadu z nadzieją polskiej wagi ciężkiej.
Artur Szpilka: serwis specjalny ringpolska.pl >>
Pierwsza część półgodzinnego wywiadu, do którego pytania tym razem ułożyli Czytelnicy ringpolska.pl i Onet.pl, już jutro na ringpolska.pl.
> Add a comment>
Niemiłej sytuacji doświadczył w Moskwie były mistrz świata wagi ciężkiej Lamon Brewster, który do stolicy Rosji przybył wspólnie z Jamesem Toneyem (73-6-3, 44 KO) na zaplanowaną na 4 listopada walkę z Denisem Lebiediewem (22-1, 17 KO).
Wczoraj pogromca Władimira Kliczki i Andrzeja Gołoty bawił w klubie nocnym "Raj", gdzie został zaatakowany przez nieznanego mężczyznę, zazdrosnego o jedną z uczestniczek imprezy, której słynny bokser najwyraźniej wpadł oko.
"Nieustępliwy" zachował jednak zimną krew i nie wymierzył ciosu napastnikowi. Obu mężczyzn szybko rozdzieliła ochrona i inni goście dyskoteki.
http://www.youtube.com/watch?v=aEaoKZuow9k
> Add a comment>
Oliver McCall (56-11, 37 KO) jest bardzo pewny siebie przed sobotnim starciem z Mariuszem Wachem (25-0, 13 KO) o pas WBC International wagi ciężkiej. Polsko-amerykańska konfrontacja będzie głównym wydarzeniem gali boksu organizowanej przez grupę Global Boxing w Uncasville.
- Wach myśli, że wykorzysta swoją masę i zasięg ramion przeciwko mnie, ale ja już przerabiałem takich pięściarzy. Pozwolę mu pokazać własne błędy, potem przejdę do kontrataku. Zamierzam zacząć szybko, wyprowadzać wiele ciosów i skończyć pojedynek przed dziesiątą rundą - zapowiada McCall.
Były mistrz świata dodaje, że mimo swoich 46 lat nadal znajduje się w znakomitej dyspozycji. - Wiele osób wypomina mi wiek, ale ja często myślę: czym różnię się od tego pięściarza, który miał 25 lat? Moim zdaniem nie wiedzieliście jeszcze Olivera McCalla w najlepszym wydaniu. W sobotę zrobię kolejny krok w kierunku walki mistrzowskiej - przekonuje "Atomowy Byk".
Dla notowanego na 9. pozycji rankingu WBC Mariusza Wacha walka z McCallem będzie trzecim tegorocznym występem. Na gali w Uncasville zaprezentują się także: Artur Szpilka, Przemysław Majewski oraz Kamil Łaszczyk.
> Add a comment>
W minioną niedzielę Daniel Urbański (21-7-3, 5 KO) po bardzo zaciętym pojedynku pokonał na punkty Ismaila Tebojewa i przerwał trwającą od czerwca passę porażek. Pięściarz ze Szczecina w sierpniu nieoczekiwanie przegrał przed czasem z Sebastianem Skrzypczyńskim (7-6-2, 3 KO) i jeszcze przed niedzielnym starciem z Inguszem zadeklarował chęć rewanżu z kaliszaninem. Urbański jest przekonany, że gdyby doszło do drugiej walki pięściarzy, to wynik byłby odwrotny.
- Zobaczyłem wypowiedź Daniela i trochę się zdziwiłem. Jeśli jest taki pewny zwycięstwa, to chętnie dam mu rewanż, nawet na dystansie dziesięciu rund. Ja nie uważam się za wielkiego mistrza, dlatego przed walkami nie lubię zbyt dużo mówić, ale jeśli Urbański jest tak pewny siebie, to ja jestem gotowy na rewanż. Ja go nie potrzebuję, bo to nie ja muszę nic udowadniać, ale jego wypowiedź spowodowała, że chętnie spotkam z nim się w ringu jeszcze raz – powiedział Skrzypczyński.
- Mam teraz rozciętą powiekę, ale jeśli nadarzyłaby się okazja, to mogę stoczyć ten rewanż nawet jeszcze w tym roku – zakończył pięściarz grupy Babilon Promotion, który w niedzielę zremisował z Krzystofem Chudeckim podczas gali w Stalowej Woli.
>
Obozy mistrza federacji WBO w wadze junior średniej, Czeczena z rosyjskim paszportem, Zaurbka Bajsangurowa (26-1, 20 KO), oraz numeru jeden tejże federacji, pochodzącego z Czech Lukasa Konecnego (47-3, 22 KO), osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie walki obu pięściarzy. Pojedynek odbędzie się najprawdopodobniej w lutym 2012 roku w Moskwie, Groznym lub Kijowie..
Dla 33-letniego Konecnego będzie to druga szansa na zdobycie mistrzowskiego tytułu, po tym jak w 2008 roku przegrał w kontrowersyjnych okolicznościach z ówczesnym posiadaczem pasa federacji WBO Siergiejem Dzinzirukiem.
Mistrz świata interim, Bajsangurow, został ogłoszony przez federację WBO pełnoprawnym czempionem, po tym jak Dzinziruk odmówił rewanżowej walki w obronie mistrzowskiego pasa przeciwko Konecnemu (walka ta miała odbyć się 30 września bieżącego roku).
> Add a comment>
Dziś 25. urodziny obchodzi jeden z najbardziej obiecujących pięściarzy młodego pokolenia Izuagbe Ugonoh (4-0, 3 KO). Popularny „Izu” zawodową karierę rozpoczął w październiku ubiegłego roku i z miejsca zaskarbił sobie sympatię dużego grona polskich sympatyków szermierki na pięści. W tym roku pięściarz urodzony w Gdańsku stoczył jeden profesjonalny pojedynek, a już 12 listopada jubilat wystąpi podczas gali „Wojak Boxing Night” w Gdyni.
Wczoraj 44. urodziny obchodził z kolei główny szkoleniowiec grupy 12 Round KnockOut Promotions Fiodor Łapin. Urodzony w Archangielsku trener od wielu lat opiekuje się karierami m.in. Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka, Rafała Jackiewicz, Dawida Kosteckiego czy Pawła Kołodzieja, a od niedawna pod jego okiem trenują także Grzegorz Proksa oraz Albert Sosnowski.
Z okazji urodzin redakcja ringpolska.pl życzy obu jubilatom sukcesów w życiu sportowym oraz osobistym!
>
Dziś jest środa, 2 listopada 2011.
111 lat temu Terry McGovern znokautował w 7. rundzie Joe Bernsteina i obronił tytuł mistrza świata kategorii piórkowej.
96 lat temu Ted "Kid" Lewis pokonał na punkty Milburna Saylora i obronił tytuł mistrza świata kategorii półśredniej.
67 lat temu urodził się Michael Buffer, najsłynniejszy konferansjer na świecie, kojarzony przede wszystkim z okrzykiem: "Let's get ready to rumble".
63 lata temu urodził się Victor Galindez, mistrz świata kategorii półciężkiej.
25 lat temu urodził się Izu Ugonoh. Redakcja RingPolska.pl składa solenizantowi najserdeczniejsze życzenia.
23 lata temu Brian Mitchell pokonał na punkty Jim McDonnell i obronił tytuł mistrza świata WBA kategorii super piórkowej.
15 lat temu w Tokio George Foreman pokonał wysoko na punkty niepokonanego wcześniej Crawforda Grimsleya. Było to przedostatnie zwycięstwie w karierze "Big George'a".
9 lat temu Marco Antonio Barrera pokonał na punkty Johnny'ego Tapię i obronił tytuł mistrza świata kategorii piórkowej.
4 lata temu Eddie Chambers pokonał na punkty Calvina Brocka. Pojedynek ten był część eliminatora do pojedynku o tytuł mistrza świata IBF kategorii ciężkiej. Chambers w kolejnej walce przegrał z Powietkinem, a Rosjanin na walkę z Kliczko się nie zdecdował.
3 lata temu Ulises Solis pokonał na punkty Nerysa Espinozę i obronił tytuł mistrza świata IBF kategorii junior muszej.
> Add a comment>
- Mormeck nie będzie uciekał przede mną jak David Haye. To nie jest jego styl, on cały czas idzie do przodu i jest niebezpieczny do ostatniego gongu - mówi Władymir Kliczko (56-3, 49 KO) o zaplanowanym na 10 grudnia pojedynku z byłym niekwestionowanym mistrzem świata wagi junior ciężkiej Jeanem-Marciem Mormeckiem (36-4, 22 KO). Ukraiński mistrz świata WBA, WBO oraz IBF jest przekonany, że pojedynek z Francuzem dostarczy wszystkim kibicom wielu emocji.
- Mormeck prawie znokautował Davida Haye'a. Nie mogłem go dobrze trafić. To znaczy, że Francuz potrafi dokonywać rzeczy, które nawet mi się nie udają. To na pewno będzie trudna walka - twierdzi młodszy z braci Kliczko.
- Oglądałem walki Władymira. On nigdy nie jest w stanie podnieść się kiedy zostanie dobrze trafiony. Złamię jego szklaną szczękę i zgarnę pasy - ripostuje z kolei Francuz.
>