Ovill McKenzie - Matty Askin: Pojedynek, który miał się odbyć dwie kolejki temu, rozpoczyna zmagania w najbliższy weekend. Walka bez faworyta. Za McKenziem przemawia doświadczenie - 35 lat i 35 pojedynków w zawodowej karierze. Walczył z bardzo dobrymi przeciwnikami. Dwukrotnie walczył z Tonym Bellew, dwukrotnie także z Enzo Maccarinellim. Tylko trzy razy przegrał przed czasem. Askina natomiast polscy kibice na pewno pamiętają z warszawskiego hotelu Hilton, gdzie po dobrej walce ostatecznie przegrał przez klasyczny nokaut z Krzysztofem Głowackim. Askin jest od swojego rywala aż 9 lat młodszy i 9 centymetrów wyższy, co może się przełożyć na przewagę w ringu. Co ciekawe, dla Matty Askina będzie to pierwsza walka na dystansie 12 rund. Punktem wspólnym obu rywali jest osoba Jona-Lewisa Dickinsona, który Askina pokonał na punkty, a z McKenziem przegrał bardzo szybko. Stawką pojedynku będzie tytuł mistrza Wielkiej Brytanii w wadze junior ciężkiej. 

Kell Brook - Ionut Dan Ion: Pierwsza obrona wywalczonego pół roku temu pasa mistrza świata federacji IBF wagi półśredniej. "The Special One" swój zdobył, pokonując niezwyciężonego wcześniej Shawna Portera przez niejednogłośną decyzję sędziów. Po drugiej stronie popularny Jo Jo Dan, który status pretendenta uzyskał po raz drugi wygrywając z niebezpiecznym Kevinem Bizierem po kolejnej bardzo wyrównanej walce. Rumun w swojej karierze przegrywał dwukrotnie z Selcukiem Aydinem, w obu przypadkach po świetnej walce ocenionej bardzo blisko remisu i obu stoczonych na wyjeździe. Teraz też czeka go wyjazd - do Motorpoint Arena w Sheffield czyli twierdzy Kella Brooka. Czy Dan zaskoczy mistrza i już w pierwszej obronie pas czempiona globu zmieni właściciela?

Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>