Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Pulgluang Sor Singyu - Ryo Akaho: Niezwykle rzadko się zdarza, żeby pięściarz stosunkowo młody, mający 27 lat stoczył na zawodowych ringach aż 53 pojedynki, z czego aż 50 zapisał na swoją korzyść. Taka sytuacja jest w przypadku reprezentanta Tajlandii, który jest stosunkowo wysoko notowany w rankingach wagi koguciej. Dla Taja będzie to jubileuszowy, 50-ty pojedynek na swojej ziemi. Singyu cztery razy walczył na wyjazdach i tylko raz udało mu się wygrać - zanotował cenne zwycięstwo na Filipinach nokautując faworyzowanego AJ Banala. Walczył również w Belgii, Namibii i USA, lecz przegrywał odpowiednio ze Stephane’m Jamoye, Paulusem Ambundą i Tomoki Kamedą. Jego najbliższy rywal, Japończyk Ryo Akaho stoczył 29 pojedynków, z czego 28 w Kraju Kwitnącej Wiśni. Pogromcę znalazł raz, w osobie innego Japończyka, Yoty Sato. Pod koniec marca w jedynej dotychczas wyjazdowej potyczce znokautował Filipińczyka, dzięki czemu uzyskał pas WBO International wagi koguciej. Teraz przyjdzie mu zmierzyć się z Pungluangiem Sor Singyu o prawdziwy pas mistrza świata federacji WBO.

Siergiej Dieriewanczenko - Elvin Ayala: W zestawie do typowania chyba nie było jeszcze zawodnika z mniejszą ilością zawodowych występów niż ma obecnie Rosjanin mieszkający i trenujący na Brooklynie. Siergiej Dieriewianczenko, bo o nim mowa, to wielka gwiazda ringów amatorskich. Warto wspomnieć, że karierę amatora skończył z bilansem 390 wygranych walk, przy tylko 20 porażkach. Jako pięściarz zawodowy stoczył 5 pojedynków, raz walczył 4 rundy, dwukrotnie 6 i też dwukrotnie 8 starć. Teraz czeka go pojedynek 10-rundowy z wywodzącym się z wyższej kategorii wagowej i mierzącym aż 10cm więcej Elvinem Ayalą. Amerykanin dzielił już ring z naprawdę wielkimi nazwiskami - jego największym sukcesem jest remis z niepokonanym wówczas Sergio Morą. Był w ringu również z takimi zawodnikami jak Arthur Abraham, David Lemieux czy Curtis Stevens, ale za każdym razem był nokautowany, w przypadku Kanadyjczyka i Amerykanina już w otwierającym starciu.

Johan Perez - Dimitrij Michailenko: Były mistrz świata wagi super lekkiej Johan Perez zasłynął w swojej karierze jednym bardzo medialnym zwycięstwem. W listopadzie 2013 roku udało mu się zadać pierwszą porażkę w jubileuszowej 50-tej walce Paulowi Spadaforze. Wcześniej ‘El Terrible’ wyraźnie wypunktował także niepokonanego Yoshihiro Kamegaia, a w 2011 roku nie dał się pokonać Albertowi Mosquerze, który posiadał rekord 16-0. Jak widać, Johan Perez z niepokonanymi zawodnikami nie przegrywa. Co na to Rosjanin Michailenko? 29-letni "The Mechanic" to kolejny niepokonany rywal na drodze Pereza i z pewnością będzie chciał bym jego pogromcą. Dotychczas największym sukcesem Michailenki była wygrana z Sechew Powellem i wydaje się, że faworytem w tej potyczce Rosjanin nie będzie.

Manuel Avila - Yoandris Salinas: Specyficznie prowadzona jest kariera Manuela Avili. ‘Tino’ nigdy nie walczył poza USA. Co więcej - nigdy nie walczył poza swoją Kalifornią. Jak dotąd wiedzie mu się bardzo dobrze, gdyż nie zaznał jeszcze goryczy porażki w 17 pojedynkach. Yoandris Salinas będzie z pewnością jego największym testem i największą przeszkodą. Kubańczyk ma lepsze i gorsze momenty. Potrafił sprawić wielką niespodziankę remisując walkę o pas mistrza świata federacji WBA ze Scottem Quiggiem, po czym w następnym pojedynku przegrać wyraźnie przed czasem z anonimowym Enrique Quevedo. Po stronie Salinasa będzie przewaga doświadczenia z walk na wyższym poziomie, jednak pojedynek zakontraktowany na 10 rund znów odbędzie się na terenie Avili - w Kaliforni.