4 maja w Las Vegas dojdzie do walki Saula Alvareza (60-2-2, 39 KO) z Jaime Munguią (43-0, 34 KO) o cztery pasy kategorii super średniej. Wydarzenie będzie pokazywane w systemie Pay-Per-View.
> Add a comment
>
Tytuł mistrza świata WBA oraz tymczasowy pas mistrzowski WBO wagi super półśredniej będą stawką walki pomiędzy Israilem Madrimowem (10-0-1, 7 KO) i Terencem Crawfordem (40-0, 31 KO). Pojedynek odbędzie się 3 sierpnia w Los Angeles.
Federacja WBO poinformowała, że Crawford i Madrimow zaboksują o tymczasowy tytuł mistrzowski w limicie do 69 kilogramów, a zwycięzca będzie obowiązkowym rywalem dla Sebastiana Fundory, który od niedawna jest pełnoprawnym czempionem World Boxing Organization.
Fundora będzie miał czas do końca grudnia, aby przystąpić do walki ze zwycięzcą konfrontacji Crawford - Madrimow. W kolejce do lepszego z tej walki ustawia się także Jermell Charlo, który zostanie wyznaczony obowiązkowym rywalem przez federację WBA.
> Add a comment>
Ryan Garcia (25-1, 20 KO) spodziewa się, że jego wypłata za sobotnią walkę z Devinem Haney'em (31-1, 15 KO) przekroczy 50 milionów dolarów.
Wydarzenie było pokazywane przez DAZN w systemie Pay-Per-View. Liczba sprzedanych PPV na razie nie została ujawniona. Garcia postawił także na swoje zwycięstwo 2 miliony dolarów w zakładach bukmacherskich i zainkasował w ten sposób dodatkowe 10 milionów dolarów.
"King Ry" będzie partycypował w podziale zysków z sobotniej gali, która odbyła się w Nowym Jorku. Były tymczasowy czempion wagi lekkiej zapewnił sobie w kontrakcie większe udziały we wpływach od rywala, który wnosił do tego pojedynku pas WBC w dywizji super lekkiej.
W ubiegłym roku Garcia stoczył walkę z Gervontą Davisem. Według nieoficjalnych informacji, 25-latek zarobił za ubiegłoroczny występ ponad 30 milionów dolarów.
> Add a comment>
>
6 maja na gali organizowanej na stadionie Tokyo Dome dojdzie do walki o cztery mistrzowskie pasy wagi super koguciej pomiędzy Naoyą Inoue (26-0, 23 KO) i Luisem Nerym (35-1, 27 KO). Wydarzenie na żywo będzie mogło obejrzeć ponad 50 tysięcy kibiców. Podczas tej gali odbędą się łącznie cztery walki o mistrzostwo świata.
> Add a comment
>
Aleks Krasiuk ma wątpliwości, czy Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) w przypadku porażki w walce o cztery pasy wagi ciężkiej z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO) zdecyduje się na rewanż z Ukraińcem.
- Nie mam pewności, czy ten rewanż dojdzie do skutku, jeśli Tyson przegra. Nie wiem, czy on nie straci wtedy wiary w siebie. Wszyscy wiemy, co się stało z rewanżem z Władimirem Kliczką - powiedział menadżer Usyka w rozmowie z Boxingscene.
Oleksandr Usyk i Tyson Fury mają skrzyżować rękawice 18 maja na gali organizowanej w Rijadzie. Jest to już trzeci oficjalny termin walki. Dwa poprzednie odwoływane były przez "Króla Cyganów".
> Add a comment>
W sobotę na gali w Wielkiej Brytanii na ring po 2,5-rocznej przerwie powrócił Hughie Fury (27-3, 15 KO). Były pretendent do pasa WBO wagi ciężkiej pokonał na punkty 59-56 Konstantina Dowbyszczenkę (10-16-1, 7 KO). Kolejny pojedynek kuzyn "Króla Cyganów" stoczy 11 maja na gali Bena Shaloma. Rywala jeszcze nie ogłoszono.
> Add a comment>
18 maja w Rijadzie dojdzie do walki o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) i Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Derek Chisora, który w przeszłości mierzył się z obydwoma mistrzami, ma obawy, że niedawna kontuzja "Króla Cyganów" będzie miała wpływ na wynik zbliżającego się starcia.
- To może odegrać dużą rolę w pojedynku - uważa "Del Boy". - Nie wiadomo, czy to rozcięcie się właściwie zaleczyło. To może utrudniać sparingi, bo trzeba być ostrożnym. Nie ułatwia to sprawy.
- Podczas gdy Usyk robi na obozie wszystko jak trzeba, to być może Tyson trenuje na 85 procent w stosunku do tego, co było przed rozcięciem. Tylko członkowie jego teamu to wiedzą. Usyk bez wątpienia będzie w to rozcięcie celował w walce - przekonuje Chisora i dodaje: - Oczywiście chcę, aby wygrał Brytyjczyk, ale jeśli obstawiasz wynik w zakładach, to musisz rozważyć, czy ta rana z walki z Wallinem znów się nie otworzy. Myślę, że Tyson powinien boksować defensywnie, ale i tak może powalić Usyka podbródkiem.
> Add a comment>
- Dla mnie im częściej są organizowane walki, tym lepiej, ale sami kibice już wiedzą, że to nie ode mnie zależy, jak często boksuję i dlaczego tych walk nie ma. Myślałem, że jak zdobędę mistrzostwo świata, to będzie łatwiej, a tu się okazuje, że jest trudniej i gorzej — podkreśla Łukasz Różański, mistrz świata organizacji WBC w wadze bridger, który 24 maja na gali KnockOut Boxing Night 35 w Rzeszowie skrzyżuje rękawice w obronie tytułu z Lawrence'em Okoliem.
Jesteś już po pierwszym spotkaniu z Lawrence'em Okoliem przed waszym pojedynkiem 24 maja w Rzeszowie. Dziś było bardzo spokojnie, z szacunkiem. Brytyjczyk tym razem nie mówił, że cię zmiażdży. Tych słów nawet nie pamięta.
Łukasz Różański: Myślę, że było dziś tak, jak na praktycznie każdej konferencji. Na nich się nic nie dzieje, bo wtedy nie walczymy. Jest pełen spokój, a najwięcej emocji będzie podczas fight weeku, czyli głównie w ostatnich dniach. Cieszę się z tego, że wszystko wydarzy się przed moimi kibicami w Rzeszowie. Dziękuję kolejny raz swoim fanom, mam nadzieję, że dopiszą w komplecie. Chcę jeszcze raz podkreślić, że to właśnie dzięki moim kibicom możliwe jest zorganizowanie takiego pojedynku w Rzeszowie.
To jest dobrowolna obrona tytułu, a skrzyżujesz rękawice z jednym z najmocniejszych przeciwników. Nie boisz się wyzwań.
Walka z Badou Jackiem się rozleciała, więc trzeba było brać, co jest. Czas płynie, ja młodszy nie będę. Jak wygrywać, to teraz i z takim przeciwnikiem, jak Okolie. I najlepiej przed własną publicznością, bo wtedy zwycięstwo będzie dwa razy bardziej smakowało.
Podczas swojej kariery wielokrotnie musiałeś zachować cierpliwość. Lipiec 2019 — starcie z Izu Ugonohem, kolejna duża walka dopiero prawie dwa lata później — w maju 2021 z Arturem Szpilką. Następnie kolejne dwa lata oczekiwania i wymarzone starcie o tytuł z Alenem Babiciem.
Każdego sportowca, który jest cały czas w treningu od ponad roku, musi to frustrować. Umówmy się, to nie jest nic łatwego, skoro niezmiennie jesteś w przygotowaniach, trzymasz wagę, pilnujesz się. Ja przecież zrzucam dużo kilogramów. Dla mnie im częściej są organizowane walki, tym lepiej, ale sami kibice już wiedzą, że to nie ode mnie zależy, jak często boksuję i dlaczego tych walk nie ma. Myślałem, że jak zdobędę mistrzostwo świata, to będzie łatwiej, a tu się okazuje, że jest trudniej i gorzej.
Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>
> Add a comment
>
7 lipca na gali organizowanej w Tokio dojdzie do walki unifikacyjnej w wadze super muszej pomiędzy mistrzem świata WBA Kazuto Ioką (31-2-1, 16 KO) i czempionem federacji IBF Fernando Martinezem (16-0, 9 KO).
Ioka wywalczył tytuł World Boxing Association w czerwcu i po raz pierwszy obronił go w grudniu, wygrywając przed czasem z Josberem Perezem.
Martinez jest mistrzem IBF od ponad dwóch lat. Ostatni zawodowy pojedynek Argentyńczyk stoczył w czerwcu.
> Add a comment>
Oficjalnie potwierdzono, że 22 czerwca na gali Premier Boxing Champions organizowanej w Las Vegas dojdzie do walki pomiędzy mistrzem świata WBA wagi lekkiej Gervontą Davisem (29-0, 27 KO) i Frankiem Martinem (18-0, 12 KO).
Wydarzenie będzie w USA pokazywane w systemie Pay-Per-View przez serwis streamingowy Amazon Prime. Davis wróci w ten sposób na ring po raz pierwszy od ubiegłorocznej walki z Ryanem Garcią. Martin po raz ostatni boksował w lipcu, wygrywając z Artemem Harutyunyanem. Stawką pojedynku będzie należący do Davisa tytuł mistrza świata WBA wagi lekkiej.
Podczas tej samej gali odbędzie się także walka o tymczasowe mistrzostwo świata WBC wagi półciężkiej pomiędzy Davidem Benavidezem (28-0, 24 KO) i Oleksandrem Gwozdykiem (20-1, 16 KO). Benavidez aktualnie jest tymczasowym mistrzem WBC w wadze super średniej, ale nie zamierza rezygnować z tego tytułu. Gwozdyk w ubiegłym roku wrócił na ring po ponad trzyletniej przerwie. Po raz ostatni Ukrainiec boksował we wrześniu.
W Las Vegas kolejny zawodowy pojedynek stoczy również David Morrell (10-0, 9 KO). Kubańczyk przejdzie do wagi półciężkiej i zaboksuje o regularny pas WBA z Radivoje Kalajdzicem (29-2, 22 KO) 26-latek posiadał regularny pas mistrzowski WBA w wadze super średniej. Ostatni pojedynek stoczył w grudniu, nokautując w drugiej rundzie Senę Agbeko.
> Add a comment>
Edgar Berlanga (22-0, 17 KO) został wyznaczony oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata WBA wagi super średniej, który posiada Saul Alvarez (60-2-2, 39 KO).
26-letni Amerykanin w lutym wygrał przez nokaut z Pedraigiem McCrorym i ten pojedynek został uznany za finałowy eliminator do tytułu World Boxing Association.
"Canelo" wróci na ring w maju, krzyżując rękawice z Jaime Munguią. W tym roku Meksykanin ma stoczyć co najmniej dwie walki, a drugi jego pojedynek z jego udziałem zaplanowany jest na wrzesień.
> Add a comment>
Ryan Garcia (25-1, 20 KO) poinformował po sobotniej wygranej z Devinem Haneyem, że przechodzi do kategorii półśredniej. Przed sobotnią walką "King Ry" nie był w stanie zmieścić się w limicie wagi super lekkiej podczas oficjalnej ceremonii ważenia.
- Nie jestem w stanie zejść poniżej 143 funtów, to niemożliwe dla mojego organizmu. Próbowałem na kilka sposobów, nic nie pomagało. Kolejne walki będę toczył w kategorii półśredniej - poinformował Garcia.
25-latek nie wyklucza rewanżu z Gervontą Davisem, jednak jego zdaniem taka walka mogłaby się odbyć w umownym limicie do 145 gfuntów. Garcia wziął na celownik także Sebastiana Fundorę, który posiada mistrzowskie pasy WBO i WBC w wadze super półśredniej.
> Add a comment>
Były mistrz Europy i pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak udanie wrócił na ring. Podczas sobotniej gali KnockOut Boxing Night 34 we Wrocławiu, "Master" wygrał przez techniczny nokaut w ósmej rundzie z Jeanem Jacquesem Olivierem.
> Add a comment>
>
Ryan Garcia (25-1, 20 KO) wygrał niejednogłośnie na punkty z mistrzem świata WBC wagi super lekkiej Devinem Haneyem (31-1, 15 KO) w walce wieczoru gali organizowanej w Nowym Jorku. Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 115-109, 114-110 i 112-112.
Garcia znakomicie rozpoczął pojedynek i już w pierwszej rundzie wstrząsnął przeciwnikiem po celnym lewym sierpowym. W kolejnych rundach Haney wrócił do gry, punktował rywala i zaczynał osiągać przewagę. Wszystko zmieniło się w siódmym starciu, w którym Haney znalazł się na deskach po lewym sierpowym.
Haney padał na deski jeszcze w dziesiątej i jedenastej rundzie. Garcia zyskiwał na pewności siebie oraz naciskał na przeciwnika, który miał problemy z jego siłą ciosów. Ostatecznie sędziowie po finałowym gongu wypunktowali niejednogłośną wygraną Garcii, który sprawił dużą niespodziankę i jako pierwszy pokonał Haneya.
Garcia nie zmieścił się w limicie kategorii super lekkiej podczas oficjalnej ceremonii ważenia, więc tytuł WBC wagi super lekkiej nie zmienił właściciela pomimo porażki.
> Add a comment>
Niedawny pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (48-6, 31 KO) wygrał przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Jeana Jacquesa Oliviera (15-3-2, 10 KO) w walce wieczoru gali KnockOut Boxing Night 34 we Wrocławiu.
Po pierwszej rozpoznawczej rundzie, od drugiej Masternak aktywnie bił ciosami prostymi, polując głównie na mocne uderzenia z prawej ręki. Olivier też miał swoje dobre momenty i starał się naciskać na byłego mistrza Europy, atakując w półdystansie.
Celne uderzenia z prawej ręki systematycznie odbierały twardemu Francuzowi ochotę do walki. Olivier coraz mocniej cofał się po przyjętych ciosach, żeby ostatecznie przyklęknąć w ósmej rundzie. Francuz nie dał się wyliczyć, jednak został poddany przez narożnik.
"Master" w ten sposób wrócił na ring po ubiegłorocznej walce o mistrzostwo świata federacji WBO. Był to także pierwszy występ Masternaka przed polską publicznością po półtorarocznej przerwie.
> Add a comment>
Michał Cieślak (26-2, 20 KO) wygrał przez techniczny nokaut z Juanem Diazem (10-1, 10 KO) w pojedynku poprzedzającym główne wydarzenie gali KnockOut Boxing Night 34 we Wrocławiu. Wenezuelczyk nie wyszedł do czwartej rundy.
Radomianin szybko narzucił swoje warunki, różnicował tempo ataków oraz ich płaszczyzny i regularnie przebijał się przez defensywę Diaza. Wenezuelczyk starał się trafiać z kontry, jednak nie mógł się przebić przez fizyczność oraz spokój Cieślaka.
Pięściarz KnockOut Promotions w trzeciej rundzie mocno zachwiał przeciwnikiem po prawym sierpowym, a następnie ponowił atak przy linach. Diaza przed dalszymi kłopotami uratował narożnik, ale do czwartego starcia Wenezuelczyk już nie wyszedł.
Dla Cieślaka, który klasyfikowany jest w czołówce światowych rankingów oraz posiada tytuł mistrza Europy, była to pierwsza tegoroczna wygrana.
> Add a comment>
Mateusz Tryc (15-2, 7 KO) wygrał na punkty z Grigorem Saruhanianem (19-8-1, 9 KO) podczas gali organizowanej w Sofii.
Polak w swoim stylu szybko ruszył na rywala, narzucił swoje warunki i punktował w półdystansie. Saruhanian zmuszony był do walki z defensywy, z której odpowiadał rzadko i najczęściej nieskutecznie.
Dla Tryca była była to pierwsza zawodowa wygrana od dwóch lat. Pięściarz z Wyszkowa przerwał serię dwóch porażek.
> Add a comment>
Rafał Wołczecki (12-0, 8 KO) wygrał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie z Damianem Bonellim (24-14, 20 KO) na gali KnockOut Boxing Night 34 we Wrocławiu. Do momentu przerwania rywalizacji Polak pewnie prowadził na kartach punktowych.
Wrocławianin szybko zepchnął do obrony Argentyńczyka, który skupił się na defensywie i sporadycznie próbował odpowiadać. Wołczecki kontrolował tempo, szczelnie się bronił i trafiał ciosami w różnych płaszczyznach.
Bonelli po raz pierwszy był liczony w czwartej rundzie po ciosie z prawej ręki. Argentyńczyk poddał się ostatecznie w szóstym starciu. Kumulacja ciosów sprawiła, że przyklęknął i zrezygnował z dalszej rywalizacji.
We Wrocławiu pierwsze zawodowe zwycięstwo odniósł Kamil Ślendak (1-1), który wygrał jednogłośnie na punkty z Cristianem Lopezem (4-2, 1 KO), rewanżując się za porażkę ze stycznia. Po czterech rundach sędziowie punktowali 40-36 i dwukrotnie 39-37.
> Add a comment>