Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

FonfaraTrzy rundy wystarczyły 24-letniemu Andrzejowi Fonfarze (21-2, 12 KO) do zaliczenia dziewiątego pod rząd nokautu i wygrania w trzeciej rundzie przez poddanie z Byronem Mitchellem (29-10, 22 KO). Gdyby pierwsze trzy minuty, kiedy Mitchell dwa razy był na deskach, trwały jeszcze 30 sekund dłużej, "Polski Książę" zakończyłby ten nierówny pojedynek z byłym mistrzem świata wagi super średniej już w pierwszej rundzie, zawieszając sobie na ramieniu  pas mistrza IBO/USBO wagi półciężkiej. Dla Mitchella, który oprócz doświadczenia, w piątkowy wieczór nie zrobił nic by przeciwstawić się sile, talentowi i młodości Polaka, powinno być to ostatnie ostrzeżenie, że jego ringowa kariera zakończyła się na ringu UIC Pavilion w Chicago.

George Hernandez, doświadczony trener, który przygotowywał między innymi do walki z Krzysztofem Włodarczykiem Jasona Robinsona musiał wiedzieć, że kiedy już po 60 sekundach  walki Mitchell nadział się na dwa prawe proste Fonfary po których rzuciło go na liny, walka szybko się skończy. Były w tej rundzie dwa nokdauny, był Mitchell, który nie bardzo wiedział, do którego narożnika wracać, zabrakło tylko ostatecznego ciosu. W drugiej odsłonie, kiedy Andrzej postanowił trochę odpocząć, Mitchell próbował zaskoczyć pojedynczymi ciosami Fonfarę, ale poza dwoma trafieniami, które nie zrobiły żadnego wrażenia na Polaku, nic się na ringu nie zmieniło. Koniec - zgodnie z oczekiwaniami - nastąpił niespełna trzy minuty później. Fonfara posłuchał trenera, "ustawiał" Mitchella lewym prostym, i kiedy były mistrz po raz trzeci padł na deski, Hernandez rzucił ręcznik, łagodnie odprowadzając, nie z bardzo wiedzącego co się wokół niego dzieje Amerykanina, do narożnika.

- Byron Mitchell nie był gotowy na siłę ciosów Andrzeja. Gdyby Fonfara zachował więcej spokoju po pierwszym nokdaunie, ustawił go lewym prostym, byłoby po wszystkim w ciągu następnych dwóch minut. Ale jak się ma 24 lata, to adrenaliny na ringu jest czasami więcej niż spokoju. Z każdą walką Fonfara bije coraz mocniej co chyba widac, jest coraz  lepszy, choć pojedynki dłuższe niż pięciorundowe ma tylko na sparingach - mówił po walce trener Andrzeja, Sam Colonna.

- Nie było planu szybkiego znokautowania Mitchella. Miałem boksować spokojnie, z dystansu, punktować go lewym prostym. Ale nadarzyła się okazja, wszedł ten prawy i parę lewych sierpów. Do nokatu w pierwszej rundzie zabrakło mi trochę czasu – powiedział zaraz po walce Fonfara. - Teraz chciałbym walczyć z całą czołówką, dziekując przy tej okazji wszystkim kibicom, tym w Chicago i w całej Polsce za doping, za to, że ze mną jesteście - powiedział "Polski Książę", który jeszcze w tym roku - być może w Polsce - chciałby zawalczyć o tytuł mistrza świata IBO.


Przemek Garczarczyk z Chicago  {jcomments on}