2 czerwca na gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy Artur Szpilka (10-0, 8 KO) zmierzy się w zakontraktowanym na dziesięć rund pojedynku z Gonzalo Omarem Basilem (54-6, 25 KO). 23-latek z Wieliczki jest przekonany, że w efektownym stylu upora się dwumetrowcem z Argentyny i już snuje plany na dalszą sportową przyszłość.

- Ja naprawdę czuję, że urodziłem się po to, by wywalczyć dla Polski pas mistrza świata wagi ciężkiej i myśl o tym celu dodaje mi sił - mówi "Szpila". - Sądzę, że już za trzy lata mógłbym walczyć o mistrzostwo, ale z takim Sethem Mitchellem mogę bić się już w następnej walce. Tyle się o nim mówi, a on jest prosty do boksowania, miał szczęście, że nie skończył go Witherspoon. Ja byłbym dla niego za szybki i zbyt lotny na nogach. Tak samo Fury czy Abdusalamow.

- Już dawno przestałem się przejmować tym, co niektórzy wypisują w internecie, ja ciężko pracuję na treningach, czuję, że się rozwijam i wiem, na co mnie stać - dodaje Artur Szpilka, kończąc: - Osobna liga to tylko bracia Kliczko, zdecydowani dominatorzy wagi ciężkiej.