Artur Szpilka (11-0, 9 KO) nie przejął się zbytnio dzisiejszymi zapowiedziami swojego sobotniego rywala Jameela McCline'a (43-11, 24 KO), który podczas konferencji w Łodzi obiecywał znokautowanie niepokonanego Polaka. Mający na swoim koncie cztery walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej Amerykanin przekonywał, że "Szpila" nie poradzi sobie z jego ringowym doświadczeniem i ofensywnym stylem walki.

- Bardzo się cieszę, że McCline chce na mnie ostro ruszyć. Zobaczymy, co będzie mówił i czy dalej będzie atakował, jak dostanie parę bombek. Przekonamy się, czy jak coś wyłapie, nadal będzie takim kozakiem - skomentował groźby przeciwnika Szpilka.

23-letni pięściarz KnockOut Promotions zapewnił, że słowa oponenta nie wywołały u niego wielkich emocji i zamierza zachować do dnia pojedynku "chłodną" głowę. - Ja na razie na luzie traktuje jego zapowiedzi, nie przejmuje się nimi. Wczoraj, gdy po raz pierwszy stanęliśmy twarzą w twarz, widziałem w jego oczach pewność siebie i wiem, że na pewno będzie dążył do tego, żeby mnie znokautować... tylko że to mu się nie. Może to tak groźnie wczoraj wyglądało, ale nie było jednak jakiejś szczególnej spinki i nie sądzę, by doszło między nami do jakiejś awantury na ważeniu. W ringu będzie awantura! - zakończył Artur Szpilka.

http://www.youtube.com/watch?v=HNWrerQt2_M

Bilety na galę w Łodzi dostępne są na stronach eventim.pl i ebilet.pl. Partnerem imprezy jest miasto Łódź. Zobacz "Starcie Tytanów" na żywo w PPV >>