Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

SzpilkaArtur Szpilka (12-0, 9 KO) szybko wraca do formy po poniedziałkowej operacji żuchwy, która pękła mu w zwycięskim pojedynku z czterokrotnym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Jameelem McClinem.

- Twarz jest jeszcze trochę opuchnięta z jednej strony, ale mogę bez problemu mówić. Rany goją się na mnie jak na psie - opowiada "Szpila", który być może na ring powróci już jesienią.

- Jasne, że chciałbym jak najszybciej stoczyć kolejną walkę, ale lepiej się nie spieszyć. Chcę, żeby szczęka porządnie się zagoiła - wyjaśnia niepokonany bokser grupy KnockOut Promotions, zadowolony z potyczki z McClinem. - To był dla mnie prawdziwy test, tym trudniejszy że Jameel był w świetnej formie. Uważam, że zdałem ten test.

- Teraz czas trochę odpocząć i podopingować innych. Jutro lecę do Sheffield trzymać kciuki za Grzesia Proksę, który w sobotę bił się będzie z Kerrym Hopem o mistrzostwo Europy wagi średniej - kończy Artur Szpilka.