Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Szpilka

Artur Szpilka (12-0, 9 KO) powoli wraca do pełnej formy startowej po serii kontuzji przed planowaną na luty walką, prawdopodobnie z Mikem Mollo (20-3-1, 12 KO). Niepokonany ciężki KnockOut Promotions niemal każdego dnia dwukrotnie pojawia się w sali przy ulicy Petofiego i pod okiem Fiodora Łapina szlifuje swoje bokserskie rzemiosło.

- Robię teraz bardziej wytrzymałościowo-wydolnościowe treningi - siłownia, treningi na worku, wszystko jest OK. Nie mam jeszcze sparingów, bo na to za wcześnie, ale normalnie trenuję już do walki - opowiada "Szpila", któremu marzy się udział o anonsowanym wstępnie przez WBC turnieju z udziałem posiadaczów regionalnych pasów federacji.

- Gdy tylko się pojawiła informacja o turnieju, od razu dzwoniłem do promotora. Ja też mam pas WBC Youth i chcę boksować. Zobaczymy, co tam wymyślą, mam nadzieję, że dobrze wyjdzie mi walka i mnie puszczą - mówi 23-latek z Wieliczki, dodając, że ewentualny pojedynek mistrzowski jest dla niego dość odległą perspektywą.

- Na Kliczków będę gotowy, myślę, za dwa lata, ale wcześniej będę gotowy na innych zawodników. Na razie Kliczkowie są poza zasięgiem. O Witaliju wszyscy mówią, że jest stary, a kto nie wychodził do ringu, on zawsze robił swoje. Ja naprawdę wierzę, że zaboskuję z Kliczkami, ale jeszcze nie teraz. Nie chcę popełnić tego samego błędu co chłopaki, że wyszli do Kliczków za wcześnie. Mariusz [Wach] o te dwie walki, moim zdaniem. (...) Pozostaje mi uczyć się na błędach innych - podsumowuje Artur Szpilka.