Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Bliżej mojego serca jest Artur i chciałbym, żeby wygrał - mówi Fiodor Łapin, były trener Artura Szpilki (21-3, 15 KO) o możliwej walce pięściarza z Wieliczki z Mariuszem Wachem (33-3, 17 KO). Pojedynek tych pięściarzy ma odbyć się w listopadzie.

- To jak spotkanie lodu z ogniem. Dla kibiców to fajne wydarzenie. Mariusz wie, kiedy skontrować i uderzyć prawą ręką. Po drugiej stronie jest Artur. Jeśli Szpilka nastawi się na dobrą, sensowną ruchliwość, ma wielką szansę wygrać. Jeśli jednak będzie chciał znokautować Wacha, usztywni się, stanie w miejscu i na linii ciosów Mariusza, może mieć problem - analizuje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" główny trener grupy KnockOut Promotions.

Wach ostatni raz boksował w listopadzie ubiegłego roku, więc jesienny pojedynek ze "Szpilą" oznaczałby dla niego roczną przerwie od pięściarskich występów. Zawodnik z Krakowa w maju miał zmierzyć się z Erikiem Moliną, jednak Amerykanin tuż przed walką został zawieszony za stosowanie niedozwolonych środków dopingujących.

- Bardzo dużo zależy od tego, z jakim nastawieniem Szpilka wejdzie do ringu. Jeśli będzie zdyscyplinowany, to myślę, że wygra. W innej sytuacji, czyli z nastawieniem na pojedyncze, mocne ciosy, na przykład sierpowe, co go usztywni, będzie szybko tracił energię. Gdy stanie w miejscu, przewagę zacznie zyskiwać Wach. Szpilkę stać jednak na mądry boks - przekonuje Łapin.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>