Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W zakończonej przed momentem głównej walce wieczoru gali w Moskwie, faworyt miejscowej publiczności, Denis Lebiediew (23-1, 17 KO) pokonał jednogłośnie na punkty legendarnego Jamesa Toneya (73-7-3, 44 KO) i zdobył tym samym tymczasowy tytuł mistrza świata federacji WBA w kat. junior ciężkiej.

W pierwszych trzech rundach inicjatywa należała wyraźnie do Rosjanina, który bardzo mądrze poruszał się po ringu, utrzymując odpowiednią odległość dzielącą go od rywala, sprawnie korzystając z prawego prostego i umiejętnie wchodząc do półdystansu, gdzie skutecznie atakował przeciwnika głównie ciosami z lewej ręki. Kolejne starcia przyniosły coraz to większą przewagę Lebiediewa. Faworyt moskiewskiej widowni bez problemów unikał bezpośredniego prawego prostego, na jaki non-stop polował jego rywal. 43-letni Amerykanin miał bardzo wyraźne problemy z bardzo ruchliwym, dobrze przygotowanym szybkościowo przeciwnikiem, który z biegiem kolejnych minut co raz częściej znajdował skuteczną drogę do jego szczęki. Popularny "Lights Out" choć bez większych problemów zdołał dotrwać do gongu obwieszczającego koniec walki, to chyba ostatecznie pokazał światu, iż nie nadaje się już do boksu na najwyższym poziomie.

Dla 32-letniego Lebiediewa było to drugie tegoroczne zwycięstwo.