Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Shane Mosley Były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych Shane Mosley (46-7-1, 39 KO) zapomniał już o zeszłorocznej porażce z Mannym Pacquiao i optymistycznie patrzy w przyszłość. Amerykanin jest głównym kandydatem do roli kolejnego rywala dla mistrza świata WBC wagi junior średniej Saula Alvareza (39-0-1, 29 KO).

- Golden Boy Promotion kontaktowało się ze mną w sprawie walki z Alvarezem. Powiedziałem, że z chęcią przystąpię do takiego pojedynku. Nie sądzę jednak, żeby Alvarez był gotowy na taką walkę. Pewnie myślą, że jestem już stary i można mnie łatwo pokonać, a ja mam dla nich małą niespodziankę - mówi Mosley.

- Moja walka z Pacquiao kompletnie mi nie wyszło. Nie czułem wtedy swojego ciała, coś było nie tak. Teraz czuję się świetnie, mój organizm reaguje prawidłowo i chętnie podejmę kolejne wyzwanie. Alvarez robi małe postępy, ale wciąż mu wiele brakuje. Łatwo trafić do prawą ręką, a jego obrona ma jeszcze mnóstwo braków. Wygrana z Cintronem nie przekonała mnie, bo trenowałem z Cintronem kilka dni do tej walki. On był wtedy myślami gdzie indziej. Nie wytrzymał presji. Ze mną Alvarez nie może już liczyć na taryfę ulgową - twierdzi amerykański pięściarz.

Do walki Alvarez - Mosley może dojść 21 kwietnia w USA.