Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Rios

Richard Abril (17-3-1, 8 KO) nie krył swojego oburzenia werdyktem sędziowskim w jego walce z Brandonem Riosem (30-0-1, 22 KO). Kubańczyk, podobnie jak większość obserwatorów walki wieczoru gali w Las Vegas, uważa, że to jemu należało się zwycięstwo.

- Zrealizowałem swój plan, wykorzystując swoje warunki fizyczne, bo wiedziałem, że są one moimi atutami. Decyzja arbitrów jest haniebna, wygrałem co najmniej czterema lub pięcioma rundami - powiedział Abril, którego sędziowie pozbawili premii finansowej za wygraną w kwocie 50 tysięcy dolarów, a przede wszystkim możliwości wywalczenia wakującego pasa WBA wagi lekkiej.

Po rozegraniu dwunastu rund punktowi walkę ocenili: 117-111 dla Abrila, 115-113 i 116-112 dla Riosa.