Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Afolabi Huck

W pojedynku wieczoru gali w Erfurcie Marco Huck (34-2-1, 25 KO) zremisował z Olą Afolabim (19-2-4, 9 KO) i obronił pas WBO wagi junior ciężkiej. Po dwunastu rundach ringowej wojny sędziowie punktowali 115-113 dla Hucka, 114-114, 114-114, choć w przekroju całego pojedynku minimalnie lepsze wrażenie pozostawił po sobie Afolabi. 

Walka rozpoczęła się od przewagi dobrze operującym lewym prostym i bijącego w różnych płaszczyznach Wyspiarza. Huck w tym czasie ograniczał się do obrony za podwójną gardą i sporadycznych ataków sygnalizowanymi uderzeniami, których jednak Afolabi najczęściej udanie unikał dzięki dużej elastyczności i dobrej pracy nóg.

Czwarta odsłona przyniosła więcej otwartego boksu i soczystych wymian z obu stron, przy czym Afolabi bił precyzyjniej, a uderzenia Hucka zdawały się mieć większą siłę. Po piątej ponownie udanej odsłonie dla Brytyjczyka w szóstym, siódmym i ósmym starciu nieznacznie górował dzięki swoim szaleńczym atakom i większej niż wcześniej aktywności "Kapitan Hak". Pod koniec dziewiątej rundy Huck trafił Afolabego kilkoma potężnymi ciosami i przez chwilę wydawać się mogło, że może wygrać walkę przed czasem. Afolabi szybko jednak wrócił do gry, zapisując na swoim koncie dziesiąte starcie.

Mistrzowskie rundy, a zwłaszcza ostatnia, bardziej przypominały już uliczną bójkę niż szermierkę na pięści. Obaj krańcowo już zmęczeni zawodnicy rzucili na szalę wszystkie swoje siły. W jedenastej górą była precyzja Afolabiego, zaś w dwunastej fizyczna siła i szalona ambicja Hucka. Ostatecznie głosami sędziów Marco Huck obronił dzięki remisowi należące do niego trofeum WBO.