Lennox Lewis, były niekwestionowany mistrz świata wagi ciężkiej wiąże wielkie nadzieje z rywalizującym aktualnie podczas igrzysk olimpijskich w Londynie Anthonym Joshuą. Lewis twierdzi, że jego młodszy rodak może w przyszłości zarobić na zawodowych ringach setki milionów dolarów.

- Obecnie w boksie mamy dwie gwiazdy: Mayweathera i Pacquiao. Oni zarabiają najwięcej, ale wciąż im brakuje do zarobków jakie generował Mike Tyson. Nie generują też takiego zainteresowania. Ludzie chcą oglądać gigantów, a Joshua to wielki chłopak z dużymi możliwościami. On może zarobić na zawodowych ringach więcej niż Tyson czy ja - przekonuje Brytyjczyk, który we wrześniu zeszłego roku zawitał do Polski.

- Obecnie waga ciężka to królestwo gigantów. Zawodnikami kategorii "A" są jedynie bracia Kliczko, cała reszta to najwyżej kategoria "B". Haye nie ma szans z takimi zawodnikami, jego występ z Władymirem był bardzo słaby. Ja bym znokautował łatwo Haye'a. David wytrzymałby ze mną w ringu kilka rund i to tylko jakby miał duże szczęście - mówi Lewis.

Anthony Joshua w ćwierćfinale olimpijskiej rywalizacji w wadze super ciężkiej spotka się z Chińczykiem Zhilei Zhangiem.