Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Warto zacząć od kluczowej kwestii. To nie będzie kolejna rozprawka o tym dlaczego pojedynek pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr a Mannym Pacquiao wciąż nie może dojść do skutku. Nie będzie tu wysuwania oskarżeń, wskazywania palcem winnego, szczegółowej analizy historii negocjacji obozów obu bokserów. W tym temacie już dawno zresztą nastąpiło zmęczenie materii i poza grupką tych najbardziej zagorzałych sympatyków jednego, bądź drugiego pięściarza, kolejne informacje dotyczące opisywanej kwestii powodują już u przeciętnego kibica odruch wymiotny.

Skupmy się na sprawie stosunkowo świeżej, kolejnej przeszkodzie, którą trzeba obejść, aby do tej długo wyczekiwanej walki w końcu doszło. Podział zysków. W telegraficznym skrócie: Floyd Mayweather nie zgadza się na równy podział zysków, z Amerykaninem nie zgadzają się z kolei Manny Pacquiao oraz jego promotor Bob Arum, chociaż sam Filipińczyk jeszcze niedawno proponował, iż może odstąpić swojemu potencjalnemu rywalowi, większą cześć z puli. Słowa słowami – do rozdysponowania jest naprawdę spory kawałek tortu, mają na niego ochotę osobowości z ogromnym ego i każdy będzie bronił się rekami i nogami, byleby tylko nie dać wyrwać sobie nawet 5 centymetrów kwadratowych ze swojej części.

Jaki podział zysków byłby zatem w tym przypadku najbardziej sprawiedliwy? O to mocno wykłócają się obecnie kibice, ale i niektórzy eksperci. Padają przeróżne argumenty. Najczęściej odnoszą się jednak do kwestii stricte sportowych, moralnych czy też wynikają z naszych osobistych przekonań. Tak naprawdę jednak w tym przypadku nie ma żadnego znaczenia to, który z tych pięściarzy jest lepszy. Klasa sportowa rzadko decyduje o dochodach. Gdyby było inaczej, to np. Julio Cesar Chavez Jr nie zarabiałby nieporównywalnie więcej od przewyższającego go o trzy klasy Guillermo Rigondeaux. Nieważne jest też to, kto z tej dwójki miał bardziej wymagających rywali. Obóz Władymira Kliczki musiał pójść na spore ustępstwa wobec Davida Haye'a i zgodzić się na korzystny dlań podział pieniędzy, chociaż kariera Brytyjczyka w wadze ciężkiej została tak naprawdę zbudowana w dużej mierze dzięki układom promotorskim i umiejętnie dobieranym rywalom. Podobnych przykładów można by znaleźć sporo, a mechanizm ten nie dotyczy przecież tylko i wyłącznie środowiska boksu zawodowego, ale ogólnie szeroko rozumianego show biznesu.

Pacquiao vs Mayweather czyli zderzenie liczb >>

Czynnik decydujący jest tak naprawdę zawsze jeden. Jesteś tyle wart, ile pieniędzy jesteś w stanie wygenerować swoją osobą. Mówiąc inaczej: należy ci się tyle, ile chcą za ciebie zapłacić. No właśnie. Za kogo dziś – Pacquiao czy Mayweathera – płaci się więcej? Zapraszam na, krótką analizę ostatnich kilkudziesięciu miesięcy.

Add a comment

Czytaj więcej...

Nie tak dawno, uważany przez wielu fachowców za najlepszego obecnie pięściarza na świecie bez podziału na kategorie wagowe, Floyd Mayweather Jr (42-0, 26 KO) oświadczył, iż gotów jest stanąć do walki z innym czołowym pięściarzem list p4p, Sergio Gabrielem Martinezem (48-2-2, 27 KO).

Amerykanin zaznaczył jednak, iż aby do takiego pojedynku doszło, boksujący na co dzień w kategorii średniej "El Maravilla" musiałby się zgodzić na umowny limit wagowy wynoszący 150 funtów.

- Jeśli nie dostaniemy Pacquiao, to mogę walczyć z Sergio Martinezem. Zastanawiam się tylko czy Martinez będzie w stanie zejść do limitu 150 funtów. Jeśli tak, to możemy wyjść do ringu - powiedział niedawno popularny "Money".

Na odpowiedź Martineza nie trzeba było długo czekać. Argentyńczyk po raz kolejny wyraził ochotę stoczenia pojedynku z Mayweatherem, zaznaczył jednak, iż do ich ewentualnego starcia powinno dojść późną jesienią tego roku.

- W tym momencie w stu procentach skupiam się na walce z Macklinem i nic innego mnie nie interesuje. Floyd miał wystarczająco dużo czasu by się z nami dogadać. Jeśli dalej chce tego pojedynku, to wie do kogo ma zadzwonić. Powiedziałem, że mogę zejść do 150 funtów i dotrzymam obietnicy. Myślę, że listopad byłby dobrym terminem. Ja miałbym wystarczająco dużo czasu by osiągnąć umówiony limit wagowy, a ty zdążyłbyś dojść do siebie po swoich "wakacjach" - oświadczył Martinez.

Add a comment

Mayweater Pacquiao

Floyd Mayweather Jr (42-0, 26 KO) nie chce się zgodzić na podział zysków z walki z Mannym Pacquiao (54-3-, 38 KO) w stosunku 50-50. Amerykanin ostatnio swoje stanowisko przedstawił "Pacmanowi" w bezpośredniej rozmowie telefonicznej.

- On zapytał mnie o równy podział pieniędzy, ale odparłem "nie, nie ma mowy". Zawsze jednak walcząc ze mną, zarobi najwięcej w karierze. Dałem mu także znać, że ja mam nad swoją karierą kontrolę i on powinien znaleźć wspólny język ze swoim promotorem, aby mogło dojść do tego pojedynku - zdradził "Money" Floyd, który chce wrócić na ring 5 maja.

Add a comment

Floyd Mayweather JrMistrz świata w pięciu kategoriach wagowych Floyd Mayweather Jr (42-0, 26 KO) pogodził się ze swoją karą trzymiesięcznego pozbawienia wolności, jednak wciąż nie przyznaje się do użycia przemocy wobec matki swoich dzieci Joice Harris. Amerykanin za kratki trafi na początku czerwca.

- Widzieliście zdjęcia ze sprawy OJ Simpsona albo Chrisa Browna i Rihanny? Tam wszystko było widać. Widzieliście jakieś dowody w mojej sprawie? Nic, ale trudno, pogodziłem się z tym. Przeprosiłem za swoje czyny, ale czy uderzyłem kobietę? Absolutnie nie - zarzeka się "Money" Floyd, który na ring wróci 5 maja. Jego rywal nie jest jeszcze znany.

Add a comment

http://www.youtube.com/watch?v=C-5sC3tOiDM

Wczoraj mistrz świata pięciu kategorii wagowych Floyd Mayweather Jr spotkał się z prasą i odpowiadał na pytania o swoją pięściarską przyszłość. Po udzielieniu wszystkich wypowiedzi pięściarz jeszcze raz przypomniał dlaczego nosi przydomek "Money"...

Add a comment

Floyd Mayweather Jr Kiedy Floyd Mayweather Jr (42-0, 26 KO) kilka tygodni temu ogłaszał termin swojej kolejnej zawodowej walki, zapewniał, że jego rywalem będzie najmocniejszy dostępny pięściarz. Po tym jak po raz kolejny fiaskiem zakończyły się próby zorganizowania pojedynku z Mannym Pacquiao, Amerykanin przestawił swój celownik na niekwestionowanego czempiona wagi średniej Sergio Martineza (48-2-2, 27 KO).

- Jeśli nie dostaniemy Pacquiao, to mogę walczyć z Sergio Martinezem. Zastanawiam się tylko czy Martinez będzie w stanie zejść do limitu 150 funtów. Jeśli tak, to możemy wyjść do ringu - mówi Mayweather, który między liny ponownie wejdzie 5 maja.

Wśród potencjalnych rywali Amerykanina wymienia się także Miguela Cotto oraz Saula Alvareza.

Add a comment

Mayweather Jr5 maja to jedyna możliwa data powrotu na ring Floyda Mayweathera Juniora (42-0, 26 KO) - poinformował boxingscene.com prawnik amerykańskiego pięściarza Leonard Ellerbe. Scenariusz taki praktycznie wyklucza szybkie starcie "Money" Floyda z Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO), który kolejną walkę stoczyć ma na przełomie maja i czerwca.

- Floyd jest zobligowany kontraktem do walki w terminie 5 maja. MGM Grand chce go zobaczyć 5 maja. Cinco De Mayo to dla MGM Grand wielki weekend i dlatego chcą, by Mayweather wtedy boksował. Mamy prawne zobowiązania i nie zamierzamy ich łamać. Floyd będzie walczył 5 maja w MGM Grand - oświadczył Ellerbe.

Add a comment

Saul AlvarezEkipa mistrza świata WBC wagi junior średniej Saula Alvareza (39-0-1, 29 KO) jest przekonana, że utalentowany 21-latek z Meksyku jest już gotowy na starcie z wielkim Floydem Mayweaterem Juniorem (42-0, 26 KO). Niepokonany "Money" wraca na ring 5 maja, a "Canelo" również pragnący boksować w tym samym terminie, wymieniany jest jako jeden z głównych kandydatów do starcia z Amerykaninem.

- Rozmawialiśmy już z Golden Boy Promotions i przekazaliśmy, że będziemy gotowi na 5 maja - zdradza Edison Reynoso, menadżer i trener Alvareza. - To byłaby wielka walka. Musimy teraz usiąść i podjąć negocjacje. - Jesteśmy otwarci na walkę z Mayweatherem Juniorem! - dodał Reynoso.

Add a comment

Floyd Mayweather JrPortale społecznościowe okazują się ostatnio głównym narzędziem negocjacji dla Floyda Mayweathera Jr (42-0, 26 KO). Tym razem Amerykanin za pomocą swojego profilu na Twitter.com oraz Facebook.com nawołuje Boba Aruma do zaprzestania kłamstw i rozpoczęcia negocjacji.

- Jestem gotowy na Pacquiao, a swoją gażę gwarantuję sam. Arum wie, że nie mogę walczyć innego dnia niż 5 maja. Przestań kłamać i zadzwoń do Richarda Schaeffera oraz Ala Haymona - napisał mistrz świata w pięciu kategoriach wagowych.

- Nie rozumiem, najpierw mówią, że unikam walki, a teraz wydaje mi się jakby o nią błagam. Czy coś tu jest nie tak? - pyta ironicznie Mayweather, który coraz mocniej dąży do walki z Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO).

Add a comment

PacquiaoBob Arum, szef grupy Top Rank i zarazem promotor Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO), wyjawił, że jego pięściarz jest zainteresowany stoczeniem walki z Floydem Mayweatherem Jr (42-0, 26 KO) w maju. Arum chciałby jednak, aby w promocji imprezy pominąć inne stajnie i porozumieć się bezpośrednio z amerykańskim pięściarzem.

- Richard Schaeffer z Golden Boy Promotions dzwoni do mnie i twierdzi, że reprezentuje Mayweathera, ale nie ma na to żadnych dokumentów. Tak może zrobić każdy. My czekamy na bezpośredni kontakt ze strony Floyda. To wystarczy, abyśmy rozpoczęli poważne rozmowy - tłumaczy Arum.

- Mayweather to nasz priorytet, nasz plan A. Nie zdradzę kim jest plan B, dopóki się nie okaże, że nie jesteśmy w stanie zorganizować walki z Mayweatherem. Czekamy na kontakt ze strony Floyda i potem będziemy czynić dalsze ustalenia - powiedział promotor Filipińczyka.

Add a comment

Zdaniem Jima Lampleya, komentatora telewizji HBO, obóz Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO stara się uniknąć pojedynku z Floydem Mayweatherem Jr. (42-0, 26 KO).

Lampley uważa, że Top Rank promujące Pacquiao wymyśla kolejne wymówki by do tego starcia nie doszło, a następnym rywalem Filipińczyka będzie Miguel Cotto (37-2, 30 KO).

- Wcześniej wyglądało na to, że to Mayweather unika walki z Pacquiao. Ostatnio role się jednak odwróciły i teraz w oczach większości kibiców Mayweather jest tym, który chce doprowadzić do tego pojedynku, a obóz Pacquiao chce go uniknąć - mówi Lampley. - Pacquiao i Mayweather za sobą nie przepadają, a ich przedstawiciele nie palą się do tego żeby robić wspólne interesy. Co chwilę wymyślane są kolejne wymówki. Problemem miało być rozcięcie Pacquiao, którego doznał w walce z Marquezem. Teraz z kolei mówią, że żeby zatrzymać Miguela Cotto w Top Rank, muszą złożyć mu ofertę dobrego pojedynku, żeby zgodził się przedłużyć kontrakt. Taką walką jest oczywiście rewanż z Pacquiao. A co to oznacza? Że Mayweather będzie czekał. Obawiam się, że tak się to właśnie skończy.

Add a comment